Czy doświadczyliście kiedyś w czasie pracy, studiów albo zajęć hobbystycznych twórczej niemocy? Próbowaliście coś stworzyć, napisać, ale napotkaliście ścianę, jakbyście nagle nie mieli pojęcia, jak zacząć i co zrobić potem? Na pewno. Blokada twórcza zdarza się nawet najlepszym.
Tekst: Jamie Stewart
Moja praca twórcza to od niedawna pisanie. Mam takie dni, w których słowa płyną wartko jak Wisła u źródeł oraz takie, gdy zderzam się ze ścianą i nic nie przychodzi mi do głowy. Pomyślałem zatem, iż dowiem się, co nauka mówi na temat tego fenomenu.
Czym jest blokada twórcza?
Blokada twórcza to przypadłość gnębiąca głównie pisarzy, ale nie tylko. Sprawia, iż tracimy zdolność do tworzenia albo znacznie zwalniamy tempo pracy. Nie wynika ani z braku zaangażowania, ani z braku talentu. Nie zawsze objawia się tak samo – u jednych może sprawić, że trudno im będzie znaleźć nowe, kreatywne pomysły, a innych zatrzyma proces twórczy nawet na całe lata. Jej dotkliwości nie mierzymy czasem, jaki minął nam bez tworzenia, ale okresem, w jakim nie byliśmy produktywni, mając przed sobą konkretne zadanie.
Co powoduje blokadę?
Na Uniwersytecie Yale przeprowadzono badania nad zagadnieniem blokady twórczej i odkryto 4 główne powody tego zjawiska:
Apatia: twórca czuje się ograniczony przez zasady tworzenia danej sztuki i ma kłopoty z odnalezieniem swojej muzy.
Złość: twórca ma cechy narcystyczne i czuje się sfrustrowany faktem, iż jego dzieła nie spotykają się z oczekiwanym przez niego zainteresowaniem.
Niepokój: twórca martwi się tym, że jego dzieła nie są wystarczająco dobre.
Problemy z innymi: twórca nie chce, aby jego prace były porównywane do innych, co może skutkować obawą przed tworzeniem czegokolwiek.
Jak sobie z tym poradzić?
Eksperci mają wiele pomysłów na to, jak przełamać blokadę i odnaleźć na nowo swoją kreatywność:
Zrób sobie przerwę: Zajmij się czymś innym. Odpocznij tyle, ile i trzeba – kilka godzin, dni, a nawet tygodni. Kręcąc się w kółko wokół tego samego zadania i tak niewiele zdziałasz, więc lepiej idź na spacer, zrób pranie, wyjdź do ludzi. Przy okazji świat zewnętrzny podrzuci ci kilka nowych pomysłów.
Przeskocz rów: Zamiast biedzić się z tym fragmentem twojej pracy twórczej, który sprawia ci kłopot, zajmij się innym. Jeśli zmagasz się z problematycznym rozdziałem książki, zacznij pisać inny albo napisz artykuł. Jeśli nie możesz skończyć obrazu, zacznij malować inny. Najważniejsze, aby nie stracić wiary w swój talent. Gdy nadejdzie odpowiedni czas, wrócisz do porzuconego fragmentu zadania i dokończysz go.
Daj sobie wolność: Przestań się przejmować zasadami sztuki. Twórz tak, jak chcesz, robisz to przecież dla siebie, więc do diabła z oceną innych. Zabawa jest wtedy, kiedy czerpiesz z tego radość. Nawet jeśli ostatecznym produktem będzie coś, co trzeba będzie wyrzucić do kosza, trudno. Chodzi przecież o to, aby przepchnąć się przez mur blokady twórczej. I pamiętaj, że porażki uczą nas tyle samo co zwycięstwa.
Wyznacz sobie deadline: Wiem, to brzmi okropnie, ale może pomóc. Konieczność trzymania się ramy czasowej sprawia, że jesteśmy zmuszeni odsunąć na bok wszystko, co nas rozprasza.
Posłuchaj muzyki: Przyznaję, ten trik jest moim ulubionym, bo najczęściej na mnie działa. Czy puszczam sobie muzykę z odtwarzacza CD, winylowej płyty, czy po prostu mam You Tube’a grającego w tle, utwory, z jakimi dorastałem, wprawia mnie to w odpowiedni nastrój. Ostatnio dobrej energii do pisania dostarczają mi heavymetalowy zespół Iron Maiden oraz australijska grupa Icehouse.
Cel osiągnięty
Cóż, to nie było wcale takie trudne. Po przestudiowaniu tego, co mądrzy ludzie napisali na temat blokady twórczej, napisałem kolejny artykuł. Teraz mam w rękach więcej narzędzi i jeśli kiedyś dopadnie mnie twórcza blokada, łatwiej sobie z nią poradzę.
Niech moc (twórcza) będzie z wami.