Seks raz w tygodniu to przyzwyczajenie ludzi szczęśliwych. Więcej nie trzeba, choć oczywiście można.

shutterstock_259619213

Tekst: Sylwia Skorstad

W listopadzie opublikowano raport z wieloletnich badań, w których w sumie udział wzięło ponad 30 tysięcy respondentów. Wyniki przeanalizowano na łamach amerykańskiego periodyku „Social Psychological and Personality Science”. Okazuje się, że seks jest skorelowany z subiektywnym poczuciem szczęścia. Zasada „im więcej, tym lepiej” działa tu jednak tylko do pewnego poziomu.

shutterstock_145799021

Szczęśliwi ludzie się kochają

Seks uprawiany rzadko, czyli kilka razy do roku, jest wyraźnie skorelowany z brakiem osobistej satysfakcji. Im mniej mamy okazji, by oddawać się cielesnym przyjemnościom wspólnie z drugą osobą, tym większe jest prawdopodobieństwo, że zaczniemy cierpieć z powodu niskiej samooceny, samotności, poczucia wyobcowania, bezsenności itp. Nie wiadomo jednak, co jest tu przyczyną, a co skutkiem. Smutni ludzie rzadziej niż weseli mają ochotę na seks, możliwe jednak, że chodzi o to, iż ludzie, którzy rzadko mają okazję do seksu, częściej są smutni.

Naukowcy wiedzą już na pewno, iż wraz z rosnącą częstością kontaktów seksualnych rośnie zadowolenie z życia. Optymalna częstość stosunków to raz na tydzień. Najszczęśliwsi ludzie kochają się średnio właśnie 4 razy na miesiąc. Więcej seksu nie daje dodatkowego efektu, ale też nie czyni nikogo mniej szczęśliwym. Seks raz w tygodniu lub więcej to skrócona recepta na szczęście.

shutterstock_112737484

W sam raz

Zdaniem autorów raportu ludzie szczęśliwi i będący w związkach uprawiają seks ze stałą częstością między innymi dlatego, że znają wartość seksu. Wiedzą, iż ma on znaczenie dla relacji i dbają o to, by zachować ten element związku nawet wtedy, gdy zmieniają się okoliczności, np. chwilowa temperatura emocjonalna relacji. Wiele par z kilkuletnim stażem ma też poczucie, iż raz na tydzień to akurat tyle seksu, ile powinno się mieć, by pozostać tuż ponad średnią. Motywem do uprawiania miłości cielesnej może być dla nich nie tylko pożądanie, ale też chęć zachowania bliskości z partnerem, a nawet zachowanie swego rodzaju „higieny psychicznej”.

 

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.