Aktywność fizyczna to podstawa w walce o piękną sylwetkę. Jednak zaczynając przygodę z odchudzaniem, często zaczynamy trenować zbyt dużo i zbyt często. Efekt? Szybko tracimy zapał, a waga stoi w miejscu. Jak nie wpaść w pułapkę?

Tekst: mgr farmacji Ewa Kłosowska, Apteka Medicover we Wrocławiu

Jeśli mamy odpowiednio skomponowaną dietę, musimy również zadbać o właściwy wysiłek fizyczny. Podstawowym błędem jest narzucanie sobie zbyt dużej intensywności ćwiczeń. Jeśli do tej pory nasza aktywność była niska, może spowodować to przetrenowanie, a nawet kontuzje. Może to nas szybko zniechęcić i prowadzić do zarzucenia podjętej aktywności. Aby tracić na wadze wystarczy 30-40 minutowy szybki marsz, jazda na rowerze lub inny trening o średniej intensywności 5 razy w tygodniu. Kiedy wydolność wzrośnie, możemy wypróbować treningi interwałowe lub HIIT (jest to forma treningu cardio, która wymaga wykonania kilku powtórzeń ćwiczeń o wysokiej intensywności, na zmianę z ćwiczeniami o niskiej intensywności). Ich skuteczność polega na wytwarzaniu zwiększonej ilości hormonu wzrostu, który stymuluje spalanie tkanki tłuszczowej, oraz na podniesieniu metabolizmu również po zakończeniu treningu. Czyli chudniemy nie tylko w trakcie ćwiczeń, ale również kilka godzin po.

shutterstock_167044400

Siłowo czy nie?

Częstym błędem popełnianym zwłaszcza przez kobiety jest unikanie ćwiczeń siłowych. Wynika to z obawy przed zbyt mocnym rozwinięciem mięśni. Tymczasem warto wiedzieć, że kobiecy organizm produkuje zbyt małą ilość testosteronu, aby przy prawidłowym treningu siłowym nadmiernie rozbudować muskulaturę. Natomiast zwiększenie masy mięśniowej zwiększa podstawową przemianę materii, powoduje zmniejszenie obwodów ciała, oraz zapobiega osteoporozie. Mięśnie też spalają więcej kalorii, więc też chudniemy po treningu.

shutterstock_167065400

Każda aktywność się liczy

Możemy również zwiększyć swoją codzienną aktywność przez drobne zmiany nawyków. Wybierajmy schody zamiast windy, wysiądźmy kilka przystanków wcześniej i przejdźmy się spacerem. Każda aktywność się liczy! Jeśli lubimy sporty zimowe warto korzystać z nich jak najwięcej, ponieważ według badań niskie temperatury mogą zwiększyć ilość tzw. brązowej tkanki tłuszczowej. Jest to rodzaj tkanki występującej w dużej ilości u niemowląt, potem zanikającej z wiekiem. Jej działanie polega na stymulowaniu organizmu do spalania kalorii. Kiedy zmarzniemy zwiększa się jej ilość, a nasz metabolizm rośnie. Może warto czasem pomarznąć?

shutterstock_143975662

Suplement na wsparcie

Aby wspomóc efekty ćwiczeń, warto sięgnąć po suplementy pomagające w rozkładaniu tkanki tłuszczowej i dostarczeniu energii mięśniom. Do takich preparatów należy CLA sprzężony kwas linolowy (Conjugated Linoleic Acid). Jego suplementacja powoduje wzmożenie wykorzystania kwasów tłuszczowych w procesie termogenezy, co przyspiesza utratę tkanki tłuszczowej przy wysiłku fizycznym. Kolejnym przydatnym suplementem jest L- karnityna, która jest jedynym specyficznym nośnikiem mogącym transportować długie łańcuchy wolnych kwasów tłuszczowych (WKT) do reakcji pozyskiwania energii – ATP, czyli pomaga w uzyskiwaniu energii w trakcie treningu. Pamiętajcie o tym.

 

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.