W naszym społeczeństwie kobieta walcząca utożsamiana jest często z manifestującą feministką. Tymczasem oprócz oczywistych praw do równego traktowania, walczymy dziś o tolerancję i szacunek. Współczesne buntowniczki szukają prawa do dokonywania własnych wyborów.

Tekst: Joanna Jaworska

buntowniczki

 

O co dziś walczymy? W skali społeczeństwa choćby o możliwość decydowania o zagrażającej życiu matki ciąży, czy zniesienie dysproporcji płacy ze względu na płeć, o poszanowanie Natury, ograniczenie konsumpcyjnego stylu życia, czy zaprzestanie stosowania przemocy i naruszania godności człowieka. Na poziomie najbliższego otoczenia współczesne buntowniczki walczą natomiast o prawo do bycia sobą.

Kto boi się buntowniczek?

Coraz więcej kobiet świadomie korzysta z możliwości powiedzenia „nie”. Jeśli nie dołączamy się do grup poparcia jakiejś idei w publicznej debacie, nie bierzemy udziału w ulicznej manifestacji, budujemy swoją siłę do niezależności poprzez spotkania w kameralnym gronie lub w wirtualnej przestrzeni. Korzystające z forów internetowych kobiety nie tylko uświadamiają się nawzajem, do jakich wyborów w życiu mają prawo, ale i walczą o nie.

Szuflady, w które wkładają nas inni, są nie tylko krzywdzące dla osób krytykowanych, ale i wzmacniają społeczne stereotypy. Kobieta, która została napadnięta, jest inaczej traktowana przez policję, jeśli miała na sobie prowokujący strój, niż gdyby była „przyzwoicie” ubrana. Tę pierwszą obciąża się współwiną. Nad tą drugą użala, współczuje. Prawo do wyrażania siebie przez strój, ozdoby, sposób mówienia, chodzenia są napiętnowane i koronowane bolesnymi łatami. Najczęściej przyklejają je ci, którym odbierano lub nadal odbiera się prawo do decydowania o własnym losie.

Być sobą

Spełnić można się na różne sposoby. W domu, w pracy, w sporcie, pasji, ubiorze… W podejmowaniu małych i wielkich decyzji, choć nie zawsze jest łatwo. Decyzja o wyjeździe na kilka dni bez dziecka jest, jak wynika z internetowych relacji kobiet, niewielkim przewinieniem w porównaniu z pozostawieniem rocznego niemowlęcia pod opieką niani i powrocie do pracy.

Kobiety wciąż skarżą się, że są szykanowane przez otoczenie za wiele życiowych wyborów. Z rozżaleniem, złością, ale i satysfakcją piszą o trudnym pokonywaniu drogi do odnalezienia własnego sposobu spełnienia się w życiu. Warto pamiętać, że spełnienie to nic innego jak wypróbowanie wielu rzeczy – przyzwolenie na poznawanie i słuchanie samego siebie, a następnie podejmowanie decyzji i pójście obraną drogą. To daje poczucie, że nie zmarnowało się swojego czasu.

 

 

 

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.