Jeśli od dawna bezskutecznie poszukujesz stałego partnera i zastanawiasz się, dlaczego randki nie przynoszą efektu, rozważ wprowadzenie jednej z trzech możliwych zmian.
Tekst: Sylwia Skorstad
Kilka dni temu jeden z moich znajomych – singiel otwarty na randki i propozycje – poprosił mnie o radę: „Zobacz, ta kobieta mnie pyta, czy chciałbym z nią podróżować po Skandynawii, bo ona się sama boi” – napisał, pokazując jednocześnie screen profilu na Facebooku. „Skandynawia nie jest najbardziej niebezpiecznym regionem świata, więc podejrzewam, że to nie kwestie bezpieczeństwa jej chodzi. Jak ci pomóc?” – zapytałam. „Zerknij ze mną na nią, ona mówi w twoim ojczystym języku.”
Zerknęliśmy razem. Profil zasypany był zdjęciami pani wdzięczącej się w różnych pozach do aparatu. Prawie codziennie po kilka upozowanych fotek i tak przez wiele tygodni z rzędu. W sukience, bez sukienki, w swetrze, w czapce, bez czapki…
„Muszę powiedzieć, że ja bym się z nią raczej nie zaprzyjaźniła” – skomentowałam ostrożnie. „Wrzuca tylko głupie cytaty i na większości swoich zdjęć robi dzióbek. Zatem właściwe pytanie do ciebie, to co miałbyś ochotę z nią robić podczas ewentualnej podróżniczej randki? Jeśli omawiać dzieła zebrane Knuta Hamsuna, to raczej pudło.”
„Ona mi wygląda na zdesperowaną. Czym ta kobieta się interesuje oprócz tego, czy nie wygląda za staro na zdjęciach? – zapytał retorycznie.
Nie wiadomo jeszcze, czy do ich wspólnej podróży po Skandynawii dojdzie, czy nie, ale warto przy okazji zastanowić się, jakie strategie działają przy poszukiwaniu krótko- i długoterminowego partnera.
Coraz więcej singli
Na świecie przybywa singli. Coraz więcej z nas żyje w pojedynkę i dla wielu jest to świadomy wybór. Co jednak robić, jeśli chcielibyśmy z kimś się związać, ale wygląda na to, że nikt wystarczająco interesujący nie ma ochoty zrobić tego z nami? Grupa naukowa Jonason, Bates oraz Li postanowiła poszukać odpowiedzi na to pytanie. Wyniki ich analiz można przeczytać w czasopiśmie „Evolutionary Behavioral Sciences”. Co ciekawe, doktor psychologii ewolucyjnej Peter Jonason, schematy zachowań w randkowaniu on-line studiował między innymi w Polsce.
Poszukać dalej czy odpuścić?
Naukowcy zapytali grupy kobiet i mężczyzn, na jakie zmiany w strategiach poszukiwania partnera zdecydowaliby się, gdy ich dotychczasowe wysiłki nie przynosiły rezultatów. Okazało się, że przedstawiciele obu płci dokonaliby podobnych wyborów w przypadku relacji długoterminowych – większość kobiet i mężczyzn zdecydowałaby się poszukać kogoś poza miejscem swojego zamieszkania, około jedna czwarta zrobiłaby przerwę w randkowaniu, zaś ponad 10% złagodziła kryteria wyboru.
Inaczej jednak przedstawiciele obu płci podchodzą do strategii w relacjach krótkoterminowych. Kiedy ich wysiłki nie dają rezultatu, 63% kobiet zaprzestaje poszukiwań partnera, 28% decyduje się rozszerzyć geograficzny krąg poszukiwań, a tylko co dziesiąta łagodzi wymagania wobec potencjalnych kandydatów. W takiej samej sytuacji 38% mężczyzn decyduje się na poszukiwania partnerki poza miejscem swojego zamieszkania, co trzeci zaniża wymagania wobec kandydatek, a 29% robi sobie przerwę w randkowaniu.
Przyjrzyjmy się bliżej tym trzem zmianom, jakie można wprowadzić, gdy dotychczasowe starania nie przyniosły rezultatów.
„Chwila” na zastanowienie
Zaniechanie randek na jakiś czas może być pomysłem dużo lepszym, niż to się wydaje na pierwszy rzut oka. Chodź do drzwi zaczynają pukać zwątpienie, poczucie osamotnienia oraz frustracja, wreszcie można znaleźć czas na to, aby pobyć ze sobą i zastanowić się, czego naprawdę się chce. Mając czas dla siebie, warto rozwijać zainteresowania, obudzić w sobie kreatywność i pasję, robić w pojedynkę to, co w przyszłości chciałoby się robić we dwoje – chodzić do kina, zwiedzać, uprawiać sport, gotować, chodzić na kursy, spotykać się ze znajomymi, uczyć nowych rzeczy. Wreszcie przestać napinać mięśnie i nakładać makijaż, żeby dobrze wyjść na każdej fotografii. Kto dobrze zna siebie, wie też, jakiego typu partnera szuka i jest bardziej uważny w dobieraniu znajomych. Przerwa w randkowaniu to w dłuższej perspektywie szansa na bardziej satysfakcjonujący związek. Na atrakcyjności zyskuje nie tylko profil w mediach społecznościowych.
Na koniec świata i jeszcze dalej
Poszukiwanie partnera poza miejscem zamieszkania ma swoje wady i zalety. Aplikacje randkowe dają nieograniczone możliwości. Jeśli masz na przykład bardzo oryginalne hobby, internet pomoże ci znaleźć kogoś, choćby na drugim końcu świata, kogo fascynuje ten sam temat. Twoja druga połówka może mieszkać na innym kontynencie, to możliwe. Z drugiej strony jednak, im dalej szukasz, tym więcej informacji musisz wymienić przed podjęciem wiążących decyzji. Choć w pierwszych fazach związku może się wydawać, iż miłość faktycznie zwycięży wszystko, analizy statystyczne wskazują, że największą szansę na satysfakcjonujący, długotrwały związek mają ci partnerzy, którzy podobnie patrzą na kwestie wychowania dzieci, role mężczyzny i kobiety w związku, finanse oraz religię. Im dalej szukasz, tym więcej masz zatem do obgadania, bowiem tym większe jest prawdopodobieństwo, że możecie się różnić w kwestiach, które potem okażą się kluczowe.
To nie randki w ciemno
Jeśli szukasz ideału, zmień planetę. Na pewno nie zobaczysz też takiego patrząc w lustro. Warto o tym pamiętać i nie być za bardzo wybrednym, ale jednocześnie nie przymykać oka na wady kandydatów, w nadziei, że oni z czasem się zmienią. Owszem, zmienią, ale rzadko na lepsze. Jeśli już w fazie pląsów godowych ktoś prezentuje zachowania czy cechy charakteru, jakie są z twojego punktu widzenia nieakceptowane, pomyśl, jak bardzo będą ci one doskwierać za kilka lat, kiedy poziom miłosnych hormonów opadnie.
Na pewno warto zrobić na własny użytek listę swoich wad i zalet, zastanowić się realnie, co można komuś zaoferować, a czego nie da się zrobić. Można w tym celu poprosić o pomoc przyjaciół, bo każdy z nich widzi nas z innej perspektywy. Z następnej kolejności trzeba zrobić listę oczekiwań wobec potencjalnego partnera, pamiętając, że to nie koncert życzeń ani „Randka w ciemno”, ale rzeczywistość, w której ludzie mają swoje biografie, przejścia, problemy zdrowotne itp. Tej listy trzeba się trzymać, choćby kandydat podczas randki twierdził, że jest czterogwiazdkowym amerykańskim generałem poszukującym bratniej duszy, która mu zrobi taki krupnik, jaki przyrządzała jego polska prababcia.
Nie chcesz? Nie musisz!
Na koniec jeszcze jedna, istotna uwaga. Wielu singli utrzymujących, że poszukują partnera twierdzi, iż nie odnosi sukcesu, bowiem „nikt ich nie chce”. Kiedy jednak zaczynają dzielić się swoimi doświadczeniami w tej materii, okazuje się, że to oni nikogo nie chcą. Może na to wpływać wiele czynników, w tym na przykład: obawa przed bliskością, niskie poczucie wartości, lęk przed odrzuceniem. Powód bywa też bardziej skomplikowany – ktoś ma wewnętrzne przekonanie, iż życie w pojedynkę jest wygodniejsze, ale presja społecznych oczekiwań popycha go do tego, by jednak poszukiwać partnera, umawiając się na randki albo przynajmniej udawać. Rodzice czekają na wnuki, znajomi sugerują, że coś tu nie jest w porządku, członkowie dalszej rodziny rzucają mało wybredne uwagi o tym, jak to latka lecą.
Jeśli te powody są nieuświadomione, naprawdę trudno jest dojść z samym sobą do ładu. A przecież jeśli nie chcesz, to nie musisz.