Jeśli lubicie wakacyjne suweniry, zastanówcie się, co przywieźć z podróży zamiast scyzoryka, śmiesznych figurek i kiczowatych obrazków.
Tekst i zdjęcie: Joanna Zaguła
Babcia chciała papieża z bursztynów, mama koralową biżuterię, siostra tani alkohol, dla taty najlepszy będzie stylizowany góralski scyzoryk. Znajomym można poprzywozić śmieszne figurki. I plecak się nie domyka, ale za to portfel jakby cieńszy. A obdarowani wezmą, uśmiechną się i więcej pewnie nie spojrzą na te suweniry. Zastanówmy się więc, co przywieźć z podróży. Żeby to było ładne, wyjątkowe, a jeszcze do tego niegłupie. Moja rada jest taka: pomyślcie o sztuce.
Sklepiki muzealne. To często moja ulubiona część muzeum! Ach, ile tam można znaleźć wspaniałości. No, powiedzcie, komu się nie przyda parasol z Monetem z d’Orsay, zeszyt z detalem z obrazu Boscha z Prado, magnes z Malczewskim z krakowskiego Muzeum Narodowego? To są rzeczy po prostu śliczne, ale też na co dzień przydatne. Szczerze polecam sklep z Prado z ogromnym wyborem papierniczych rzeczy i sklep MoMA, który ma zachwycająco ogromny asortyment. Znajdziecie w nim książki, plakaty, syntezator i bombki.
Antyki. Są takie miasta – jak Rzym, Walencja czy Berlin, gdzie – jeśli skręci się w odpowiednią uliczkę, można odkryć absolutnie wspaniałe komnaty pełne skarbów. Ciemne sklepiki z XIX-wiecznymi printami, kioski z wyblakłymi albumami, butiki wypełnione marmurowymi popiersiami, złotymi wazami i kartkami pocztowymi za 2 euro. Takie magiczne miejsca wciągają mnie na wiele godzin. Czuję się w nich lepiej niż w muzeum, bo wszystko jest takie piękne i dziwne i wszystkiego można dotknąć. A nawet, jeśli trochę onieśmielają mnie empirowe otomany na jakieś tysiące euro, to zazwyczaj w takim miejscu jestem w stanie znaleźć obrazek za dwucyfrową kwotę.
Lokalne rzemiosło. Najpiękniejsze naczynia w mojej kuchni to łupy z podróży. Japońska ceramika, niebieska misa z Barcelony i moje ukochane litewskie miseczki z jarmarku odpustowego w Puńsku. Takie rzeczy kupowane u lokalnych twórców, a nie w galeriach są naprawdę dużo tańsze. A jednocześnie to najbardziej autentyczna pamiątka z regionu, estetyczna i niebanalna!