Za niskie zarobki, za duże wymagania, brak możliwości rozwoju, mobbing – oto niektóre z przyczyn stresu w pracy. Mimo stopniowych zmian, kobiety na całym świecie wciąż są dyskryminowane w środowiskach zawodowych.
Tekst: Sylwia Skorstad
Zdjęcie: Mohito
W USA ogłoszono wyniki badań Amerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego (APA) nad stresem w pracy. Wynika z nich, że jedna trzecia amerykańskich pracowników odczuwa chroniczny stres. Jeszcze bardziej niepokojące są dane dotyczące życia zawodowego kobiet. Panie czują się mniej doceniane od swoich kolegów, gorzej wynagradzane i gorzej od nich traktowane. Co najsmutniejsze, ich odczucia pokrywają się z faktami. Dotyczy to tak samo Amerykanek, jak i Polek. Nawet w krajach mieniących się silnym i ugruntowanym systemem demokratycznym, zarobki kobiet stanowią zaledwie 70-90% uposażeń mężczyzn, a 90% to poziom wypracowany zaledwie przez kilka państw świata.
Za oceanem
W USA nierówność wynagrodzeń i awansów jest szczególnie widoczna w niektórych zawodach. Na przykład 80% pracowników amerykańskiej służby zdrowia to kobiety, ale mężczyźni zajmują w tej gałęzi lepsze pozycje zawodowe i są lepiej od swoich koleżanek opłacani. W prestiżowych magazynach literackich książki napisane przez mężczyzn są 3-4 razy chętniej recenzowane niż powieści napisane przez kobiety. Nauczycielki stanowią większość w swoim zawodzie, jednak ich szefami wciąż częściej zostają mężczyźni.
Badania APA ukazują też bezradność kobiet wobec nierówności. Panie rzadko decydują się na konfrontację z pracodawcą, a wiele z nich w ogóle nie kwestionuje „automatycznych” przyczyn męskiego zwierzchnictwa.
Na naszym podwórku
W Polsce nie jest lepiej. Relacja zarobków kobiet i mężczyzn pokazuje przepaść między gratyfikacjami pracowników różnych płci. Dodatkowo, w ciągu ostatnich kilku lat słowem-wytrychem jest „kryzys”. Kryzysem tłumaczy się brak podwyżek, awansów i ograniczenie przywilejów. To argument, z którym trudno dyskutować, nie będąc posądzoną o brak lojalności.
Polskie badania ujawniają absurdy naszego myślenia o równouprawnieniu. Z danych CBOS wynika, iż 98% Polaków życzy sobie równouprawnienia płci w pracy. Dyskryminację w praktyce widzi jednak w swoim środowisku 52% badanych kobiet i tylko 35% mężczyzn. Oznacza to, że choć wszyscy chwalimy idee równości, to kobiety są na nią zdecydowanie bardziej wyczulone.
Wyrównywanie szans na rynku pracy ma być jednym z priorytetów polskiego rządu, o czym niedawno informowała wiceminister pracy i polityki społecznej Czesława Ostrowska. Środki na niwelowanie nierówności mają pochodzić między innymi z Europejskiego Funduszu Społecznego. Wiele jednak zależy od nas samych. Bez zmiany sposobu myślenia nawet najlepsze projekty nie przyniosą zmiany.