Jeśli jeszcze przed latem planujesz powalczyć o jędrne, gładkie ciało, nie oszukuj się, że zobaczysz rezultaty z dnia na dzień. Systematyczność i cierpliwość to jest to! Cellulit ich nie lubi. I jeszcze kilku sprawdzonych domowych patentów.
Tekst: Antonina Majewska
Domowe sposoby na cellulit naprawdę przynoszą efekty. Musisz tylko wprowadzić kilka zmian do swego życia i być konsekwentna. Co ci pomoże? Zawieranie konkretnych umów z samą sobą. Nie myśl: „Przed latem powalczę z cellulitem”, ale: „Dziś zrobię 50 skoków przez skakankę, przejdę 5 tysięcy kroków, a wieczorem przez 5 minut pomasuję ciało”. Zobaczysz, jak szybko będziesz z siebie zadowolona.
Bez ruchu ani rusz
Cellulit kocha siedzący tryb życia. Swoją batalię zacznij więc od obietnicy, że ten sezon spędzisz bardziej aktywnie. A potem zrób wszystko, by dotrzymać słowa. W weekend wsiądź na rower, kup sobie w prezencie skakankę, ale przede wszystkim urządzaj godzinne marsze co najmniej trzy razy w tygodniu. Pamiętaj, że chodzenie to jeden z najskuteczniejszych sposobów, by zredukować cellulit, a przy okazji wyszczuplić nogi, ujędrnić pośladki, poprawić pracę serca. Plusów mnóstwo, koszt zerowy.
Szczotkowanie
Cellulit nie cierpi masaży. A choć prawdę tę zna wiele kobiet, rzadko która przekłada ją na praktykę, wymawiając się brakiem czasu i środków. Tymczasem jest sposób tani i skuteczny. Wystarczy miękka, sprężysta szczotka do ciała. Za jej pomocą wymasuj dokładnie suchą skórę nóg, poczynając od stóp, a na biodrach kończąc. Takie szczotkowanie pobudza krążenie limfy i wygładza skórę. Zabieg zakończ prysznicem.
Sól na rękawicę, woda na skórę
Chcesz mieć jędrniejszą i gładszą skórę? Nie lekceważ działania wody. Prysznice i kąpiele z odpowiednimi dodatkami mogą zdziałać cuda. Pamiętaj, że niektóre olejki eteryczne (np. rozmarynowy, pomarańczowy, cytrynowy) oraz morska sól mają działanie ujędrniające. Olejki wlewaj do kąpieli, a sól wysyp na rękawicę do masażu i wejdź pod prysznic. Masuj ciało od dołu w kierunku serca, okrężnymi ruchami. Taki zabieg pobudzi krążenie i wzmocni włókna kolagenowe w skórze. Dobrze podziałają również naprzemienne chłodne i ciepłe prysznice. Rozbijają tkankę tłuszczową i uelastyczniają skórę.
Fusy po turecku
Dietetycy twierdzą, że picie dużej ilości kawy sprzyja cellulitowi. Za to kosmetyczki chwalą sobie produkty z kofeiną i często wykorzystują je do zabiegów zwalczających „pomarańczową skórkę”. Jeśli masz ochotę zafundować sobie jeden z nich we własnym domu, zaparz kawę po turecku, a potem zbierz fusy i jeszcze wilgotne wcieraj rękawicą do masażu w miejsca dotknięte cellulitem. Długie pociągnięcia w kierunku serca obowiązkowe.
Dieta dla zdrowia
Tak jak nie pokonasz cellulitu bez zmiany trybu życia z leniwego na aktywny, tak samo nie obejdziesz się bez modyfikacji w jadłospisie. Nie narzekaj. Wyjdą ci na zdrowie. Kiedy zaczniesz działać, szybko dostrzeżesz więcej plusów niż tylko gładsza i sprężysta skóra. Lepsza sylwetka, więcej energii, młodszy wygląd to jedynie niektóre z nich. Dlatego już dziś zacznij eliminować z jadłospisu przetworzoną żywność, na czele z konserwantami, syntetycznymi barwnikami, słodzikami i aromatami. Pilnuj, by twoje posiłki były bogate w błonnik pokarmowy, a przede wszystkim – jedz regularnie – 5 razy dziennie. Ogranicz węglowodany (pieczywo, makarony, kasze, słodycze), a smażone, panierowane potrawy zastąp gotowanymi i pieczonymi. Koniecznie wprowadź do codziennego menu 5 porcji warzyw, a owoce zacznij traktować jak deser. Wystrzegaj się restrykcyjnych, jednostronnych i opartych na proszkowanych, nienaturalnych składnikach diet oraz głodówek.
Bluszcz, kofeina i algi w kosmetykach
Kosmetyki na cellulit mogą wiele. Bo choć same nie wygładzą skóry z dnia na dzień, to znacznie ułatwiają ten proces, pobudzając krążenie i blokując receptory w komórkach tłuszczowych (pod warunkiem jednak, że są właściwie aplikowane). Preparaty antycellulitowe stosowane regularnie i energicznie wmasowywane w ciało przeciwdziałają gromadzeniu się wody i toksyn w tkance podskórnej. Przyspieszają spalanie tłuszczu i sprawiają, że skóra z czasem staje się gładsza i bardziej napięta. Przy regularnym stosowaniu pierwsze efekty zobaczysz po trzech tygodniach. Czego powinnaś w nich szukać? Na pewno ekstraktu z bluszczu, alg, czarnego bzu, miłorzębu, skrzypu polnego oraz kofeiny, escyny (czyli wyciągu z kasztanowca), rutyny (wyciąg z ruty zwyczajnej), teofiliny (wyciąg z liści herbaty), czy ksantyny (wyciąg z zielonej kawy).
Wersja luksusowa
Bez wątpienia zaliczają się do niej zabiegi w gabinetach kosmetycznych. Kto raz spróbował, wie, że przynoszą efekty stosowane w seriach (często kilkunastu zabiegów), a to już tanie nie jest. Ich niewątpliwą zaletą jest natomiast fakt, że twoim ciałem zajmuje się specjalista. To on gwarantuje ci sukces i bardziej mobilizuje do pracy. Zanim jednak skusisz się na pakiet endermologii czy masaży, poszukaj ofert promocyjnych albo zwyczajnie trochę się potarguj. .