Do grania w piłkę nożną potrzebujesz drużyny, piłki, dwóch bramek
i miejsca do gry. Aby zagrać w tenisa musisz zaopatrzyć się w rakietę tenisową, mieć przeciwnika i dostępny kort tenisowy. Nie wszędzie zagrasz w piłkę. Nie w każdym miejscu zagrasz w tenisa. Biegać natomiast możesz wszędzie, a jedyne, czego potrzebujesz, to para butów.
Tekst: Joanna Keler
Zdjęcia: Magdalena Gołda
Samemu, z kimś, z muzyką lub bez niej, o dowolnej porze i w każdym miejscu.
Ty wybierasz. To najbardziej naturalna forma aktywności i najłatwiej dostępny
dla człowieka sport. Zupełnie nie traktuję go w kategoriach rywalizacji, a liczby, pokazujące tempo i dystans, stanowią bardziej ciekawostkę, niż jakikolwiek cel.
Po co w takim razie biegać?
Nie napiszę, że bieganie zmieni twoje życie na lepsze, cholesterol wróci do normy
i cały świat rozkwitnie feerią barw. Być może tak będzie, jednak powód, dla którego ja biegam, jest dużo prostszy. Jest nim możliwość spojrzenia na miasto z zupełnie nowej perspektywy. Każdy z nas, przebywając w mieście, zwykle odczuwa szybkie, stresujące tempo życia, narzucone przez jego mieszkańców. Spiesząc się do pracy, biegnąc na przystanek, a nawet stojąc w korku – jesteś jedną z osób, która tę aurę tworzy. Bieganie po mieście, paradoksalnie, pozwala oderwać się od codziennego pośpiechu. Biegniesz, ale masz czas na przemyślenia, możesz obserwować ludzi, opuszcza cię stres, a uwalniane podczas biegu endorfiny powodują, że jesteś zadowolony, a może nawet się uśmiechasz. To wszystko sprawia, że czujesz
się wolniejszy od pana z aktówką, którego mijasz. Wolniejszy dosłownie
i w przenośni. ;)
Ogromnym plusem joggingu po mieście jest to, że możesz biec po prostu przed siebie. Nie musisz planować trasy i zastanawiać się, czy nie oddalasz się za bardzo
od domu. Dlaczego? W mieście nie da się zgubić. A jeśli znajdziesz się naprawdę daleko od swojego miejsca zamieszkania – możesz skorzystać z komunikacji miejskiej. Możliwość odkrywania przestrzeni w połączeniu z bieganiem jest podwójną przyjemnością i, kto wie, może znajdziesz swoje nowe ulubione miejsce,
do którego wrócisz z przyjaciółmi. Ja znalazłam.
W mieście niestety nie sposób uniknąć twardego podłoża, które naraża twoje stawy na kontuzje. Dlatego też absolutnie nie można zbagatelizować kwestii wybrania odpowiedniego obuwia. Jest to coś, na czym nie warto oszczędzać. U mnie priorytetem była dobra amortyzacja i lekki but, który idealnie dostosowałby
się do stopy. Zależało mi na wysokiej jakości wykonania. Chciałam kupić buty,
w których czułabym, że moja stopa oddycha. Znalazłam coś więcej. Przede wszystkim nie spodziewałam się, że znajdę ładne obuwie. Większość modeli przeznaczonych
do joggingu ma jaskrawe, tęczowe kolory, przez co nie nadaje się do codziennych stylizacji. Nowe buty Reebok ZPump Fusion 2.0, poza tym, że spełniają moje podstawowe wymagania, są uniwersalne. Z powodzeniem mogę je łączyć
z casualowymi strojami i cieszyć się wygodą podczas codziennych wyjść.
Technologia PUMP sprawia, że buty dopasowują się do każdej stopy i pomagają
w jej stabilizacji. Stosowana już w latach 90-tych, w kultowych koszykarskich butach, polega na zastosowaniu specjalnej komory, która jest wypełniana powietrzem. Przy każdym kolejnym naciśnięciu przycisku powietrze zapełnia puste przestrzenie wokół stopy, dzięki czemu czujesz się tak, jakbyś miała pod stopami nie asfalt, a miękkie podłoże.
Z okazji nadejścia wiosny razem z marką Reebok przygotowaliśmy dla was konkurs.
Uwielbiasz poranny jogging, kiedy możesz dać z siebie wszystko i
stawać się lepszą wersją samej siebie? Opisz, co daje Ci bieganie. Trzy najciekawsze odpowiedzi nagrodzimy zestawami runningowymi marki Reebok.
Konkurs trwa od 21 do 31 marca do godziny 23:59.
Na wasze odpowiedzi czekamy pod adresem: konkurs@republikakobiet.pl
Fajne zdjęcia
Świetny tekst.