Według statystyk prawie 200 milionów kobiet na świecie, w tym około milion w Polsce cierpi na podstępną chorobę, jaką jest endometrioza. Bolesne i obfite miesiączki, kłopoty z zajściem w ciążę, biegunki oraz nieprzyjemne dolegliwości w obrębie miednicy i podbrzusza to jej podstawowe objawy.
Endometriozę łatwo pomylić z PMS czy innymi problemami ginekologicznymi, dlatego często zostaje ona wykryta bardzo późno. Tymczasem nieleczona może być nie tylko uciążliwa, lecz również stanowić zagrożenie dla zdrowia.
Co trzeba wiedzieć?
Nazwa tego schorzenia wywodzi się bezpośrednio od „endometrium”, czyli błony śluzowej, która wyściela jamę macicy. U osób cierpiących na tę chorobę rozprzestrzenia się ona jednak i obejmuje nie tylko macicę, ale również inne miejsca w organizmie. Powodem takiej sytuacji są „wędrujące” komórki wszczepiające się w różne narządy, które w tych miejscach reagują na zmiany stężeń hormonów tak samo, jak prawidłowo zlokalizowana błona śluzowa jamy macicy, czyli rozrastają się i złuszczają. To złuszczanie, wyrażane krwawieniem miesiączkowym, w ogniskach endometriozy jest odpowiedzialne za objawy choroby. Takie wszczepy umiejscawiają się często w obrębie jamy brzusznej, na jelitach, pęcherzu moczowym, pochwie czy na szyjce macicy i mogą narastać oraz powiększać się bez żadnych objawów nawet przez kilka lat.
Przyczyna wędrującej śluzówki macicy wciąż jest nieznana, przez co trudno wyjaśnić, skąd dokładnie bierze się ta dolegliwość. Jej powodów może być co najmniej kilka. „Jedna z teorii mówi o tym, że zdrowe komórki wyścielające jamę macicy zmieniają się w komórki patologiczne, które mają zdolność przemieszczenia się wewnątrz organizmu. Jako inne przyczyny endometriozy podaje się także uwarunkowania genetyczne oraz niewłaściwe funkcjonowanie układu odpornościowego” – wyjaśnia dr n. med. Ewa Kurowska, ginekolog ze Szpitala Medicover.
Zauważyć chorobę
Zdarza się, że endometrioza pozostaje niewykryta przez długi czas, nawet kilka lat. Wszystko przez to, że towarzyszące jej dolegliwości często mylimy z różnymi innymi schorzeniami ginekologicznymi bądź przypisujemy zespołowi napięcia przedmiesiączkowego i lekceważymy. Są jednak symptomy, które powinny szczególnie zaniepokoić kobiety. Należą do nich przede wszystkim bóle podbrzusza, miednicy oraz krzyżowego odcinka kręgosłupa podczas miesiączki, które są na tyle silne, że uniemożliwiają normalne funkcjonowanie. Jeśli komórki endometrium wszczepią się w układ pokarmowy, to pojawiają się biegunki, wymioty oraz krwawienia z odbytu. Najpoważniejsza jest sytuacja, gdy wszczepy dostaną się do jajowodów, ponieważ mogą je uszkodzić, czego efektem jest niepłodność.
„Każda kobieta, która jest zaniepokojona swoim stanem zdrowia i zauważy u siebie jakiekolwiek niepokojące objawy, powinna niezwłocznie skonsultować się z ginekologiem” – podkreśla dr n. med. Ewa Kurowska. „Przeprowadzi on badanie USG oraz skieruje na badanie krwi, które wskaże poziom charakterystycznych dla endometriozy czynników. Jest to bardzo prosta i szybka procedura, pacjentka nie ma się więc czego obawiać. Jeśli wyniki badań będą jednoznaczne, będzie można niezwłocznie poddać się leczeniu” – dodaje.
Jak leczyć?
Niestety endometrioza nie jest chorobą całkowicie wyleczalną, ale istnieją sposoby na to, by skutecznie złagodzić jej objawy i kontrolować jej rozwój. „Często w zupełności wystarcza farmakoterapia, której celem jest zahamowanie rozwoju endometriozy. Najczęściej w takich przypadkach przepisuje się odpowiednio dobrane doustne środki antykoncepcyjne, które mają zredukować krwawienie i zmniejszyć ból towarzyszący chorobie, a także dedykowane endometriozie leki w postaci tabletek. Podczas ich przyjmowania pacjentka powinna regularnie odwiedzać ginekologa, który będzie czuwać nad stanem jej zdrowia” – mówi ginekolog. „Równie często zastosowanie znajdują w takich wypadkach niesteroidowe leki przeciwzapalne. Przynoszą dobry efekt i nie wywołują niepożądanych skutków ubocznych” – dodaje.
Jeśli wszczepy komórek uniemożliwiają zajście w ciążę lub stwierdza się duże torbiele endometrialne jajników, to wówczas konieczne może być leczenie operacyjne. „Usuwanie ognisk choroby, w tym torbieli i zrostów, najczęściej odbywa się za pomocą laparoskopii – specjalnej techniki operacyjnej, która polega na wykonaniu niewielkich nacięć w powłokach brzusznych służących do wprowadzenia specjalistycznych przyrządów i następnie usunięciu ognisk endometriotycznych. Nie należy obawiać się takich zabiegów – są one przeprowadzane szybko, nie zostaje po nich żadna widoczna blizna, a pacjentka już następnego dnia może opuścić szpital”
– uspokaja dr n. med. Ewa Kurowska. Lekarze przeprowadzają także zabiegi koagulacji ognisk endometriozy i niszczą je, oddziałując na nie wysoką temperaturą.
W związku z tym, że endometrioza jest nieuleczalna, trudno jest skutecznie jej zapobiegać. Jednak szybka diagnoza i interwencja specjalisty może złagodzić ból, a wczesne jej wykrycie uchronić przed niepłodnością. Dlatego warto odwiedzić lekarza i porozmawiać o dostępnych opcjach leczenia.