Jeśli w ostatnich tygodniach miewałaś koszmary senne, powinnaś wiedzieć, że nie ty jedna. Z amerykańskich badań wynika, iż 35% z nas miewa ostatnio bardziej niepokojące sny niż zwykle. Wyjaśniamy, dlaczego tak się dzieje.

Tekst: Sylwia Skorstad

sny

 

Koszmary senne pamięta się dłużej od innych snów, bowiem mają w zwyczaju budzić nas w środku nocy. Po ogłoszeniu pandemii koronawirusa z Europy i USA zaczęły spływać pierwsze raporty psychologów na temat „pandemicznych snów”, a tematem zajął się między innymi Uniwersytet Harvarda. W pewnym momencie już prawie połowa z nas raportowała, iż „śni więcej niż zwykle”, co oznacza, że częściej niż przed pandemią pamiętamy swoje sny.

Pacjenci gabinetów psychologicznych oraz osoby komentujące artykuły na temat zmiany snów mówią, że w ich marzeniach sennych powracają motywy zagrożenia. Częściej niż zwykle śnią na przykład o: rabusiach wkradających się do domu, apokalipsie, wojnie, szpitalu, zgubieniu się w ciemnym lesie, utracie bliskich i związanej z nią samotności, zamaskowanych osobach oraz plagach. Jedna z moich znajomych śniła o tym, że była ostatnią żyjącą osobą na Ziemi, zaś pewien kolega musiał we śnie grzebać ciała zmarłych zabitych przez brutalnych bandytów.

Śniący doświadczają też w marzeniach sennych nieprzyjemnych objawów fizycznych – brakuje im tchu, mają gorączkę, wypadają im zęby lub włosy, zauważają na swoim ciele wysypkę lub wrzody. Nic przyjemnego.

Skąd się biorą koszmary?

Psychologowie wskazują wiele przyczyn tego zjawiska, z czego najważniejsze to:

Obciążenie psychologiczne: Niepokój o bliskich, siebie, pracę, przyszłość, gospodarkę, wydolność służby zdrowia, rzetelność podawanych informacji – to wszystko sprawia, że do naszego mentalnego plecaka na zmartwienia wpadło kilka dodatkowych kamieni. Są tam również wtedy, gdy o nich nie myślimy. W czasie, gdy nawet eksperci miewają więcej pytań niż odpowiedzi, trudno jest zachowywać stoicki spokój.

Zaburzenia rytmu snu i czuwania: Kiedy pojawia się nowe źródło niepokoju, trudno jest nam spać spokojnie. U niektórych chodzi po prostu o zmianę codziennych przyzwyczajeń – zamiast wychodzić o siódmej rano do pracy, mogli zostać w łóżku, zamiast kłaść się o 23.00, oglądali do późna w nocy seriale lub wiadomości. U innych to niepokój jest przyczyną faktu, iż zamiast przespać swoje siedem czy osiem godzin, część nocy spędzają na przewracaniu się z boku na bok. Im częściej się budzimy, tym więcej snów pamiętamy.

Niepokojące wiadomości: COVID-19 i obostrzenia spowodowane pandemią sprawiają, iż media podają więcej alarmujących informacji niż zwykle. Dzienniki są zdominowane przez raporty na temat liczby chorych, pesymistyczne informacje gospodarcze i doniesienia o niepokojach społecznych.

Zmiana diety: pandemia i wynikające z niej przeobrażenia codzienności zmieniły nawyki żywieniowe wielu z nas. Generalnie jemy więcej niż zwykle i chętnie „pocieszamy się” przekąskami. Czasami miewamy złe sny tylko dlatego, że przed pójściem spać najedliśmy się krabów, sera, czekolady makaronu albo pizzy. Jedząc przed snem, sprawiamy, iż organizm, zamiast odpoczywać, dostaje zadanie do wykonania, co sprawia, że mózg jest nocą bardziej aktywny.

Używki: Od czasu wybuchu pandemii częściej niż wcześniej sięgamy po używki oraz środki uspokajające i jest to tendencja widoczna na wszystkich kontynentach. I choć na przykład alkohol faktycznie może pomóc zasnąć, to nie pomoże dobrze spać, wręcz przeciwnie. Podobnie, jak w przypadku jedzenia przed snem – dajemy mózgowi zadanie do wykonania, zatem nie mamy co liczyć na to, iż zafunduje nam łatwe i przyjemne sny, jakie rzadko się pamięta.

Mniej ruchu: ci, którzy w związki z restrykcjami muszą więcej czasu spędzać w domu, rzadziej niż zażywają ruchu na świeżym powietrzu, co również wpływa na gorszy sen.

Co to znaczy?

Koszmary senne nie oznaczają niczego złego. Sny nie przepowiadają przyszłości, są odbiciem tego, co dzieje się w naszym wewnętrznym świecie psychicznym. W sensie emocjonalnym wszystko, co widzimy w marzeniach sennych, już było, a fakt, że o tym śnimy, dowodzi, iż zaczynamy sobie z tym radzić. Nasza podświadomość pracuje i zaprasza świadomość do współpracy.

Gdy śnimy, sfery mózgu odpowiedzialne za wrażenia wzrokowe oraz emocje są pobudzone bardziej niż w ciągu dnia, słabiej natomiast działają te zawiadujące mową oraz logicznym myśleniem. Sny operują symbolami oraz skrótami myślowymi, do sennej rzeczywistości często wkradają się elementy z najbliższej przeszłości, a nawet czasu teraźniejszego (to dlatego osoba śpiąca w wychłodzonej sypialni może śnić o wyprawie na biegun, a kto inny na dźwięk alarmu zareagować snem o telefonie od zagadkowego osobnika o personaliach Antoni Budzik). Aby je „odkodować”, trzeba skupić się na klimacie emocjonalnym. Jeśli we śnie czujesz się zaniepokojona, to echo prawdziwego niepokoju, jaki już cię trapi lub trapił. Możesz o nim świadomie pomyśleć i spróbować się w nim uporać albo kolejnej nocy śnić dalej, tylko w innych dekoracjach.

Jak przegonić senne mary?

Nie da się zmusić śniącego mózgu, by zmienił nam na życzenie treść marzeń sennych. Gdybyśmy posiadali taką zdolność, to prędzej zaszkodzilibyśmy sobie niż pomogli. Możemy jednak zasugerować mózgowi, o czym chcielibyśmy śnić. Przed snem możemy zwizualizować sobie to, co życzymy sobie zobaczyć w marzeniu sennym – ukochaną osobę, miejsce, wspomnienie. Nie zawsze działa, ale na pewno nie zaszkodzi.

Można też pomóc organizmowi spać spokojniej, między innymi dbając o to, aby godzina przed pójściem do łóżka była czasem wyciszenia. Nie powinniśmy w tym czasie oglądać ani czytać alarmujących wiadomości, lepiej zostawić prasówkę na inne części dnia. Nie ma też powodu, aby „podkarmiać” koszmary senne ciężkostrawnym jedzeniem lub używkami. W ciągu dnia warto pobiegać, pojeździć rowerem albo pójść na spacer.

I najważniejsze – to, że ktoś śni ostatnio więcej o sprawach niepokojących, nie oznacza, że jest „wariatem”. To rzeczywistość trochę nam zwariowała i tylko „wariat” zupełnie nic by sobie z tego nie robił.

Lektury dodatkowe:

Wywiad z Deirdre Barrett z Harvar University: https://news.harvard.edu/gazette/story/2020/05/harvard-researcher-says-dreams-indicative-of-virus-fears/

Doktor John Cline z Centrum Zaburzeń Snu w Connecticut:

https://www.psychologytoday.com/us/blog/sleepless-in-america/202006/the-pandemic-the-protests-and-dreams

Doktor Kelly Bulkeley, psycholog, badacz snów, szef projektu Sleep and Dream Database:

https://www.psychologytoday.com/us/blog/dreaming-in-the-digital-age/202004/common-themes-in-dreams-about-the-pandemic

1 komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.