„Złap mnie”, szósty tom serii thrillerów kryminalnych z detektyw D.D. Warren, opiera się na intrygującym pomyśle fabularnym. Co byś zrobiła, gdybyś wiedziała, że za rok ktoś spróbuje cię zamordować?
Tekst: Sylwia Skorstad
Ze względu na traumatyczne przeżycia z dzieciństwa Charlie Grant, a właściwie Charlene Rosalind Carter Grant, jest odludkiem. Lubi układać, sprzątać i organizować, niezbyt dobrze czuje się wśród ludzi. Miała w życiu dwie prawdziwe przyjaciółki – Randi i Jackie. Poznały się w pierwszym dniu szkoły i odtąd spędzały czas we trójkę. Randi została zamordowana, gdy Charlie miała dwadzieścia sześć lat. Dokładnie rok później, dwudziestego pierwszego stycznia, w taki sam sposób zginęła Jackie. Żadna z kobiet się nie broniła, w ich mieszkaniach nie było śladów włamania ani walki. Z jakiegoś powodu dwie młode, sprawne kobiety wpuściły do domu mordercę i nie broniły się, gdy je dusił.
Charlie wie, że ona będzie następna. Ma rok, by się przygotować. Przeprowadza się do innego miasta, trenuje boks, biega, uczy się strzelać. Siedemnastego stycznia zawiadamia miejscową policję, że prawdopodobnie za cztery dni zostanie zamordowana. Prosi detektyw D.D, Warren, by w takim wypadku powiązała jej morderstwo ze sprawami przyjaciółek.
Matki i córki
W szósty tomie serii z detektyw D.D. Warren Lisa Garder poświęca więcej niż zwykle uwagi problematyce macierzyństwa. Główna bohaterka sama zostaje matką i po raz pierwszy ma poważne problemy z taką organizacją czasu, by starczyło go na życie domowe i zawodowe. D. D. nie gloryfikuje macierzyństwa, podchodzi do niego z czułą ironią. Kiedy w rozmowie z agentką specjalną Kimberly zwierza się z wynikających z nowych obowiązków problemów z koncentracją, ta wyraża zrozumienie w następujący sposób: „Ja mam dwie dziewczynki. Siedmiolatka chce mieć swoją komórkę, a czterolatka szczeniaka. Na pewno nie chce pani pomocy przy sprawie? Mogłabym od razu przylecieć.”
Garder zdaje sobie sprawę, że nie każda świeżo upieczona matka ma się komu zwierzyć i uzyskać emocjonalne wsparcie. Są też kobiety, które z powodu problemów psychicznych nie są na macierzyństwo gotowe. Są i takie, które gotowe nigdy nie będą. Co może się zdarzyć, gdy mimo wszystko powołają na świat dzieci? Bardzo, ale to bardzo złe rzeczy. Wyobraźcie sobie dwie kilkulatki w cichym porozumieniu szykujące ostateczną linię obrony przed niestabilną psychicznie matką. Pozwalają się ranić, torturować i głodzić, ale wiedzą, że przyjdzie taki dzień, w którym opiekunka zmusi je do ataku. Kim by zostały, gdyby dane im było dorosnąć?
Za 48 godzin umrę
Zegar tyka coraz szybciej dla Charlie Grant. Każdy, kogo zna, może się okazać jej mordercą. Skoro jej przyjaciółki same otworzyły drzwi i nie walczyły z oprawcą, to znaczy, że znały go na tyle dobrze, iż dały się zaskoczyć. Przyszła ofiara stara się prowadzić normalny tryb życia. Po cichu liczy na to, że to jej uda się zdemaskować przeciwnika. Chodzi do pracy w centrum ratunkowym, biega razem z przygarniętym psem, rozmawia z policją. Zostało jej 96 godzin, 72 godziny, 48 godzin…
Charlene Rosalind Carter Grant zapomina, że we wszystkich przygotowaniach skupiła się na stronie fizycznej. Nie zwróciła uwagi, iż działania zabójcy opierają się na podejściu psychologicznym. Czym napastnik ją zaskoczy? Spróbujcie zgadnąć, zanim nadejdzie dwudziesty pierwszy stycznia.
Lisa Gardner, „Złap mnie”, Wydawnictwo Albatros