Idziesz na rozmowę o pracę i denerwujesz się tym? Mamy dla ciebie kilka rad, jak opanować stres.
1. Nie powtarzaj sobie, że musisz się uspokoić. To tylko wzmaga stres. Nic nie musisz, a twój niepokój jest jak najbardziej normalnym objawem, oznaką, że zależy ci na tym, by dobrze wypaść. Pamiętaj, każdy się denerwuje. Kandydat obok ciebie, który wygląda jak oaza spokoju być może rano miał ze stresu kłopoty żołądkowe.
2. Zwróć uwagę na to, co jesz i pijesz przed spotkaniem. Unikaj kawy i alkoholu, postaw raczej na wodę lub herbatę. Postaraj się wmusić w siebie trochę jedzenia, by nie mieć zawrotów głowy, ale nie za dużo, by nie czuć się ospałą.
3. Uspokój oddech. Zrób proste ćwiczenia oddechowe, które pomogą ci się rozluźnić. Policz do czterech i zrób wdech. Zatrzymaj oddech licząc do dwóch. Wypuszczaj wolno powietrze, licząc do czterech. Powtórz kilka razy. Możesz też śpiewać, by uregulować oddech.
4. Przygotuj się dobrze do rozmowy. Nie masz wpływu na to, o co cię zapytają, ale możesz kontrolować to, co chcesz powiedzieć o sobie. Dzień przed rozmową opowiedz komuś o swoich mocnych stronach oraz doświadczeniu. Poćwicz uścisk dłoni. Pozwól przyjacielowi, by zagrał twojego rozmówcę. Jeśli czujesz się przy tym głupio, to nawet korzystne, bo dzięki temu lepiej odwzorowujecie warunki, w jakich znajdziesz się podczas prawdziwej rozmowy.
5. Spróbuj być ironicznym krytykiem własnych lęków. Gdy przychodzą ci do głowy myśli takie jak: „Do niczego się nie nadaję i oni to zobaczą”, „Moje doświadczenie jest niewielkie i tylko się zbłaźnię”, „Mówię okropnie po angielsku i jak mnie zapytają to padnę trupem”, włącz ironicznego krytyka. „Naprawdę? Coś takiego!” „Co też pani nie powie, ho, ho!” – wyszydzaj zalęknioną, irracjonalną część siebie. Chwilowo na lepsze traktowanie nie zasługuje.
6. Skup się na innych ludziach, postaraj się chwilowo przenieść na nich swoją uwagę. Zdenerwowanie sprawia, iż całkowicie skupiamy się na sobie i dlatego w stresie wypadamy kiepsko przed mało empatycznym rozmówcą. Żeby tego uniknąć, włącz swoją empatię na 100%. Pozdrów kogoś w windzie. Pogłaszcz psa przed budynkiem. Wdaj się w rozmowę z recepcjonistką. Porozmawiaj z innymi kandydatami w poczekalni. Oby tylko choć na moment wyjść poza krąg własnej sytuacji i spojrzeć na nią z boku. Nie ta rozmowa, to kolejna. A nawet gdyby poszło kiepsko, cóż, świat się nie zawali.
Powodzenia!