„Pieśń Kwarkostwora” to skrząca się humorem powieść dla dzieci i dorosłych. Tak samo, jak najlepsze bajki Disneya, śmieszy obie grupy wiekowe, choć w różnych momentach.

Tekst: Sylwia Skorstad

11286610_829428017112231_741522505_oJennifer Strange ma bardzo interesującą pracę. Jest menadżerką czarodziejów, osobistości tak samo uzdolnionych, jak ekscentrycznych. Magicy są bardziej humorzaści od artystów, ale dwa razy od nich bardziej zajmujący. Potrafią na przykład przenikać przez ściany albo stworzyć magicznego łosia wędrującego po budynku. Mogą na noc zamieniać się w kamień, by dłużej zachować siły witalne. Potrafią też śmiertelnie się obrazić, jeśli nikt nie doceni ich kunsztu, albo narazić kogoś na utratę życia, by wypróbować nowe, obiecujące zaklęcie. Strange uwielbia swoją pracę, choć proza jej profesji tak bardzo różni się od romantycznych wyobrażeń jak np. „Pieśń o Rolandzie” od „Wiedźmina”.

 

 

Proza magii

„Pieśń Kwarkostwora” to druga część cyklu Jaspera Fforde „Kroniki Jennifer Strange”. Cykl opowiada o znajdzie wychowanej w sierocińcu Błogosławionych Służek Homara, która z czasem trafia na przyuczenie do firmy zarządzającej magikami. Kiedy jej pracodawca znika w tajemniczych okolicznościach, pojętna dziewczyna bierze odpowiedzialność za biznes i staje się menadżerką kolorowego, zwariowanego przybytku. W części pierwszej Strange sprawiła, że do jej świata powróciła stara magia, teraz zaś może obserwować konsekwencje tych zmian.

Kazam nie jest Hogwartem, a przedsiębiorstwem magicznym świadczącym usługi dla ludności. Administrowani przez Jenny czarodzieje przetykają rury, przewożą pizzę latającymi dywanami, naprawiają dziurawe mosty, odszukują zaginione przedmioty przy pomocy zaklęć i marzą o tym, by magia szybciej rosła w siłę. Ich główne biuro, a zarazem siedziba, mieści się w tajemniczym i pełnym niespodzianek budynku, w którym wszystko jest możliwe. Można tu na przykład zaciąć się w windzie na kilka dni albo trafić na piętro zamieszkałe przez nieprzyjazne istoty. Dla Jen i jej przyjaciół Kazam jest jednak jedynym domem, jaki kiedykolwiek mieli.

 

shutterstock_117780205

Czasem smutek, czasem śmiech

Perypetie Jenny są jak cebula. Mają warstwy. Jedną zrozumiałą dla wszystkich, inną wciągającą w akcję nastolatki i dzieciaki, jeszcze inną dla dorosłych. Ta ostatnia jest utkana z niekończącej się satyry na współczesne społeczeństwo. Dostaje się po równo urzędnikom, rządzącym, dziennikarzom, bogaczom, artystom i nam wszystkim. Za egoizm i brak empatii dla słabszych, za chciwość, która popycha nas do krótkowzrocznego myślenia, wreszcie za głupotę. Myślimy, że jesteśmy tacy sprytni i zawsze uzbrojeni w tarczę zgrabnej opowieści mającej wytłumaczyć nasze postępki. Otóż nie. W świetle satyry, tak samo jak w oczach bystrych nastolatków, jesteśmy nadzy.

Jasper Fforde wyśmiewa się ze wszystkich i ze wszystkiego, ale jak każdy dobry komik, za warstwą humoru kryje pokłady wrażliwości. Chociaż każe swojej bohaterce podejmować decyzje przekraczające jej siły, pozostawią ją samą sobie w trudnych sytuacjach i budzi w środku nocy, by ratowała świat, to łatwo poczuć, że darzy ją sympatią. Znajdy od Służek Homara jeszcze pokażą, na co je stać w kolejnych tomach, tego możemy być pewni.

shutterstock_126391907

W oczekiwaniu na cdn

Jasper Fforde pracuje już nad czwartą częścią przygód Jennifer Strange. W „Pieśni Kwarkostwora”, tak samo jak w poprzednim tomie pod tytułem „Ostatni smokobójca”, wiele było obiecujących wątków pobocznych, które, jak można podejrzewać, z czasem interesująco się splotą.

W oczekiwaniu na kolejne tomy warto zajrzeć na stronę internetową autora http://jasperfforde.com/. Można ją eksplorować bez końca podczas nudnego dnia w pracy. A jeśli ktoś nas na tym zajęciu przyłapie, mamy pod ręką szybki link awaryjny, a w nim niezwykle istotny plik, który może ocalić przyszłość firmy.

Jasper Fforde, „Pieśń Kwarkostwora”, Wydawnictwo SQN

 

 

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.