Ponieważ ostatnie miesiące przytępiły nasze zdolności do sprawnej komunikacji interpersonalnej, przypominamy jej podstawy. Na początek podpowiemy wam możliwe odpowiedzi na pytanie: co tam u ciebie słychać?

Tekst: Sylwia Skorstad

 

Najnowsze badania dotyczące zmian w stosunkach międzyludzkich w czasie pandemii są niepokojące. Wiele z nich mówi o mózgu, a mózg to jest naprawdę poważna sprawa. Wiem, że ludzie zwykle nie wymieniają mózgu na czele listy rzeczy, których posiadanie jest cenne, ale moim skromnym zdaniem, niesłusznie. Zdrowy, sprawnie działający mózg to całkiem fajna sprawa.

Alarm, mózg w niebezpieczeństwie!

Naukowcy alarmują, że z wieloma mózgami zadziało się coś złego w czasie pandemii i nawet nie chodzi o te mózgi, które ucierpiały w wyniku COVID-19. Komunikacja, która z konieczności przeniosła się do internetu, a ograniczyła w realu, nie bardzo mózgom służy. Od gadania głównie poprzez komunikatory czy telefon, cofamy się trochę w emocjonalnym rozwoju. Pozbawieni komunikacji niewerbalnej zaczynamy za bardzo skupiać się na słowach, umykają nam odcienie nastrojów rozmówców, gorzej radzimy sobie z odgadywaniem emocji innych ludzi.

Jest jeszcze coś. Psychologowie alarmują, że w wyniku obostrzeń wiele mieszkających samotnie osób nie doświadczyło od ponad roku ludzkiego dotyku. Nie tylko czułego, dobrego dotyku, jaki bez żadnych słów przekazuje nam, że jesteśmy dostrzegani, akceptowani i bezpieczni, ale jakiegokolwiek dotyku. Czy wiecie, iż w wielu europejskich krajach osoby starsze i samotne chadzają do fryzjera, kosmetyczki czy masażystki nie dla urody czy zdrowia, ale żeby doświadczyć dotyku i z kimś porozmawiać? Pandemia pozbawiła ich nawet tej możliwości.

To też wpływa negatywnie na pracę mózgu, bowiem dotyk jest bodźcem stymulującym układ nerwowy nie tylko w pierwszych latach życia człowieka. Badania prowadzone przez neurofizjologów nie pozostawiają co do tego wątpliwości – kiedy doświadczamy przyjaznego dotyku, to w mózgu zaczynają się chemiczne fajerwerki, a hormony puszczają muzykę i nalewają nam do krwiobiegu naturalnego szampana.

Powrót do podstaw

Przez obostrzenia pandemiczne wszyscy trochę zdziczeliśmy. Kiedyś bywaliśmy duszami towarzystwa, a teraz musimy się zastanawiać, jak wytrzymać z ludźmi choćby pięć minut na jednym przystanku. Nawet introwertycy zrobili krok w tył w społecznym rozwoju, bo choć co prawda wreszcie mieli święty spokój, to zostali zmuszeni do przerwania treningu w uprzejmym odmawianiu na zaproszenia ekstrawertyków. Teraz zamiast: „Przykro mi, ale w ten weekend akurat będę robić pranie, więc nie mogę przyjść na twoje urodziny” powiedzą raczej: „Co? Znowu?! Przecież już raz na twoich urodzinach byłam!”

Zamiast więc pisać o zawiłościach komunikacji interpersonalnej w konkretnych sytuacjach, na przykład w pracy, relacjach rodzicielskich czy w łóżku, należy powrócić do sedna i wyjaśnić sobie raz jeszcze podstawy i przygotować do wyjścia z mentalnej jaskini. No dalej, razem damy radę!

Pierwszy komunikat, jaki zwykle pada pomiędzy znajomymi (a czasem między nieznajomymi, choć zwykle następuje dopiero po prezentacji), to:

„Co tam u ciebie słychać?”

Pytanie jest niewinne, łatwe i przyjemne, nie ma się co denerwować. Zwykle oznacza, że rozmówca zorientował się, że istniejemy i ma ochotę coś z związku z tym zrobić. Od tego, jak odpowiemy, bardzo dużo zależy. Takie pytanie otwierające może zaprowadzić konwersacje naprawdę wszędzie, na przykład na przyjęcie urodzinowe, do nowej pracy, jadalni, sypialni, a nawet na Księżyc.

Pozwolę sobie odradzić odpowiedzi: „Jakoś leci” bądź „Spoko, a co tam u ciebie?”, ponieważ to komunikaty unikowe i bardziej zbliżają do zakończenia rozmowy niż jej rozpoczęcia. Ten rodzaj odpowiedzi należy serwować tylko ludziom, których nie lubimy, najlepiej z jednoczesnym zerknięciem na zegarek i unikaniem kontaktu wzrokowego. Zadziała na bank, potwierdzone info.

Jeśli chcemy natomiast pogadać dłużej, warto się odrobinkę wysilić i powiedzieć na przykład:

„Dobrze, obecnie cieszę się oczekiwaniem na X.”

W tym towarzyskim równaniu X to nie może być ani numer tramwaju ani osoba trzecia. Chodzi o jakieś wydarzenie w przyszłości, o którym myśl sprawia nam radość: koncert, wakacje, podróż, nadejście lata, nowy sezon ulubionego serialu, przeprowadzkę, zakończenie etapu edukacji itp. Jeśli rozmówca nie spieszy się akurat na swój autobus, to zapewne pociągnie temat i rozgadacie się na temat miłych perspektyw na przyszłość.

„Wszystko okay, właśnie myślałam o X.”

Im fajniejszy i bardziej oryginalny (a jednocześnie prawdziwy) jest X, tym lepiej. Raczej nie powinien to być na przykład: kotlet, karaluch, pryszcz czy rachunek za wodę, ale większość rzeczowników ma szansę się sprawdzić jako dyskusyjny starter.

„Dzięki, akurat teraz mam się świetnie!”

Niewielu jest takich rozmówców, którzy nie będą chcieli wiedzieć, dlaczego czujesz się świetnie, nawet jeśli oni akurat tak się nie czują. „Świetnie” to nie jest standardowa polska odpowiedź, zatem wzbudza zainteresowanie. Tym bardziej, iż sugeruje, że masz się świetnie w dokładnie danej chwili, bowiem tak się uradowałaś obecnością pytającego.

„Miło, że pytasz, ale bywało lepiej.”

Ta odpowiedź jest nieco ryzykowna, ale przynajmniej błyskawicznie pokaże prawdziwe intencje rozmówcy. Jeśli jest faktycznie zainteresowany twoim obecnym statusem emocjonalno-życiowym, to pociągnie temat. Jeśli pytał z grzeczności, to zaraz spojrzy wymownie na zegarek. Ewentualna rozmowa zapowiada się na osobistą i możliwe, że emocjonalną, więc warto pamiętać, aby w tych emocjach nie zapomnieć zapytać drugą osobę, co tam u niej.

 „Przyznam, że ostatnio spędzam wtorki za poniedziałkami i środy za wtorkami.”

Znowu odpowiedź nieco ryzykowna, ale pozwala oddzielić rozmówców bystrych od tych mniej ogarniętych. Ci drudzy jeszcze przez jakiś czas będą rozkminiać, o co ci chodziło, a ci pierwsi od razu docenią fakt, że potrafisz w niecodzienny sposób zakomunikować znudzenie powtarzalnością zdarzeń. W tym drugim przypadku szykuje się interesująca wymiana zdań.

Nie było tak źle, prawda? Jeśli nadal będzie nam tak dobrze szło, to w następnym artykule będziemy się mogli już zająć bardziej skomplikowanymi komunikatami, na przykład kreatywnymi sposobami odpowiadania na pytanie, która jest godzina.

 

 

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.