Niektórych kawowych purystów z całą pewnością można by straszyć mieloną kawą. Już słyszymy te nerwowe argumenty — utracone aromaty, wilgoć i smak wciągane przez kawę z otoczenia, marnowanie surowca, ograniczanie sobie doznań sensorycznych… Wszystko to pewnym stopniu prawda. Jednak, o ile nie prowadzimy kawiarni specialty, to wyśrubowane normy dbania o pierwszorzędną jakość kawy możemy trochę rozluźnić! Kawa mielona bywa w domu niezbędna!
