Coraz więcej Polaków zabiera pracę… na wakacje. Trend łączenia obowiązków zawodowych z wypoczynkiem, czyli workation, przebija się do głównego nurtu. Firmy stają się bardziej elastyczne, a pracownicy zyskują realny wpływ na to, gdzie i jak wykonują swoje obowiązki.

Ewelina Gawlik

Z danych wynika, że już ponad połowa pracowników zauważyła większą elastyczność pracy w okresie wakacyjnym. Mowa tu o możliwości pracy zdalnej z dowolnego miejsca, krótszym tygodniu pracy, czy bardziej swobodnym podejściu do organizacji zadań.

„Workation przestaje być ekstrawagancją zarezerwowaną dla freelancerów i dyrektorów. Coraz częściej korzystają z niego specjaliści, młodzi rodzice i osoby, które potrzebują zmiany otoczenia. To znak, że kultura pracy dojrzewa” – mówi Ewelina Gawlik, ekspertka rynku pracy i prezeska Nova Praca Group.

Dlaczego workation się opłaca?

Zadowolony pracownik to efektywny pracownik. Zmiana krajobrazu, więcej światła dziennego, brak dojazdów – to wszystko sprawia, że wiele osób pracuje sprawniej i z większym zaangażowaniem. Workation sprzyja też regeneracji psychicznej, bez konieczności całkowitego rozłączania się z obowiązkami. „Nie chodzi o to, gdzie ktoś siedzi z laptopem. Liczy się to, co potrafi dostarczyć i jak współpracuje z zespołem. Dla wielu osób nowe otoczenie poprawia koncentrację i kreatywność” – zauważa Ewelina Gawlik.

Praca spod palm a prawo pracy – co wolno, a czego nie?

Choć workation brzmi swobodnie, nie zwalnia z przestrzegania przepisów prawa pracy. Pracodawca ma obowiązek zadbać o odpowiednie warunki – nawet jeśli praca odbywa się z domku nad jeziorem. To oznacza konieczność zachowania ergonomii, zasad BHP oraz bezpieczeństwa danych. Coraz więcej firm tworzy więc wewnętrzne regulaminy pracy zdalnej, które uwzględniają możliwość pracy z różnych lokalizacji i jasno określają zasady takiego rozwiązania. „Nie ma znaczenia, czy ktoś pracuje znad morza czy z górskiej chaty. Kluczowe jest to, czy warunki zostały wcześniej ustalone. Dlatego warto zawrzeć zasady workation w regulaminach pracy zdalnej – to pozwala uniknąć nieporozumień” – tłumaczy ekspertka rynku pracy. 

Nowa normalność: elastyczność zamiast kontroli

Pandemia zapoczątkowała zmianę, która dziś staje się normą. Workation przestaje być sezonową ciekawostką, a zaczyna funkcjonować jako stały element kultury organizacyjnej. Pracownicy cenią samodzielność i chcą ją zachować również latem.

Coraz więcej menedżerów dostrzega, że rozliczanie z efektów, a nie obecności w biurze, przekłada się na lepsze wyniki całego zespołu. „Elastyczność to dziś coś więcej niż benefit. Dla wielu osób to podstawowy warunek, by związać się z firmą na dłużej. Pracodawcy, którzy tego nie rozumieją, będą mieć trudność w przyciąganiu i utrzymywaniu talentów” – komentuje ekspertka.

Workation i employer branding – jak firmy budują lojalność wśród pracowników

Workation staje się też ważnym elementem budowania wizerunku firmy. Zdjęcia z pracy zdalnej z pleneru trafiają do mediów społecznościowych, pokazując, że pracodawca ufa ludziom i stawia na nowoczesne rozwiązania. Dla wielu kandydatów to dowód, że firma naprawdę dba o work-life balance, a nie tylko wpisuje hasła o elastyczności do ogłoszeń rekrutacyjnych. „Workation to nie chwilowa moda, ale element strategii wizerunkowej. Firmy, które mądrze ją wdrażają, zyskują lojalność pracowników i uwagę kandydatów” – podsumowuje Ewelina Gawlik.

Workation – więcej niż chwilowa moda

Wszystko wskazuje na to, że workation zostanie z nami na dłużej. To część większej transformacji rynku pracy, która opiera się na zaufaniu, elastyczności i odpowiedzialności. Firmy, które potrafią odnaleźć się w tym modelu, budują silniejsze, bardziej zmotywowane zespoły. Tegoroczne lato może być sprawdzianem dla wielu organizacji – czy potrafią działać skutecznie bez sztywnych ram i fizycznej obecności w biurze.

 

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.