Czy wiesz, że to, ile wydasz na ślub i wesele, ma duże znaczenie nie tylko dla satysfakcji gości oraz twojego społecznego statusu, ale też… przyszłości twojego związku?

Tekst: Iza Kołodziej

Andrew Francis i Hugo Mialon, ekonomiści z Uniwersytetu w Atlancie, opublikowali w branżowym czasopiśmie ekonomicznym wyniki swoich prac nad zależnością między kosztami przygotowań do ślubu a trwałością małżeństwa. Bardziej od emocji interesował ich aspekt finansowy, badali bez sentymentów twarde, łatwo mierzalne dane. Opracowaniu nadali znaczący tytuł: „Diamenty są wieczne oraz inne bajki”. To lektura, z jakiej warto wyciągnąć wnioski.

Im drożej, tym krócej

Pierwsza zależność jest nieubłagana – im więcej wydamy na wesele, tym krócej potrwa małżeństwo. Jeśli wierzyć statystykom, to luksusowe przyjęcia są zapowiedzią porażki związku, szczególnie jeśli planując weselne wydatki, małżonkowie przekroczyli swoje możliwości finansowe. Okazuje się, że stres związany z długiem zaciągniętym przy organizacji ślubu i wesela może być dodatkowym balastem emocjonalnym dla nowożeńców.

Imponujący pierścionek? Ups…

Podobnie rzecz się ma z wydatkami na pierścionek zaręczynowy oraz obrączki. Im bardziej przekraczamy swoje możliwości finansowe przy ich zakupie, tym nasze szanse na „i żyli długo i szczęśliwie” maleją. Wygląda na to, że jeśli narzeczonych łączy szczere przywiązanie, to nie mają potrzeby wydawania zawrotnych sum na spektakularne dowody miłości.

Więcej gości, więcej szczęścia

Francis i Mialon odkryli też zależność między liczbą gości weselnych a trwałością małżeństwa. Okazuje się, że im więcej osób narzeczeni zaproszą do wspólnego celebrowania, tym lepiej dla ich związku. Jeśli wesele jest reaktywnie tanie, ale pełne gwaru, to dobra statystyczna wróżba.

Z przeprowadzonych w roku 2014 badań zespołu Stanley-Rhoades wynika ta sama prawidłowość. Zdaniem socjologów ma to związek z faktem, iż szeroka sieć kontaktów oznacza automatycznie szeroką grupę wsparcia. Osoby posiadające liczną rodzinę oraz grupę przyjaciół wydają się bardziej stabilne emocjonalnie, przewidywalne, a tym samym łatwiejsze we współżyciu, również małżeńskim.

Warto pamiętać, że ekonomiści badali jedynie pary mieszkające w USA, gdzie realia są nieco inne niż w Polsce, zatem nie wszystkie prawidłowości przekładają się w prosty sposób na otaczająca nas rzeczywistość.

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.