Okazuje się, że można tracić kalorie bez wysiłku i to w całkiem przyjemny sposób.
Tekst: Iza Kołodziej
W zimne miesiące już samo wyobrażenie gorącej, pachnącej kąpieli z olejkami poprawia humor. Okazuje się, że taki relaks może dodatkowo przynieść dość niespodziewane korzyści zdrowotne.
Kąpiel prawie jak spacer
Angielska grupa badawcza z Uniwersytetu w Loughborough chciała sprawdzić, jak najskuteczniej podgrzać ludzki organizm. Naukowcy podzielili uczestników eksperymentu na dwie grupy. Jednej polecili przez godzinę jeździć na rowerze, a drugiej przez taki sam czas odpoczywać w kąpieli o temperaturze 40 stopni Celsjusza.
Wyniki dowiodły, że intensywna aktywność fizyczna rozgrzewa skuteczniej niż kąpiel. Przy okazji okazało się jednak, że człowiek o przeciętnej wadze traci aż 130 kalorii podczas godzinnego relaksowania się w wannie. To tyle samo, ile tracimy podczas na przykład półgodzinnego spaceru.
Gorąca kąpiel ma też inne zalety – sprawia, że nieznacznie obniża się poziom cukru we krwi oraz rośnie zdolność organizmu do hamowania stanów zapalnych. Benefity nie są tak duże, jak w przypadku aktywności fizycznej, ale zauważalne w badaniach.
Za i przeciw
Warto pamiętać, że gorące kąpiele, szczególnie te trwające dłużej niż kilka minut, mają wady i zalety. Z jednej strony przynoszą ulgę zmęczonym pracą lub treningiem mięśniom, bowiem ułatwiają rozkład kwasu mlekowego. Zmniejszają napięcie oraz ból mięśni oraz stawów, a jeśli dodatkowo korzystamy w wonnych olejków czy soli, mają działanie relaksacyjne.
Uwaga! Ten rodzaj relaksu nie jest jednak polecany osobom mającym problemy z układem krwionośnym, czyli na przykład cierpiącym na wysokie ciśnienie, zaburzenia krzepliwości choroby serca itp.