Dmuchane jednorożce, kolorowe ręczniki i klapki we flamingi. Baseniki dla dzieci i szlafroki dla psów. Plażowa moda to coś, bez czego można się obyć, ale jakże miło jest jednak zadać szyku nad wodą!
Tekst: Joanna Zaguła
Wydaje się wam, że na plażowa moda to ręcznik i strój kąpielowy? Cóż, właściwie to prawda. Ale jest tyle pięknych rzeczy, które można ze sobą zabrać nad wodę – czy to na plażę, czy na basen. Niektóre sprawią, że będzie wam wygodniej, inne, że będzie wam przyjemniej, a inne są po prostu super. Trudno przecież znaleźć lepszą zabawę niż pływanie na dmuchanym flamingu.
Zaczynamy więc od plażowo-basenowych klasyków, czyli dmuchańców! Na pewno przyda się wam dmuchana piłka. Świetna dla dzieci, bo nie uderzy nikogo w głowę, dobra do zabawy w wodzie, bo nie namoknie. Dzieciakom można kupić też mały plażowy dmuchany basenik. Można go wypełnić morską wodą i nie martwić się o to, czy pociecha nie odpłynie za daleko od brzegu. Jeśli kupicie taki z daszkiem, to dodatkowo ochroni dziecko przed mocnym słońcem. Dla dorosłych z kolei coś dużego i ładnego, czyli właśnie dmuchany flaming albo jednorożec, na którym można usiąść i, mocząc nogi w wodzie, opalać plecy i popijać koktajl.
Druga część to plażowy niezbędnik. Tu znajdą się na przykład klapki. Konieczne, żeby sobie nie poparzyć stóp gorącym piaskiem, ale ładne – w kolorowy wzór. Przydadzą się też okularki, by słona woda nie piekła w oczy, no i oczywiście ręcznik. Wybór jest ogromny, więc na pewno znajdziecie jakiś pasujący do reszty stylizacji. Możecie kupić sobie szlafrok z wyhaftowanym własnym inicjałem, by poczuć się jak właściciel luksusowego jachtu. Ładne plażowe wdzianka mogą mieć nawet… wasze psy. By nie było im zimno po kąpieli.
Świetne wskazówki :) Gdy ja wybieram się na plażę zabieram wile rzeczy, W tym roku doskonale sprawdziła się u mnie kaszmirowa chusta, którą okrywałąm się za każdym razem, gdy zrobiło mi sie chłodno bo np. zaczął wiać wiatr od strony morza.