Być może i ciebie to spotkało. Zadowolona z awansu, chciałaś pochwalić się swoim sukcesem w gronie znajomych albo odwrotnie – mając poczucie żalu, szukałaś u kogoś pocieszenia. Niestety, w odpowiedzi usłyszałaś coś, czego się kompletnie nie spodziewałaś. Dlaczego niektórzy ludzie reagują w ten sposób na triumfy czy traumy innych? Skąd bierze się w nich to umniejszanie innym?
Tekst: Anna Żarnowska-Kowalska
Niewielu z nas zdaje sobie sprawę z tego, ilu toksycznych ludzi funkcjonuje obok. A fakt jest taki, że każdy z nas ma w swoim otoczeniu przynajmniej jedną taką osobę. Na szczęście dość łatwo ją rozpoznać, jeśli ma się podstawową wiedzę na temat psychologii człowieka. Nauka doskonale zresztą klasyfikuje takich ludzi, wskazując po kolei przynajmniej kilka rodzajów toksycznych osobowości. Typ zazdrosny i umniejszający mają ze sobą wiele wspólnego. Bazą dla obydwu wymienionych jest przejmujące uczucie zazdrości i potrzeba dyskredytowania osiągnięć innych.
Jeśli więc zamiast „gratuluję”, usłyszysz „w końcu to zrobiłeś”, „miałeś wsparcie, bez niego byś sobie nie poradził” albo „nie przesadzaj, inni mają gorzej” lub moje ulubione „ no cóż, takie życie” – powinna ci się zapalić czerwona lampka. Człowiek świadomy, bez jakichkolwiek zaburzeń doceni twój wysiłek, wczuje się w twoją sytuację, a jego dojrzałość emocjonalna przemówi za niego. Ufność i ewentualna trauma zostanie utulona i skomentowana słowami „współczuję” lub przynajmniej „nie przeżyłem tego co ty, mogę sobie tylko wyobrazić, jak straszne to było”.
Przebywanie z kimś, kto wyłącznie umniejsza osiągnięciom innych, jest męczące i niczego pozytywnego do życia nie wnosi. Wręcz przeciwnie. Na skutek takich kontaktów człowiek traci wiarę w siebie, zaczyna wątpić w to, czy rzeczywiście jest wart jakiegokolwiek docenienia. Postępowanie z toksykiem jest jednak tematem na osobny artykuł, choć większość psychoterapeutów doradza jedno – odpuszczenie i zerwanie relacji. Co oczywiście zrozumiałe, w przypadku więzi rodzinnych tak drastyczne kroki bardzo często są niemożliwe do podjęcia. Wówczas najlepiej ograniczyć kontakty, a co najważniejsze nie uzewnętrzniać się przed kimś, kogo podejrzewamy o toksyczne tendencje.
Współczuj, bo masz do czynienia z człowiekiem nieszczęśliwym
Czy uwierzysz w zależność, według której ktoś ci umniejsza, bo sam jest człowiekiem nieszczęśliwym? Kiedy ktoś wiedzie z jego punktu widzenia nudne, czasami wręcz nieudane życie – szczęście innych może go niesamowicie drażnić. Podobnie jest z drugą stroną tego samego medalu. Ktoś nieszczęśliwy uważa, że to właśnie on jest w najgorszej, życiowej sytuacji i nie przyjmuje do wiadomości tego, że druga osoba zmaga się z własnymi problemami, często nawet o wiele większymi. Choć ta kwestia trzeba przyznać – należy do subiektywnej strefy pojmowania.
Takiej osobie należy szczerze współczuć, bo przecież nikt z nas nie chciałby wieść niesatysfakcjonującego życia. Nie oznacza to jednak, że jej raniące słowa musisz konsekwentnie przemilczać. Możesz podjąć próbę rozmowy i wytłumaczenia własnego stanowiska. Być może dialog między wami doprowadzi do zadowalającego konsensusu.
Pomóż, bo masz do czynienia z człowiekiem o niskim poczuciu własnej wartości
Ludzie o niskim poczucie własnej wartości ciągle porównują się do innych, a w tych zestawieniach samych siebie postrzegają negatywnie. Własną osobę widzą wyłącznie w niekorzystnym świetle, więc brakuje im elementarnej pewności siebie. By to uczucie zwalczyć – zamiast poprawić konkretną strefę życia, bardzo często zawstydzają i wyszydzają innych. Robią to poniekąd nieświadomie, aby odwrócić uwagę od własnej postaci.
A z racji tego, że samoocena w ogromnym stopniu determinuje jakość naszego życia, takim osobom należy pomóc. I choć oczywistym jest, że w odniesieniu do obu stron, dialog dotyczący budowania poczucia własnej wartości nie będzie prosty, warto się o niego pokusić w sytuacji, gdy niepewna siebie osoba należy do bliskiego kręgu znajomych. Jeśli nie reaguje na jakiekolwiek argumenty albo wręcz czuje się urażona takim obrotem spraw – nie można naciskać. Być może z czasem sama zrozumie, że podstawę jej myślenia i zachowania stanowi tendencja do porównywania się z innymi lub niewystarczające poczucie sprawczości życiowej.
By również nie było żadnych nieporozumień, nie chodzi oczywiście o pieśni pochwalne na twój temat. Nie spodziewaj się, że ktokolwiek będzie ci stawiał pomniki za uczciwą pracę czy pobłażał, bo miałeś trudne dzieciństwo. Chodzi raczej o to, że masz prawo oczekiwać adekwatnych do danej sytuacji reakcji.