Zanim spędzicie przyjemny wieczór, sącząc aromatyczny napar, dowiedzcie się, jak go odpowiednio przygotować. Mamy dla was instrukcję, jak parzyć herbatę.
Tekst: Joanna Zaguła
Jesienny wieczór bezsprzecznie wymaga filiżanki dobrej herbaty. Albo całego dzbanka. Nie tylko rozgrzewa i przyjemnie smakuje, ale też jest źródłem antyoksydantów, które sprawiają, że wolniej się starzejemy i unikamy nowotworów. Jednak niestety najczęściej wybieramy herbatę kiepskiej jakości i źle ją przygotowujemy. Dlatego dzisiaj podpowiemy, jak parzyć herbatę.
Pierwsza zasada to dobre liście. Duże, niesproszkowane, kupione w herbaciarni albo przez internet. Omijajcie szerokim łukiem saszetki, które są naprawdę niezdrowe. Poza tym warto używać dobrej filtrowanej wody i na pewno uważać na jej temperaturę. Wrzątkiem zalewamy tylko herbatę czarną, pu-erh i oolong. Zielone i białe lubię zimniejszą wodę. Częstym błędem jest oszczędzanie liści. Nie żałujmy ich, ale nie martwmy się, że w ten sposób szybko skończymy opakowanie. Wiele herbat dobrze jest zalewać kilkukrotnie. Na litrowy dzbanek bierzemy 2 łyżki zbitej albo 4 łyżki luźnej herbaty, a na kubek łyżkę pierwszej albo 2 łyżki tej drugiej. Liście przelewamy wrzątkiem, by je obudzić, wylewamy wodę i dopiero wtedy zaczynamy parzenie. Wtedy herbata jest dużo lepsza. I ostania już rzecz – luz. Nie upychajcie liści w zaparzaczach, bo nie mają wtedy szansy rozwinąć swojego aromatu. Kupcie lepiej sitko albo zaparzajcie liście luzem w jednym dzbanku i przecedzajcie je do innego, gdy zakończy się parzenie.
Czarna herbata (np. darjeeling, assam, yuunnan) to liście, które są utlenione, czyli tak pożółkłe, jak na drzewach jesienią. Zalewa się ją bardzo gorącą wodą i zostawia do zaparzenia na 2-3 minuty.
Zielona herbata (np. gunpowder, sencha) wymaga wody o temperaturze 60-75°C, jeśli jest japońska, a 75-80°C, jeśli pochodzi z Chin. Pierwsze parzenie może trwać niecałą minutę, kolejne wydłużajcie do dwóch.
Turkusowa herbata (czyli oolong) lubi wodę niemal wrzącą. Jej liście są utlenione tylko częściowo, a potem prażone. To herbata o wyjątkowym aromacie. Na pierwsze parzenie wystarczy 20 sekund.
Biała herbata to po prostu suszone liście krzewu herbacianego. Zalewamy ją wodą, która ma 80°C i parzymy niecałą minutę.
Herbata czerwona (pu-erh) to liście fermentowane, znane z tego, że wspomagają odchudzanie. Zalewamy je wrzątkiem i parzymy kilkakrotnie. Pierwszy raz dosłownie kilka sekund.