„Wszystkie nasze kłamstwa” to thriller psychologiczny o rodzinnych sekretach, które stają się tym bardziej niebezpieczne, im dłużej są utrzymywane.
Tekst: Sylwia Skorstad
Sarah i Tom to mało pasująca do siebie para. Ona ma duszę artystki, on najlepiej czuje się w świecie liczb, ona jest towarzyska, jemu wystarczy jeden dobry kumpel z czasów dzieciństwa. Mimo wszystko zakochali się w sobie i postanowili stworzyć rodzinę. Okazało się, że mają zupełnie różne style wychowania dzieci. Sarah stara się otoczyć syna miłością i okazywać mu zrozumienie, podczas gdy Tom jest zdania, iż dzieci należy dyscyplinować. Z czasem cała trójka zaczyna się czuć coraz bardziej samotna. Nikt w rodzinie nie czuje się innym potrzebny i nawet przygarnięty pies nie potrafi uratować sytuacji.
Pewnej nocy szesnastoletni Freddie, syn Sarah i Toma, wraca do domu późno i w złym stanie. Przyznaje się, że kogoś zabił. Ojciec chce powiadomić o wszystkim policję, matka zaś zamierza chronić chłopca. Dochodzi do konfrontacji, podczas której na jaw wychodzą rodzinne sekrety, jedne z wielu, jakie wcześniej członkowie rodziny zdecydowali się przed sobą zataić.
Niewłaściwe wybory
Opowiadając tę samą historię z punktu widzenia dwojga partnerów, autorka powieści pokazuje, jak różną motywację mogą mieć do wejścia w związek i jak z czasem mogą zacząć się mijać w oczekiwaniach wobec siebie. Podobno przeciwieństwa się przyciągają, ale czy wychodzi im to na dobre? Sarah i Tom wiedzą, że nie są dwiema połówkami jabłka, jednak liczą na to, iż mimo wszystko stworzą zgrany zespół. Być może miłość i dobre chęci by im wystarczyły, gdyby nie to, że każde ma w swojej przeszłości coś do przemilczenia.
„Wszystkie nasze kłamstwa” to przede wszystkim powieść o nieodpowiednich wyborach, które choć z pozoru niewinne, rozpoczynają drogę bez powrotu. Niepogodzona ze sobą studentka decyduje się sprzedawać tabletki, by trochę dorobić. Wychowanek placówki opiekuńczej znęca się nad kolegą, aby poczuć się kimś silniejszym. Osamotniony nastolatek pragnie, by ktoś go zaakceptował, więc zaczyna się zadawać z nieodpowiednimi ludźmi. Jakiś czas później każde z nich zadaje sobie pytanie, w co się, u diabła, wpakował. Im więcej tajemnic, tym trudniej jest być sobą i tym trudniej jest być z innymi. Oszczędny w słowach Tom opowiada o tym w ten sposób: „Wracaliśmy razem, Freddie biegł nieco z przodu. Ktoś obcy pomyślałby, że jesteśmy zwykłą, szczęśliwą rodziną. Ale prawda wyglądała tak, że czułem się obco. Byłem jak niepasujący element równania.”
Czy miłość wszystko wybaczy?
„Wszystkie nasze kłamstwa” to również powieść o rodzicielstwie i partnerstwie. Podobnie, jak robi to Harlan Coben, Jane Corry między wierszami zadaje czytelnikom pytanie, ile byliby w stanie zrobić, aby ochronić ukochaną osobę. Czy dziecko jest ogóle w stanie zrobić coś takiego, by rodzic przestał je kochać? I czy dokładnie tak samo jest z życiowym partnerem? Łatwo jest rozstrzygać tego typu dylematy, gdy nie dotyczą nas osobiście, prawdziwe zmaganie się z nimi to prawdziwy psychologiczny thriller.
Jane Corry, „Wszystkie nasze kłamstwa”, Wydawnictwo Albatros