Koniec roku zawsze przypomina nam o nieuchronności przemijania.
Za nami kolejny okres wykorzystanych i niewykorzystanych szans
(niestety, pamiętamy głównie te drugie). Coś się znowu skończyło.
Przybyło nam siwych włosów, zmarszczek, ale też życiowego
doświadczenia i cennej wiedzy.
Tekst: Sylwia Skorstad
A gdyby tak móc oszukać czas i wybrać się w podróż w przeszłość? Wyobraź sobie, że jakiś cudem zyskujesz jedną, jedyną szansę na to, aby skomunikować się z młodszą wersją siebie. Z jej punktu widzenia posiadasz wiedzę równą bogom. Wiesz, na które konie stawiać, czego unikać, w jakie drogi nie skręcać. Z drugiej strony, dzisiejsza wersja ciebie nie może przewidzieć, jak dana wiedza wpłynie na losy tej młodszej.
Żeby zbadać, jakie rady dalibyśmy młodszej wersji siebie, przez kilka dni podpytywałam o to znajomych. Wierciłam dziury w brzuchach, by dowiedzieć się, jak brzmiałoby to jedno zdanie potencjalnie mające moc odmiany losów na lepsze. Dziękuję wszystkim, którzy na potrzeby tego artykułu zechcieli się podzielić swoimi przemyśleniami.
Ostrzegamy
Nasze wiadomości w przeszłość często zawierają ostrzeżenia. Niekiedy dotyczące zdrowia, innym razem wypadków losowych bądź błędnych decyzji:
– Powiedz Jakubowi, żeby tego dnia nie wsiadał do samochodu.
– Kiedy będziesz chciał zapalić swojego pierwszego papierosa, lepiej stuknij się młotkiem w czoło.
– Zmuś tatę, żeby przed rokiem 2001 zbadał serce.
– Gdy w wakacje 2002 roku spotkasz przystojnego szatyna, nie odzywaj się do niego ani słowem.
– Zrób sobie badanie hormonów przed ukończeniem 25 roku życia.
– Zapisuj: 10 kwietnia 2010 dojdzie do katastrofy lotniczej, w której zginie twój dobry znajomy XY oraz 95 innych osób z prezydentem na czele, co pogłębi podziały polityczne i zmieni kraj na gorsze.
Doradzamy
Podróż w czasie wykorzy
-stalibyśmy
też chętnie do tego, aby uspokoić swoje młodsze wersje, dodać im otuchy, lub uczulić na coś.
– Rób w życiu to, co lubisz, a nie to, co musisz.
– Ufaj sobie i wierz w siebie.
– Niczego się nie bój, celuj wysoko.
– Ufaj swojemu sercu, ono się nie myli.
– W życiu liczy sie porządek i empatia.
– Nie czekaj. Realizację swoich planów zacznij od dziś.
– Idź tylko własną drogą, ufaj sobie i nigdy nie pozwól nikomu wmówić sobie, że powinnaś słuchać innych bardziej niż swojego serca.
– Warto być dla siebie dobrym, mieć marzenia i dążyć do ich spełnienia.
– Bądź dla siebie dobry, tej jednej rzeczy nikt za Ciebie nie zrobi.
– Bądź zawsze głodny. Wszystkiego.
Dzielimy się wiedzą
Część z nas ma też dla młodszych siebie rady praktyczne:
– Zostań na morzu, nie wracaj na ląd.
– W 2007 i w 2016 roku bądź bardziej zdecydowany.
– Ucz się angielskiego i norweskiego, to ci się bardzo przyda!
– Zacznij TERAZ oszczędzać na emeryturę, najlepiej w dużym, zagranicznym funduszu.
– Weź od babci i cioci przepisy na śledzie i kulebiak, cepeliny i makaron do zupy oraz kilka innych genialnych potraw.
– Nie słuchaj ludzi, którzy mówią, że nie dasz rady czegoś zrobić/nauczyć się. I idź na Politechnikę.
– Wierz w siebie. Nie bój się ryzyka i zacznij do cholery coś trenować!
– Olej języki obce, idź na informatykę i zainwestuj w akcje telefonów komórkowych albo Apple.
– Zwolnij. Oddychaj. Usuń konto z Facebooka.
– Nie odwracaj się od R&D i I.
Trzymamy kciuki
Mniej więcej co dziesiąty z moich rozmówców uznał, że nie przekazałby sobie żadnej wiadomości, bowiem mogłaby ona uczynić więcej złego niż dobrego. Jedna z moich koleżanek powiedziałaby młodszej sobie po prostu „powodzenia”.
Inna tłumaczy to tak:
„Wiele razy analizowałam przeszłość i to, co bym mogła ewentualnie zmienić, ale doszłam do tego, że gdybym zmieniła jedną rzecz, to lawinowo zmieniłoby się wiele innych. Zostaję więc przy tej wersji mojego życia, jaką mam, może niedoskonałej, ale z wieloma plusami.”
Nie ma i nie będzie
Nie mamy wehikułu czasu. I nie będziemy mieli. Zauważcie przecież, że nie ma żadnego znaczenia, kiedy takową możliwość by odkryto, stałaby się ona dostępna we wszystkich czasach. Nie damy zatem rady przekazać sobie informacji, by na czas kupić bitcoiny, zainwestować w akcje dzisiejszych gigantów giełdowych, czy obstawić konkretne numery na loterii.
Możemy jednak zrobić przynajmniej dwie inne, ważne rzeczy. Po pierwsze, zastanowić się, co chciałaby nam przekazać nasza o dwadzieścia lat starsza wersja. Po drugie, pomyśleć, czy któreś z powyższych rad możemy dziś przekazać swoim dzieciom.
