Czy przyjemność seksualna to domena mężczyzn? Nie! Kobiety posiadają taką samą zdolność do jej odczuwania co mężczyźni. „Orgasm gap” to wynik czynników kulturowych, a nie na przykład odmiennej budowy mózgu czy gospodarki hormonalnej.

Tekst: Sylwia Skorstad

przyjemność seksualna u kobiety

Kobiety częściej od mężczyzn raportują zmniejszenie lub brak pobudliwości seksualnej. Jeśli jest to stan, który utrzymuje się przez dłuższy czas, może zostać zdiagnozowany jako oziębłość płciowa,  będąca zaburzeniem popędu seksualnego. Często jest to jednak nie zaburzenie o podłożu biologicznym, ale coś, co seksuolog nazwałaby względną oziębłością płciową, czyli brakiem zainteresowania konkretnym partnerem, u podłoża którego leżą głównie czynniki psychologiczne.

Kobiety rzadziej od mężczyzn osiągają również satysfakcję seksualną podczas seksu partnerskiego, szczególnie penetracji. Według różnych badań „orgazm gap”, czyli różnica w tym, jak często seks kończy się orgazmem dla heteroseksualnej kobiety i heteroseksualnego mężczyzny wynosi od 30% do nawet 70%.

Czy kobiety naprawdę mają bardziej skomplikowane podejście do seksu niż mężczyźni? Badania naukowe sugerują, że tak, jednak nie w taki sposób, w jaki zwykliśmy sądzić. To nie kwestia biologii, a kultury.

Mniej „seksualny” mózg?

W międzykulturowych badaniach przeprowadzonych w 2019 za pomocą funkcjonalnego rezonansu magnetycznego dowiedziono, że różnice w tym, jak mózgi kobiet i mężczyzn reagują na bodźce seksualne, są niewielkie. Wzięło w nim udział ponad 1800 zdrowych ochotników i ochotniczek z Niemiec, Hiszpanii, Szwecji, USA, Korei i Chin. Naukowcy prezentowali im treści erotyczne i sprawdzali, co dokładnie dzieje się w mózgu podczas ich oglądania. Okazało się, że wbrew przyjętej tezie różnice genderowe są niewielkie. To nieprawda, że mężczyźni są „wzrokowcami” i reagują na wizualne treści erotyczne silniej od kobiet. Kobiety odczuwają podobne podniecenie na widok treści seksualnych, jednak nie zawsze się do tego przyznają.

W innych badaniach wykazano, że u mężczyzn pobudzenie seksualne może się pojawić bez wystąpienia wyraźnego bodźca seksualnego i to właśnie odróżnia ich od kobiet, u których coś takiego zdarza się rzadko. Przedstawiciele obu płci tak samo reagują jednak na bodźce natury seksualnej, na przykład dotyk partnera, jego słowa czy sam widok.

Przyjemność seksualna dla obojga

Skoro jednak mężczyźni i kobiety posiadają w sensie biologicznym taką samą zdolność odczuwania przyjemności seksualnej, to dlaczego kobiety doświadczają jej rzadziej od mężczyzn podczas seksu partnerskiego? Holendersko-niemiecka grupa badawcza pod kierownictwem Ellen Laan zajęła się tym zagadnieniem. Jej zdaniem istnieje kilka wyjaśnień tego zjawiska. Najbardziej prawdopodobne jest takie, że kobiety rzadziej od mężczyzn priorytetują własną przyjemność podczas seksu. Zbyt rzadko zwracają uwagę na stymulację łechtaczki, zbyt rzadko poświęcają na seks wystarczająco dużo czasu, a potrzebują go więcej niż mężczyźni, bo częściej od nich widzą seks w kontekście całej relacji. Kochają się tak, jak myślą, że oczekują tego ich partnerzy. Ale czy na pewno ich partnerom właśnie o to chodzi? Niekoniecznie. Wielu mężczyzn wolałoby zapewne usłyszeć bardziej szczegółowe wskazówki w sypialni niż dawać swoim partnerkom udawane orgazmy, a w konsekwencji doświadczać seksu z nimi coraz rzadziej. Kobiety świadome swojej seksualności i instruujące swoich partnerów, że życie to nie film porno, rzadziej boli głowa.

Grupa badawcza Laan postuluje między innymi bardziej zorientowaną na kobiety edukację seksualną w celu wyrównania przepaści między kobiecą i męską satysfakcją w sypialni. W tej kwestii wciąż mamy wiele do zrobienia i nikt tego nie zrobi za nas.

Źródła:

https://www.tandfonline.com/doi/full/10.1080/19317611.2021.1965689

https://www.pnas.org/doi/10.1073/pnas.1904975116

 

 

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.