Uff, jak gorąco. Chłodzimy się więc na różne sposoby. Pijemy wodę, szukamy cienia, chronimy głowę pod kapeluszem. Jak jeszcze można sobie pomóc?
Podstawowa zasada obowiązująca w upały to picie dużej ilości płynów. Eksperci zalecają spożywanie około 2,5 litra wody dziennie. Warto tyle wypijać, nawet jeśli nie odczuwamy pragnienia.
„Najlepiej wybierać wodę niegazowaną ze zwiększoną zawartością sodu i potasu. Wysokie temperatury otoczenia sprawiają, że wraz z potem tracimy wiele minerałów. Sód i potas mają wpływ na równowagę elektrolitową w organizmie. Niedobór tych pierwiastków może być przyczyną wielu powikłań, takich jak zwiększone ciśnienie krwi, zawał lub udar. Oprócz układu krwionośnego obciążenia mogą dotyczyć układu nerwowego, powodując zmniejszenie koncentracji i apatię. Dlatego tak ważne jest picie wody bogatej w te dwa składniki” – wyjaśnia Danuta Lis, specjalista dietetyk w Klinice Demeter w Warszawie.
Ciepły napój na ochłodę
Jednym z najpopularniejszych sposobów radzenia sobie z gorącem, jest picie zimnych napojów. Zdaniem eksperta to krótkotrwałe rozwiązanie, które daje chwilowe uczucie komfortu: „Po otrzymaniu chłodnego napoju, organizm próbuje jak najszybciej podnieść temperaturę ciała, niwelując uczucie chłodu. Szybko wraca uczucie gorąca i pragnienia. Ciepłe napoje korzystniej wpływają na nasz organizm, schładzając go w czasie upałów. Ciepło pobudza receptory znajdujące się na języku, które przekazują informacje do mózgu o wyższej temperaturze. W rezultacie organizm zaczyna się schładzać” – tłumaczy Danuta Lis.
Dobrym rozwiązaniem jest picie miętowej herbaty. Mięta ma działanie ochładzające organizm, a napar dodatkowo schładza ciało. Efekt chłodnego komfortu utrzymuje się dłużej niż po spożyciu zmrożonego napoju.
W czasie upałów należy zrezygnować z alkoholu, który – podobnie jak słońce – rozszerza naczynia krwionośnie. Takie połączenie może doprowadzić do niebezpiecznych wahań ciśnienia. Niewskazane jest równie picie słodkich napojów gazowanych. Zawarty w nich cukier sprawia, że dostarczane płyny gorzej się wchłaniają do organizmu, a w rezultacie go nie nawadniają.
Letnia dieta
Organizm ochładzają również ostre przyprawy: „Taki dodatek do jedzenia pobudza te same receptory, które pobudzają ciepłe napoje. W rezultacie organizm zaczyna się schładzać. Taki mechanizm jest powszechnie wykorzystywany w ostrej kuchni wschodniej” – dodaje dietetyk.
Latem bardzo dobrze sprawdza się dieta śródziemnomorska. Jej podstawą są warzywa i owoce, które regulują poziom nawodnienia organizmu. Wśród nich warto postawić na arbuzy, ogórki, pomidory, jabłka i melony. Na szczególną uwagę zasługują również pomidory: „Latem smakują najlepiej, jednak nie chodzi tylko o walory smakowe. Znajdujący się w nich potas kontroluje ciśnienie krwi, zapewnia regularną pracę serca i korzystnie wpływa na układ nerwowy” – mówi Danuta Lis.
W dietę śródziemnomorską wpisują się również pełnoziarniste produkty zbożowe i jogurty – nie tylko orzeźwiają, ale również wspomagają problemy trawienne wywołane wysoką temperaturą.