Tuż przed meczem nie da się wzmocnić mięśni, poprawić koordynacji czy kondycji. Trudno także skorygować pracę nóg czy ruch nadgarstka. Można za to przygotować taktykę, która sprawi, że pokonanie nawet wyżej notowanego przeciwnika stanie się możliwe.
Aby zdobyć przewagę
Wystarczy znać słabe strony rywala i swoje atuty oraz dopasować te dwa czynniki do nawierzchni kortu.
Każdy tenisista ma jakieś słabe strony, a przynajmniej jedną „piętę achillesową”. Należy więc wykorzystać ten mankament. Gdy przeciwnik jest nam całkowicie nieznany, często wystarczy zaledwie kilka gemów, aby stwierdzić czy lepiej gra forhendem, czy bekhendem. Wybranie odpowiedniego narożnika kortu, którego ostrzeliwanie może stać się kopalnią punktów, to podstawa taktyki zakładającej zmuszenie rywala do błędu.
Z drugiej strony każdy gracz czuje, na którym zagraniu może danego dnia polegać. Gdy „siedzi” forhend, należy wykorzystać go do maksimum. Wszystko zależy od predyspozycji, formy i stylu, który preferujemy.
Styl gry
Ale jaki styl gry właściwie jest nam najbliższy? Wielu tenisistów nie jest w stanie stwierdzić, czy preferuje długie wymiany z linii końcowej, próby dynamicznego kończenia akcji mocnym „strzałem”, czy może charakterystyczny dla szybkich kortów serve-and-volley. Tych niezdecydowanych można zaliczyć albo do grona wszechstronnych szczęśliwców, którzy równie dobrze potrafią grać w ofensywie i defensywie, albo do zagubionych w kortowej rzeczywistości nowicjuszy.
Obserwuj rywala
Często do określenia predyspozycji rywala wystarczy rzut oka na jego ciało. Stosunkowo łatwo określić jego wzrost, wagę czy stopień rozwinięcia tkanki mięśniowej. Po pobieżnej analizie przeciwnika można określić jego zdolności siłowe czy szybkościowe.
Ci wyżsi na pewno będą bombardować atomowymi serwisami, natomiast niższych warto sprowadzać do siatki, gdyż kryją mniejszą część kortu i są bardziej narażeni na loba „za kołnierz”.
Można także przypuszczać, że bardziej korpulentni rywale mogą nie przepadać za bieganiem od linii do linii, więc kilka szybszych kroków z pewnością uszczupli ich siły.
Serwisy a taktyka
Wcześniej czy później (w pierwszym bądź drugim gemie) każdy zawodnik musi serwować. Jest to bardzo ważne uderzenie, dlatego trzeba pracować nad tym, aby rzeczywiście było serwisem, a nie tylko wprowadzeniem piłki do gry. Istnieje wiele różnych sposobów podania. Można serwować mocno i płasko, z boczną rotacją albo z wysokim odskokiem. Jednak trzeba pamiętać, że serwis powinien spełniać także założenia taktyczne. Już tym pierwszym uderzeniem należy narzucić rywalowi swój styl gry i zepchnąć go do defensywy. Można to osiągnąć serwisem na słabszą stronę, przeciwnika, zmniejszając jego szanse na punktowy return.
Tomasz Krasoń