Kiedy już otworzą granice, pojadę sobie… No właśnie, gdzie? Cyklem tekstów „Gdzie na urlop w tym roku” chcemy was zainspirować do poszukiwań miejsc nieoczywistych, a położonych na tyle blisko, by można było się tam wybrać samochodem. Na początek – Bawaria.
Tekst: Antonina Majewska
Niemcy to kraj wielowymiarowy – idealny dla pasjonatów sportu, miłośników wina chłonących piękno natury, poszukiwaczy modnych miejsc, czy wielbicieli kultury i sztuki. Na urlop w tym roku polecamy jednak Bawarię – krainę, gdzie żyją szczęśliwe krowy. Bajkową i odstresowującą.
Bawaria – dla piechurów
Bawaria wita odwiedzających idyllicznym krajobrazem – krystalicznie czystymi jeziorami, gęstymi lasami i majestatycznymi szczytami Alp. Malownicze wioski, miasta ze średniowiecznymi rezydencjami (przewodniki podają, że w Bawarii znajduje się ponad 100 000 zabytków architektury, więcej niż 1200 zbiorów sztuki oraz 40 najwyższej rangi scen teatralnych i operowych), tradycyjne imprezy, takie jak monachijski Oktoberfest, czy Misteria Pasyjne w Oberammergau przyciągają turystów z całego świata.
Warto jednak pamiętać, że Bawaria to przede wszystkim Alpy. Jednym z najlepszych sposobów poznania monumentalnych gór są piesze wędrówki turystycznymi szlakami, które różnią się między sobą stopniem trudności. Znajdą się więc dogodne, prowadzące dolinami szlaki dla niedzielnych piechurów oraz wysokogórskie ścieżki dla ambitnych wspinaczy. A po zejściu ze stoku na głodnych czekają regionalne specjały – wielowarstwowy strudel, szpecle – kluseczki zapiekane z serem, skwarkami i kiszoną kapustą oraz słynne alpejskie sery robione z mleka od szczęśliwych krów.
Bajkowy zamek Neuschwanstein
Jedną z największych atrakcji Bawarii jest zamek Neuschwanstein, który wprawia w osłupienie kiczowatym urokiem. Król Ludwig II rozkazał zbudować wyidealizowaną wersję średniowiecznego zamku rycerskiego, ale powstał bajkowy obiekt przypominający raczej scenografie teatralną. Wrażenie robi fakt, że 200 mniszek, przez 7 lat, haftowało jedwabne obicia na krzesła i fotele w całym zamku. Zamiłowanie do średniowiecza nie przeszkadzało jednak Ludwikowi korzystać z nowoczesnych technologii. Zamek, którego budowę rozpoczęto w 1868 roku, został wyposażony w system ogrzewania, wykorzystujący cyrkulację ciepłego powietrza i w kuchnię z bieżącą ciepłą wodą. Odwiedzając ten cud architektury, będziecie mieli wrażenie, że gdzieś go już widzieliście. I to prawda – Neuschwanstein stał się pierwowzorem zamku Śpiącej Królewny w Disneylandzie.
Kraina Rieslinga
Kiedy już będziecie w Bawarii i zostanie wam kilka wolnych dni, wpadnijcie na wyborne wino do krainy Rieslinga – Nadrenii-Palatyn. Rzeki Mozela, Saara i Ruwer wiją się tam wąskimi pętlami przez doliny, w których już Rzymianie około 2 tysiące lat temu zakładali pierwsze winnice. Mozeli jest najstarszym niemieckim regionem winiarskim. Może się poszczycić największą na świecie liczbą winnic położonych na zwróconych ku południu lub południowemu zachodowi stromiznach. Strome zbocza zapewniają wspaniały mikroklimat winorośli, nie dziwi więc fakt, że Mozela, Saara i Ruwer należą do najlepszych białych win na świecie. I chociaż każde z nich ma własną osobowość, łączy je zapach wiosennych kwiatów, lekkość i odświeżająca kwasowość.
W tym rejonie niewątpliwie trzeba mieć mocną głowę oraz… silne nogi. Te drugie przydadzą się, jeśli chcecie się tutaj nie tylko napić się wina, ale też pojeździć na rowerze. Na cyklistów czeka bowiem ponad tysiąc kilometrów tras, łączących ze sobą kolejne miasteczka.
https://www.germany.travel/pl/index.html
Często bywam w Monachium ,ale niestety całkowicie nie pasuje mi atmosfera tego kraju . Zdecydowanie jakie kolwiek miejsce we Francji lub Włoszech , tu są inni ludzie inna mentalność