Broniąc się przed cellulitem, zmniejsz do minimum spożycie cukru i słodyczy, a także alkoholu, gdyż są one źródłem pustych kalorii i przyczyną odkładania się w komórkach tłuszczu.

 

Zanim sięgniesz po solniczkę, zastanów się, czy warto, gdyż w produktach, które codziennie zjadasz, soli jest bardzo dużo. Na przykład: w dorszu wędzonym – 1,1 g/100 g, w polędwicy wędzonej – 1,5 g/100 g, w  sosie sojowym – 1,5 g/100 g, słonych paluszkach – 1 g/100 g, serze żółtym – 0,9 g/100 g, chlebie – 0,5 g/100 g, chlebku chrupkim – 0,2 g/100 g (dozwolona ilość to 5 g).

Zamiast ostrych przypraw lepiej używać mieszanek ziołowych, na przykład kolendry, estragonu, majeranku, natki pietruszki, lubczyku, jałowca i rozmarynu. Oprócz właściwości smakowych, mają one zdolność zwiększania diurezy, czyli ułatwiają pozbywanie się z organizmu nadmiaru wody. Wraz z nią żegnasz się z tłuszczykiem znajdującym się w zrazikach.

Wody wysokozmineralizowane są również pożądane, chociaż w mniejszych ilościach, bo stanowią uzupełniające źródło magnezu, wapnia, fluoru, jodu, żelaza i siarczanów w diecie. Spożycie kawy powinnaś ograniczyć do jednej filiżanki dziennie. Herbaty pij dużo, jeśli lubisz zieloną, białą lub herbatki ziołowe. Zawierają więcej składników mineralnych i przyspieszają oczyszczanie organizmu z toksyn. Posiadają dużą ilość flawonoidów, mających właściwości antyoksydacyjne, służące do walki z metabolitami tłuszczu.

Wracając do cellulitu, chciałabym wam uświadomić, że w zrazikach i komórkach tłuszczowych gromadzą się również związki toksyczne, które mogą nas podstępnie podtruwać, wywołując marne samopoczucie i migreny (emulgatory, środki ochrony roślin, dioksyny, DDT). Aby się ich pozbyć, trzeba dużo  pić – co najmniej dwa litry niegazowanej wody mineralnej o niskiej zawartości sodu.

Iza Czajka

33 komentarze
  1. Kiedy czytam o cellulicie i cudownych dietach zwalczających, ogarnia mnie śmiech.
    Dawniej nie było cellulitu, ze względu na zdrowy styl życia, ruch, czyli praca, a nie machanie nogami.
    Drogie dziewczyny, Panie, wszystko przyjmujemy z cywilizacją i wygodnictwem. Do szkoły chodziło się kilka km, do sklepu do kina itp. Dzisiaj wszyscy jeżdżą samochodami, no może większość, obżera się słodyczami (bo na to nas stać) siedzi przed kompem i nie chce mieć cellulitu. Jestem w średnim wieku, nie mam grama cellulitu, za to moja córka tak! Czyli, to nie geny, a wygodnictwo, mieszka we Włoszech, jeździ samochodem do sklepu, bo po co chodzić i męczy się w siłowniach itp.
    Pozdrawiam.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.