Głównym punktem procesu ubiegania się o pracę jest rozmowa rekrutacyjna. Jak się do niej przygotować, na co zwrócić uwagę i jak opanować stres? Podpowiada przedstawicielka agencji pracy tymczasowej Grupy VIPoL, Anna Rogińska.

rozmowa rekrutacyjna
Fot: Freepik

Jak się przygotować do rozmowy kwalifikacyjnej? Co sprawdzić, co przeanalizować. żeby pójść na rozmowę z poczuciem – jestem przygotowana?

Oczywiście starannie przygotowujemy swoje CV – to podstawa. Rekomenduję też zajrzeć na stronę internetową firmy, do której idziemy. Dzięki tej wstępnej analizie, będziemy w stanie zajrzeć do firmy trochę od kuchni, sprawdzić, czy na pewno pasuje nam dana organizacja. Warto cokolwiek też wiedzieć o danej branży. Zastanówmy się nad jakimś zarysem pomysłu, jak moglibyśmy „przydać” się w danej firmie, co moglibyśmy zrobić na danym stanowisku już po zatrudnieniu. Warto również zorientować się, kto jest konkurencją firmy, do której się wybieramy. Konkurencja to taka wisienka na torcie, której znajomość może się przydać np. w negocjacjach związanych z wynagrodzeniem.

A na co zwraca uwagę rekruter? Czy poza CV kandydata sprawdza na przykład jego profil w mediach społecznościowych?

Rekruter przede wszystkim nie może pomylić się w rekrutacji, co wbrew pozorom nie jest takie proste, jeśli prowadzi się dużo rozmów w krótkim czasie. Pamiętajmy, że to on bierze na siebie odpowiedzialność za wybór właściwej osoby. Rekruter musi być trochę detektywem, sprawdzić, jak dużo prawdy jest w autopromocji. Przed spotkaniem z kandydatem przegląda jego CV, sprawdza, jakie ma doświadczenie, wykształcenie i hobby. To ostanie jest bardzo istotne, wiele mówi o człowieku. Na przykład osoba uczestnicząca w maratonach będzie najprawdopodobniej osobą wytrwałą w dążeniu do celu. Zweryfikowanie poprzednich miejsc pracy również daje jakiś obraz. Weryfikacja profili kandydata w Social Mediach oraz rekomendacje od poprzednich pracodawców, czy np. testy psychologiczne – to już według mnie kolejny etap rozmowy.

Na rozmowie kwalifikacyjnej liczy się również tzw. pierwsze wrażenie. Na co warto zwrócić uwagę, by zrobić dobre pierwsze wrażenie?

Pamiętajmy, że pierwsze wrażenie to są głównie odczucia emocjonalne, na które mają wpływ drobne elementy. To jak się zachowujemy, jak wyglądamy, czy jesteśmy przygotowani, skupieni na sobie – to jest ważne. Dopiero potem istotna staje się merytoryczna warstwa rozmowy. Przede wszystkim zwraca się uwagę na strój, choć dziś jest to wymóg, który się często pomija. Uważam, że zadbanie o wizerunek jest kluczowe, a na rozmowie powinniśmy wyglądać na zadbanych. Nie spóźniamy się, choć dziś to niestety standard. Nie odbieramy telefonów w trakcie spotkania (to też niestety się zdarza, co mnie zdumiewa). Pracodawca powinien zadbać o miejsce na spotkanie. Powinna to być salka, w której nikt nie przeszkodzi rozmawiającym. Rekruter powinien zadawać pytania związane z CV, nie wykraczać poza nie. Zarządzać czasem. Opowiadać krótko o firmie, dawać czas na odpowiedzi. Szanować swój czas i kandydata do pracy. 

A jakich pytań należy się spodziewać? Czy jest standardowy zestaw, o którym warto wiedzieć?

Rozmowa kwalifikacyjna to nie egzamin, więc nie spodziewajmy się trudnych pytań. Oczywiście czasem niestety zdarzają się rekruterzy, którzy pastwią się nad kandydatami – w takiej sytuacji niech lepiej kandydat rozważy, czy taki szef mu pasuje. Celem rozmowy kwalifikacyjnej jest weryfikacja kompetencji kandydata. Standardem są zatem pytania o doświadczenie, dopytywanie o konkrety – w ten sposób możemy zmierzyć kompetencje kandydata. Sprawdzamy też, jaki kandydat ma pomysł na swoje działania. Pytania o hobby można się spodziewać, bo dużo mówi o człowieku. Kandydat z kolei może zadać pytania dotyczące struktury, formy pracy, doprecyzować warunki zatrudnienia. Nie ma złych pytań i odpowiedzi, oczywiście o ile krążą one w zakresie podstawy rozmowy, czyli CV. Warto odpowiadać logicznie i starać się opanować nerwy.

Jak kandydat ma zademonstrować swoje doświadczenie? O czym powinien, a o czym nie powinien mówić?

Wybierzmy z CV doświadczenia zbliżone do stanowiska, o które się staramy. Zostawmy dla siebie przykre historie z poprzednich miejsc pracy. Pamiętajmy, że jeśli ktoś opowiada zbyt wiele negatywnych rzeczy o poprzednim pracodawcy – nowemu może zapalić się lampka alarmowa. Nie spieszmy się, nie proponujmy rozpoczęcia pracy „od zaraz”, szczególnie, jeśli nadal u kogoś innego pracujemy. Jeśli widać, że pracownik chce porzucić poprzednie miejsce pracy, może to zostać odebrane jako podejrzane. Relacje z poprzednimi pracodawcami wiele mówią o człowieku.

Czy pracodawca powinien, pani zdaniem, od razu ujawnić możliwe wynagrodzenie, benefity? A może zadać pytanie kandydatowi o oczekiwane zarobki?

Aktualnie w środowisku HR przetacza się burza – mówi się, że zawsze należy podawać widełki na dane stanowisko, a kandydaci nie powinni zgłaszać się na rozmowy do firm, które nie podają tych danych. Nie do końca się z tym zgadzam. Uważam, że na wstępnym etapie nie trzeba ujawniać szczegółów. Wychodzę z założenia, że warto spytać potencjalnego pracownika, ufając, że nie przestrzeli swoich oczekiwań. Kandydat przed rozmową powinien sprawdzić medianę na danym stanowisku – w internecie znajdzie się takie dane, można też zapytać znajomych, pracujących na podobnym stanowisku. Odniesieniem jest też pensja w aktualnym miejscu pracy – wiadomo, że
u kolejnego pracodawcy nie będziemy chcieli zarabiać mniej. Najgorsze, co można zrobić na rozmowie, to na pytanie o oczekiwania – odpowiedzieć: nie wiem. Taka odpowiedź pokazuje, że pracownik nie potrafi postawić na swoim, nie zna swoich oczekiwań, może być niepewny siebie.

Jak poradzić sobie ze stresem?

Warto uświadomić sobie, że rozmowy rekrutacyjne są czymś normalnym, ludzie zawsze szukali pracy i zawsze ją zmieniali. Poza tym liczy się wprawa – im więcej rekrutacji się odbędzie, tym mniej się stresujemy. Nabieramy pewności siebie. Podobnie jest z jazdą samochodem. Z czasem jest po prostu łatwiej. Łatwiej też jest wtedy, gdy porządnie się przygotujemy. Jeśli samodzielnie napiszemy CV, umiemy opowiedzieć o swoim doświadczeniu – stres będzie mniejszy. Sprawdzajmy też, czego oczekuje nasz potencjalny pracodawca – to też element przygotowania. Wyobraźmy sobie, jakie mogą paść pytania, czego firma może oczekiwać na tym stanowisko, kto jest konkurencją. Z doświadczeń wyjmijmy sobie takie działania, które pasują. Ułóżmy sobie w głowie wizję rozmowy. Warto przećwiczyć uwypuklanie sukcesów, które dla nowego pracodawcy będą atutami, dostosować rozmowę do konkretnej oferty. Wtedy nie będziemy zaskoczeni pytaniami, bardziej zapanujemy nad rozmową, a nawet narzucimy jej rytm.

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.