Mająca oddziały w trzydziestu krajach firma leasingowa LeasePlan zbadała 8000 przypadków uszkodzeń samochodów w różnego typu zdarzeniach drogowych z uwzględnieniem, kto siedział za kierownicą – kobieta, czy mężczyzna. Wnioski? Zaskakujące.
Okazało się, że kobiety częściej niż mężczyźni uszkadzają samochód podczas cofania – 5 na 100 uszkodzeń i parkowania – 27 na 100. Dla kierowców-mężczyzn te liczby to odpowiednio: 2 i 21. Panowie przodują z kolei w wypadkach na drodze i kolizjach z innymi użytkownikami drogi. Częściej niż kobiety uderzają w samochody jadące przed nimi.
Profesor medycyny, neurolog Jon Storm-Mathisen z Uniwersytetu w Oslo komentował te dane dla norweskiego tygodnika „ViMenn” z zakłopotaniem. – Wiele badań przeprowadzonych na ludziach oraz zwierzętach wskazuje, że istnieją duże różnice płciowe jeśli chodzi o orientację w terenie. Ona i on w inny sposób wykorzystują punkty charakterystyczne do kontrolowania ruchu. Biologia nie determinuje jednak tego, jakim kto jest kierowcą – przekonywał neurolog.
Zdaniem profesora Storm-Mathisena, w kwestii zachowań na drodze, kultura kształtuje nas bardziej niż natura. Mężczyźni prezentują zachowania uznawane społecznie za „męskie”, w tym agresję i dynamizm za kierownicą. Kobiety zaś mogą być za kółkiem mniej pewne siebie z powodu obowiązujących na ich temat niemiłych stereotypów.