Chodziki dla dzieci, zabawka znana od wielu lat, wzbudzają ostatnio tyle kontrowersji, że Kanada całkowicie zabroniła ich importu i dystrybucji. Dlatego warto przyjrzeć się przyrządom, które mają ułatwić naszym pociechom stawianie pierwszych kroków.
Około 5. miesiąca życia dziecko zaczyna prostować nóżki, gdy dotkną one podłogi. W 7. miesiącu „sprężynuje”, czyli zgina i prostuje nogi, gdy oprze je na podłożu, a rodzice podtrzymują je pod paszkami. Około 8. miesiąca życia niemowlę odczuwa już ogromną potrzebę przemieszczania się. Chce poznawać otaczający świat, dotrzeć w upatrzone miejsce. Zaczyna raczkować, ale z uwagi na wymogi bezpieczeństwa i higieny zazwyczaj może to robić jedynie z ściśle określonym miejscu.
Ortopedzi o chodzikach
Rodzice, chcąc pomóc dziecku, by mogło udać się tam, gdzie chce, zanim jeszcze będzie w stanie chodzić, chętnie zaopatrują je w tzw. chodziki. Tymczasem ortopedzi i pediatrzy alarmują, że chodziki nie są bezpiecznym i zdrowym pomysłem. Chodzik wymusza pozycję stojącą u dziecka, które nie jest jeszcze na nią gotowe. Rozwój układu kostnego i rozwój ruchowy muszą iść ze sobą w parze. Dziecko zacznie samodzielnie chodzić, gdy jego nogi i kręgosłup będą na to gotowe. Chodzik zaburza również rozwój zmysłu równowagi. Ponieważ w nim nie da się upaść, dziecko nie ma świadomości własnego ciała, poczucia równowagi. W efekcie, zdaniem lekarzy, później opanuje umiejętność chodzenia, niż jego rówieśnicy. Jeśli więc podejmiemy decyzję o zakupie chodzika, warto dbać o to, by dziecko nie spędzało w nim więcej niż 2 godziny dziennie.
Pchacze
Co innego tzw. pchacze, czyli zabawki na kółkach, które podtrzymują dziecko, gdy zacznie samodzielnie stawiać pierwsze kroki. Czasami mają one postać samochodzików, wózków sklepowych, czy wózków dla lalek. Muszą być jednak bardzo stabilne, by przytrzymujące się ich dziecko nie było narażone na upadek. Pierwsze pchacze przydają się maluchom około 12. miesiąca życia.