Kobiety nie interesują się piłką nożną? Bzdura! Ten, kto tak twierdzi,
chyba nie interesuje się kobietami. Dla wielu z nas Euro 2016
to wydarzenie sezonu.
Tekst: Iza Kołodziej
Czy widziałyście „zabawne” memy z przykazaniami dla kobiet na czas
Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej 2016? W skrócie nawołują do tego,
by baby zajęły się robieniem przekąsek i podawaniem napojów, nie zadawały
głupich pytań o spalone, a jak już nagotują żarcia i schłodzą piwo, to najlepiej,
żeby zeszły z oczu prawdziwym kibicom zajętym podziwianiem tytanów futbolu.
Mogą wrócić pod koniec meczu, najlepiej z gołymi cyckami, bo kobietom kibicować
wolno, pod warunkiem, że pokażą piersi, koniecznie duże. Komiczne, boki można zrywać.
Wszystkim, którzy popłakali się ze śmiechu na widok okazjonalnych memów,
pragniemy uświadomić, że wśród kobiet jest wiele zagorzałych fanek sportu.
Babki oglądają piłkę nożną z wielu powodów.
Sport to thriller na żywo
Niektóre widowiska sportowe mają w sobie więcej dramatyzmu niż niejeden film sensacyjny. Występują w nich nie aktorzy, ale prawdziwi bohaterowie, którzy zwykle
długo pracowali, aby móc w ogóle pojawić się na arenie. Stawka finansowa, prestiż,
a także zainteresowanie kibiców i mediów czynią te występy jeszcze bardziej
znaczącymi dla sportowców. Efekty tego widzimy na boiskach. Radość wygranych
jest wszechogarniająca i rezonuje z radością widowni, a rozpacz przegranych bywa
tak przygnębiająca, że jest w stanie wpłynąć nawet na wyniki giełdowe.
Nikt nie udaje euforii, łez ani bólu. No, chyba, że Robben.
Bo oni to my
Sport w wydaniu narodowym to intrygujące zjawisko. Racjonalnie każdy z nas wie,
że dokonania reprezentacji piłkarskiej nie mają nic wspólnego z krajem ani narodem.
Nie odmienią historii, nie poprawią stanu gospodarki, nie zmienią położenia państwa
w świecie. Przegrana lub wygrana nie mówi niczego o nas jako przedstawicielach
danej grupy, tylko o kondycji krajowej piłki oraz piłkarzy. Mimo wszystko czujemy,
że mecz reprezentacji to sprawa nas wszystkich. Oni na boisku to my, grają za nas,
dla nas. Na Mundialu 1998 Chorwat Davor Sucker zmienił nastawienie świata
do swojej ojczyzny, przysparzając jej więcej sympatii i sojuszników niż wysiłki
polityków. Gdy Russell Crowe kibicuje dziś na Twitterze Kubie Błaszczykowskiemu,
to reklamuje Polskę i Polaków jako dobrą markę. Kobiety to wzrusza tak samo
jak mężczyzn.
Kibicować najlepiej w grupie
Wspólne obserwowanie emocjonującego widowiska sportowego jednoczy
tak skutecznie, że powinno być jedną ze sztuczek zapewniających grupie
szybszą i ściślejszą integrację. Dzieje się tak dlatego, że sport wywołuje silne
emocje, a te sprawiają, iż spędzone przy nim chwile zostają na długo w pamięci.
Zauważyliście, jak wiele osób pamięta spektakularne gole ukochanej drużyny,
nawet, jeśli mecz odbył się wiele lat temu? Wdrukowujemy w pamięć chwile
wzmocnione przez radość, strach czy napięcie tak silnie, że do końca życia zostają
z nami ich szczegóły, w tym ludzie, jacy nam towarzyszyli. Kobiety to „zwierzęta
społeczne”, więc łowią wszystkie okazje do wspólnego przeżywania wielkich wzruszeń.
Prosimy o wymianę koszulek
Śmiem twierdzić, że mężczyźni
mają więcej okazji do podziwiania
w mediach wdzięków płci
przeciwnej niż kobiety.
Rzadko, tak na ekranie,
jak i na polskiej ulicy, kobieta
może przypatrzeć
się przystojnemu, ładnie
zbudowanemu facetowi.
W tym kontekście piłkarski
zwyczaj wymiany koszulek
jest bardzo sympatyczną
tradycją. Jak miło zobaczyć
ładnie wyrzeźbioną sylwetkę!
Kto by pomyślał, że faceci wciąż mogą być tacy przystojni.
Bo piłka jest fajna!
I najważniejsze – piłka nożna jest fajnym sportem, bo na boisku wszystko może
się zdarzyć. Mała Islandia może pokonać takiego giganta futbolowego jak Anglia,
Polska może ograć Portugalię. Wszystko może się zmienić w ciągu kilku minut,
co najlepiej obrazuje wyczyn Roberta Lewandowskiego, który podczas jednego
ze spotkań w lidze niemieckiej w ciągu kilku minut pięciokrotnie rozstrzelał rywala.
Nic, tylko siadać i oglądać.
A poza tym, drodzy panowie, kibicowanie to nie konkurs. Chyba już wszyscy
wyrośliśmy z krótkich majteczek i nie musimy nikomu udowadniać, kto jest
najbardziej oddanym fanem? Kobiety nie kibicują cyckami, tylko sercami.
I nieważne, czy wiedzą, na czym polega spalony, znają klubowe perypetie piłkarzy
albo statystyki reprezentacji, czy nie. Jeśli nie znają, to tym lepiej dla was, bo macie
szanse szybko zajrzeć do Wikipedii i zabłysnąć wiedzą. Ważne, że kobiety również
kochają piłkę, choć niekiedy z innych powodów niż wy. Kochajmy ją razem.