Problem z posiadaniem prawidłowej masy ciała ma aż 80 % Polaków. Otyłość jest zmorą 1/3 kobiet.
Jak wiadomo, stan ten jest ściśle związany z gromadzeniem tkanki tłuszczowej, która w nadmiarze odpowiedzialna jest za wiele chorób cywilizacyjnych, takich jak miażdżyca naczyń krwionośnych, nowotwory i cukrzyca. Cóż z tego, skoro 70 % przypadków otyłości nie poddaje się żadnym znanym metodom leczenia, co mogłoby wskazywać na jej genetyczne pochodzenie. Stan ten nazywamy chorobą. Nie należy jednak chorobą nazywać zwykłego obżarstwa. Dodatkowe kilogramy w pierwszym rzędzie biorą się od nadmiaru kalorii w diecie, chociaż przyczyn takiego stanu rzeczy może być wiele. Sprawdź, na czym polega twój problem i rozwiąż go.
Tyjesz ze względu na nadmiar kalorii w diecie
W twoim menu królują produkty wysokoenergetyczne, takie jak hamburgery, pizza, napoje i soki słodzone oraz słodycze, którymi często zastępowane są posiłki. Często nie jest to świadomy wybór, ale konieczność, bo batony i słodycze są dostępne wszędzie, a pieczywo pełnoziarniste nie, a poza tym jest znacznie droższe. Jeśli bułka pełnoziarnista kosztuje 1,50 złotych, a batonik (zachwalany w telewizji) mniej niż złotówka, to kto by tam chciał bułkę! Niestety, taki batonik to zastrzyk pustych kalorii (minimum 350 kcal). Jedzenie małych i skoncentrowanych źródeł energii bardzo szybko wchodzi w nawyk i doprowadza do przekarmienia. Zmiana nawyków żywieniowych jest trudna, ale pomaga schudnąć.
Może się jednak zdarzyć, że apetyt wymknął się już spod kontroli ośrodka głodu i sytości i nie jest związany z faktycznymi potrzebami organizmu. Dzieje się tak pod wpływem stresu albo dlatego, że twój żołądek jest rozciągnięty z powodu picia napojów gazowanych i jedzenia ogromnych ilości sałatek i surówek (bo to zdrowe). Przyczyną może być również niedobór jakiegoś składnika w organizmie, na przykład wapnia lub magnezu. Ogromne łaknienie na mleko pozwala uzupełnić jego niski poziom w organizmie.
Tyjesz bo brak aktywności ruchowej
Bardzo częste są przypadki błyskawicznego przyrostu tkanki tłuszczowej w wyniku braku ruchu. Dzieje się tak u sportowców w okresach roztrenowania i u osób aktywnych fizycznie, które większą część dnia przesiadują w pracy. Bywa również i tak, że zbyt duża ilość tkanki tłuszczowej na ciele uniemożliwia zaangażowanie wszystkich mięśni, a zmniejszony wydatek energetyczny prowadzi do dalszego przybierania na wadze. Jako przykład weźmy mięsień dwugłowy uda (czyli tego z tyłu ud). Jeśli dużo siedzisz, błyskawicznie zamienia się on w „wałek tłuszczu”, który ćwiczeniami fizycznymi trudno jest uruchomić. W takich przypadkach najskuteczniejsze są ćwiczenia fizyczne zmuszające do pracy największe mięśnie, połączone z niskotłuszczową kuracją dietetyczną.
Tyjesz przez zaburzenie wydzielania hormonów
Waga często strzela w górę z powodu nadczynności lub niedoczynności takich gruczołów wydzielania wewnętrznego, jak trzustka, tarczyca, nadnercza, przysadka mózgowa czy jajniki. Przy niedoczynności tarczycy i małej ilości produkowanych przez nią hormonów spada tempo podstawowej przemiany materii. Jednym z objawów tego stanu jest znaczne tycie mimo drastycznego ograniczania spożywanych kalorii. Na szczęście wszystko wraca do normy po terapii hormonami tarczycy.
Przy cukrzycy insulinoniezależnej trzustka produkuje duże ilości insuliny, na którą komórki są niewrażliwe – nie mogą one przerabiać glukozy na energię, więc zamieniają ją w tkankę tłuszczową. W tej sytuacji pomaga korekta diety polegająca na zmniejszeniu ilości zjadanych węglowodanów.
Dosyć często się zdarza, że pigułki antykoncepcyjne również wywołują przyrost masy ciała. U kobiet te zaburzenia wydzielania gruczołów dokrewnych stają się przyczyną gromadzenia tłuszczu na biodrach, ramionach, udach czy pośladkach. Jest to wskazówka dla endokrynologa, że coś złego się dzieje z hormonami w organizmie.
W takich przypadkach odpowiednią terapię dietetyczną należy przeprowadzać pod kontrolą endokrynologa.
Iza Czajka