W opinii ekspertów wpływ stresu na witalność to nie tylko kwestia osobistego odczuwania. Stres sprawia, że nasze ciało starzeje się szybciej i jest bardziej podatne na występowanie chorób. Zmiana jakości życia wraz z rosnącą jego długością wymaga więc nauki zarządzania stresem.

Akcelerator starzenia?
Z ogólnopolskiego badania przeprowadzonego na zlecenie Multi.Life wynika, że 54 procent ankietowanych doświadcza stresu co najmniej raz w tygodniu, w tym aż 22 proc. – codziennie. Problem nie sprowadza się wyłącznie do chwilowego napięcia. Badanie pokazuje, że mamy do czynienia ze zjawiskiem o przewlekłym charakterze, które bezpośrednio przekłada się na poczucie „przyspieszonego starzenia się”, co dostrzega i potwierdza ponad jedna trzecia badanych. Paradoksalnie stwierdzeniem „czuje się starzej niż wskazuje na to mój wiek” zgadzają przede wszystkim osoby młode – od 18. do 34. roku życia. To też osoby, które najczęściej odczuwają stres.
„Stres wpływa nie tylko na subiektywne odczucie starzenia się. Przyspiesza procesy biologiczne i psychiczne, zwiększając ryzyko chorób sercowo-naczyniowych, zaburzeń snu, depresji i spadku zdolności poznawczych. Życie w przewlekłym napięciu odbiera energię i poczucie sprawczości, a ignorowanie stresu realnie skraca czas zdrowego funkcjonowania. Dlatego profilaktyka musi łączyć działania indywidualne (np. trening technik regulacji, higiena snu, ruch) i organizacyjne (przewidywalne rytuały pracy, szybki dostęp do wsparcia psychologicznego). To nie dodatek, lecz inwestycja w realne wydłużenie okresu dobrego funkcjonowania” – komentuje dr hab. n. med. Andrzej Silczuk, psychiatra, ekspert Multi.Life.
Co najbardziej nas stresuje i postarza?
Badanie pokazuje, że źródła stresu są głęboko zakorzenione w codzienności. Najczęściej wskazywane czynniki to: nadmiar obowiązków i brak czasu (48 proc.), przeciążenie informacyjne i nadmiar bodźców (47 proc.), presja zobowiązań rodzinnych, zawodowych i społecznych (45 proc.) oraz ciągłe zamartwianie się o zdrowie (42 proc.). Do tego dochodzą problemy ze snem (35 proc.), konieczność podejmowania wielu decyzji w krótkim czasie (36 proc.) czy niepewna sytuacja finansowa (33 proc.). Choć rzadziej wskazywane, to jednak obecne są także konflikty w pracy (17 proc.) i napięcia w relacjach rodzinnych (21 proc.).
Jednocześnie wyniki pokazują, że to kobiety są bardziej narażone na stresowy mechanizm „postarzania”. Doświadczają go częściej (40 proc. wobec 34 proc. u mężczyzn), a w codziennym życiu częściej wskazują przeciążenie obowiązkami (53 proc. kobiet „często lub bardzo często” vs. 41 proc. mężczyzn) czy presję zobowiązań i oczekiwań (50 proc. vs. 40 proc.). Także przeważnie kobiety deklarują przeciążenie informacyjne – 54 proc. wobec 39 proc. mężczyzn – co pokazuje, że to właśnie one silniej odczuwają skutki nieustannego szumu bodźców i konieczności podejmowania decyzji w krótkim czasie.
Potrzeba zmian indywidualnych i systemowych
Z badania jasno wynika, że stres nie jest epizodycznym doświadczeniem, ale stałym elementem codzienności Polaków. Wpływa na zdrowie, samopoczucie i sposób, w jaki postrzegamy własny wiek. Jeśli stres już dziś odbiera nam młodość, to przyszłość będzie zależeć od tego, czy nauczymy się go skutecznie redukować i traktować profilaktykę zdrowia psychicznego z taką samą powagą, jak profilaktykę chorób somatycznych. To wyzwanie zarówno indywidualne, jak i społeczne – wymagające zmian w stylu życia, ale też odpowiedniego podejścia pracodawców i instytucji.
„Stres wynika dziś zarówno z sytuacji osobistych, jak i zawodowych, a także z obiektywnych realiów zmieniającej się i dynamicznej rzeczywistości, na które po prostu nie mamy wpływu. Dlatego ważne jest nauczenie się jak zarządzać stresem, bo taka umiejętność jest nieodzownym elementem profilaktyki – zarówno w zakresie zdrowia fizycznego i psychicznego. Pracodawcy coraz częściej dostrzegają te połączenia i bacznie przyglądają się rosnącej skali absencji chorobowych. W efekcie część polskich firm podejmuje dziś kompleksowe działania – obejmujące zarówno wymiar psychiczny i somatyczny dobrostanu pracowników Na rynku pojawiają się też nowe benefity – takie jak np. Multi.Life – siostrzany produkt kultowej karty MultiSport, który pomaga pracownikom zmienić styl życia na zdrowszy i wzmocnić profilaktykę. Dzieje się tak poprzez możliwość monitorowania posiłków, snu, aktywności, pomocy dietetyków, trenerów, ale też budowanie kompetencji z zakresu odporności psychicznej w ramach kursów czy konsultacji z rozbudowanym gronem profesjonalistów z dziedziny psychologii” – podsumowuje dr hab. Andrzej Silczuk.
Według raportu McKinsey, 59 proc. pracowników oczekuje od firmy wsparcia w obszarze zdrowia psychicznego. Badanie Willis Towers Watson „2024 Wellbeing Diagnostic Survey” pokazuje, że wśród wszystkich wymiarów wellbeingu, firmy na całym świecie wciąż najsilniej dbają o obszar zdrowia fizycznego pracowników. Niemniej aż 66 proc. organizacji uznaje dziś dbałość o dobrostan emocjonalny za priorytet wśród działań wellbeingowych i do 2027 zamierza rozszerzyć ofertę wsparcia pracowników w tym zakresie. Szczególnej uwagi wymaga młodsze pokolenie – statystyki dotyczące zwolnień lekarskich wskazują, że problemy psychiczne najczęściej dotyczą osób w wieku 30–39 lat, a dane Instytutu Psychologii PAN sugerują że sytuacja może się pogarszać wraz z wejściem na rynek pracy osób w wieku 18–24, które już dziś najgorzej oceniają swój dobrostan psychiczny.
Badanie przeprowadzono na Ogólnopolskim Panelu Badawczym Ariadna, na ogólnopolskiej próbie liczącej N=1060 osób metodą CAWI, sierpień 2025 r.