Ortodoncja już dawno przestała być postrzegana jako fanaberia przewrażliwionych na punkcie swoich dzieci, bogatych rodziców. Jeśli marzysz o pięknym i zdrowym uśmiechu, zgłoś się do ortodonty. Bez względu na to, ile masz lat.
Jeden z najbardziej szkodliwych dla uśmiechu mitów mówi, że aparaty ortodontyczne noszą tylko nastolatki. Tak naprawdę na leczenie nigdy nie jest za późno i o piękny, symetryczny uśmiech można starać się w każdym wieku. Pokazują to celebryci, którzy aparat prezentują z dumą jak najmodniejszy gadżet. „Do prostowania nadają się zęby w każdym wieku, choć niektóre oczywiście wymagają wcześniejszego leczenia i odbudowy” – tłumaczy dr Iwona Gnach-Olejniczak, stomatolog z UNIDENT UNION Dental Spa. „Na przykład te leczone kanałowo trzeba wypełnić trwałym wkładem koronowo-korzeniowym i zabezpieczyć koroną tymczasową, by zapobiec pęknięciu podczas prostowania. Wszystkie muszą być za to zdrowe, oczyszczone z kamienia i płytki nazębnej i profesjonalnie wypolerowane.”
Idealny czas na uporządkowanie uśmiechu jest przed 20-tką. U nastolatków po zdjęciu aparatu leczenie retencyjne potrwa tylko 2-3 lata, u osób dorosłych trzeba do niego wracać przez całe życie. Nie ma jednak przeciwwskazań, by leczeniu ortodontycznemu poddały się osoby po 50. roku życia.
Aparat bywa niewidzialny
Istnieją różne rodzaje aparatów, wykraczające poza tradycyjny podział na ruchome i stałe. Wspólnie z ortodontą zdecydujesz, który jest dla ciebie najlepszy.
-
Aparaty klasyczne (metalowe lub kryształowe) – te wyobrażamy sobie najczęściej, bo polegają na przymocowaniu do zębów zamków, przywiązanych do siebie gumką (ligaturą). Gdy są bardzo rozbudowane mogą sprawiać problemy w skutecznej pielęgnacji jamy ustnej. Często sprawiają ból.
-
Aparaty samoligaturujące – najwygodniejsze w użyciu i najskuteczniejsze. Nie potrzebują pierścieni na zębach trzonowych czy dodatkowych aparatów podniebiennych. Wystarczą półprzezroczyste zamki, które nakleja się na powierzchnie licowe zębów oraz druty poprowadzone wzdłuż łuku zębowego. Takie aparaty do prostowania zębów wykorzystują naturalne siły biologiczne, czyli oddziałują na zęby bardzo delikatnie, nie powodując bólu, ale jednocześnie bardzo skutecznie i szybko eliminując wadę zgryzu.
-
Aparaty lingwalne – są niewidoczne w uśmiechu, ale mogą powodować dyskomfort u pacjenta. Zazwyczaj na trzonowce zakłada się metalowe pierścienie lub stosuje się płytki podniebienne. Nie są w stanie skorygować większych wad, ponieważ nie rozbudowują łuków zębowych. Nie nadają się dla osób cierpiących na choroby przyzębia czy posiadaczy zbyt krótkich zębów.
-
Systemy nakładkowe – przezroczyste nakładki na zęby przeznaczone do korygowania małych zmian. Zdejmuje się je tylko na czas jedzenia i mycia zębów. Pacjent co 2 tygodnie zmienia nakładki na nowe. Ich noszenie wymaga sporej dyscypliny.
W mniej niż 2 lata
Dziś korygowanie uśmiechu za pomocą nowoczesnych aparatów samoligaturujących trwa od 12 do 18 miesięcy, a proste, równe zęby procentują przez całe życie. Trzeba jednak dbać o efekty leczenia. W tym celu lekarz może zalecić zakładanie aparatów retencyjnych. Tzw. reteinery stałe zakłada się od wewnętrznej strony zębów, by utrzymać ich harmonijne ułożenie, zaś na noc może być konieczne zakładanie takich nakładek, które utrzymają efekt rozbudowy łuków zębowych. To jednak małe wyrzeczenie w obliczu korzyści, jakie daje piękny uśmiech.