Spośród odbieranych przez człowieka bodźców najszybciej docierają do mózgu te węchowe. Dziesięć milionów komórek receptorowych w nosie odbiera impuls zapachowy, przenosi go do opuszki węchowej, a ta przekazuje je do mózgowego układu limbicznego. To on stanowi siedlisko naszych uczuć, emocji i wspomnień, uwalnianych potem przez zapach. Warto więc wybrać sobie ulubione aromaty na jesień i korzystać z ich dobrodziejstw. 

Tekst: Antonina Majewska

aromaty na jesien

 

Aromaterapię opisywano już w tekstach indyjskiej Ajurwedy, stosowano w starożytnych Chinach, Egipcie, Grecji i Rzymie. Kadzidła, olejki, suszone zioła i kwiaty uświetniały zapachami uroczystości, służyły skupieniu, sztuce miłosnej, upiększaniu ciała, ale też leczeniu. Samo pojęcie aromaterapii (od greckich aromat – wonne korzenie i therapeia – leczenie, opieka) narodziło się, kiedy francuski chemik i perfumiarz Rene-Maurice Gattefosse zanurzył poparzoną dłoń w czystym olejku lawendowym, pamiętając, że lawenda pomaga leczyć oparzenia. Ponieważ ręka szybko się zagoiła, chemik zaczął badać właściwości olejków eterycznych.

Próba zapachu 

Podstawowa lista olejków eterycznych wykorzystywanych w aromaterapii zawiera 100 pozycji. Każdy z nich wymaga umiaru i indywidualnego podejścia. Zapach może koić zmysły i relaksować, ale może też drażnić, wywoływać ból głowy, mdłości, zwiększać wrażliwość na inne bodźce. Może sprzyjać zabraniu myśli, ale też dekoncentracji. Aromaterapia ma moc, której nie należy lekceważyć.

Jak poznać jej tajniki? Na początek warto zrobić próbę, pamiętając, że klasyczna aromaterapia polega na stosowaniu naturalnych roślinnych olejków eterycznych zarówno w kąpieli, masażu, jak i powietrzu. Dlatego nie wystarczy sam tekst skórny, podczas którego w ciągu 24 godzin obserwuje się skórę i sprawdza, czy nie pojawiło się podrażnienie. Powinno się przeprowadzić również próbę wziewną, nanosząc na chusteczkę jedną kroplę olejku, a potem przykładać aromatyczny kompres do nosa kilka razy w ciągu dnia. Jeśli nie pojawi się żadna reakcja alergiczna, a zapach nadal będzie sprawiał nam przyjemność, to znak, że możemy go stosować. Aromaterapii nie poleca się jednak chorym na epilepsję, kobietom w ciąży, małym dzieciom i alergikom. Zawsze też trzeba dawkować olejki zgodnie z przeznaczeniem i instrukcją.

Naturalne olejki

Podstawą aromaterapii jest dobra baza, czyli olejki eteryczne odpowiedniej jakości. Naturalne są odpowiednio oznakowane (Pure Essential Oils lub PEO) i opisane, oznaczone atestem. Można je kupować w czystej lub rozcieńczonej postaci, najlepiej w sklepach ziołowych i aptekach.

Olejki eteryczne wymagają precyzji w mieszaniu. Dobrze jest więc w trakcie przygotowywania własnej mieszanki posłużyć się pipetą, a potem nie wstrząsać buteleczką. Wystarczy poobracać ją w dłoniach. Gotowe! Teraz trzeba chronić olejek przed światłem i ciepłem (15-25 stopni C wystarczy) i koniecznie zużyć zgodnie z terminem przydatności (maksymalnie 4 lata).

Aromaterapia w praktyce 

Jeśli chcesz wybrać sobie aromaty na jesień i dopiero zaczynasz przygodę z aromaterapią, pamiętaj, by nie wybierać zbyt intensywnych aromatów (może rozboleć cię głowa). Zamiast kadzidełka na początku warto używać subtelniejszych aromatyzowanych świec albo zrobić naturalną mieszankę z suszonych listków ulubionych kwiatów i ziół. Przed świętami idealnym pachnidłem w domu są pomarańcze naszpikowane goździkami, a na co dzień bardzo dobrze sprawdzają się wszelkiego rodzaju woreczki, które wkłada się do szaf lub szuflad z ubraniem. Lawenda, róża, kwiaty bawełny, suszone owoce jabłek, wanilia. A kiedy nabawisz się kataru, oprócz klasycznych inhalacji możesz sobie pomóc, wieszając w sypialni ręcznik nasączony kilkoma kroplami olejku sosnowego (pomaga przy infekcjach górnych dróg oddechowych), tymiankowego, jodłowego albo lawendowego. Pomagają oddychać, relaksują, ułatwiają zasypianie.

 

 

 

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.