Wraz z końcem lata nadchodzi jesienna refleksja „ A może by tak coś zmienić?”. Kobiety uwielbiają zmiany, szczególnie w zawartości garderoby. Chłodniejsze dni sprawiają, że z bólem serca trzeba  schować na dno szafy zwiewne sukienki, sandałki i słomkowe kapelusze.  Jednak to nie powód do zmartwień. Nowy sezon to nowe inspiracje. Tym razem… bordowe!

Po letnim szale na neonowe kolory przyszedł czas na bardziej przygaszone barwy. Teraz będzie królował burgund i bordo pomieszane z karmelem, toffi czy czekoladą. Samowita mikstura! Zatrzymajmy się jednak przy bordo. Od wieków mówi się, że to kolor królewski, oznaczający władzę, wytworność i luksus. Mimo tak pochlebnej opinii, ta barwa rzadko pojawiała się na wybiegach. W tym sezonie diametralnie się to zmieniło. Domy mody Diora, Marca Jacobsa oraz Elie Saab  oszalały na punkcie bordowych sukienek, płaszczy, spódnic i dodatków, a haute couture szybko przeniosło się na ulice Nowego Jorku, Londynu czy Mediolanu. Kwestia kilku tygodni jak burgundowa fala przepłynie przez nasz kraj.

Po sumiennym przejrzeniu szafy, z 99% pewnością, możemy strzelić w ciemno, że niewiele z nas posiada coś w soczystym odcieniu bordo. Najwyższy czas ruszyć do sklepu na łowy. Jednak od czego zacząć? Odpowiedź jest oczywista. Od bielizny. Przeglądając kolekcje znanych polskich marek, warto zwrócić uwagę na kilka modeli Kris Line. Komplet Burgundia w ciepłym i intensywnym kolorze bordo idealnie wpisuje się w jesienne trendy.  Natomiast na wieczór, świetnie nadaje się gorset Luna, który łączy dwa hitowe kolory: burgund i beż, a na dodatek zmysłowo podkreśla wcięcie w talii i umożliwia podpięcie pończoch. Na stronie www.krisline.com można znaleźć całą najnowszą kolekcję, która trafnie wpisuje się w jesienne tendencje przy zachowaniu, nieodzownej dla tej marki, zmysłowości.

Jeśli nie chcemy totalnej rewolucji w szafie, zamiast nabywania płaszcza, sukienek, swetrów czy cygaretek w tym gorącym kolorze, to warto wzbogadzić  swoją garderobę chociażby o dodatki w odcieniu czerwonego wina. Beret, szal-komin czy grubsze, wełniane rajstopy to świetny pomysł na odświeżenie swojego wizerunku i zaopatrzenie się w element „must-have” tej jesieni. Warto wybrać się na rajd po sklepach w poszukiwaniu perełek, aby przy minimalnym obciążeniu budżetu, być na bieżąco z modą. Dopiero posiadając chociażby jeden element w kolorze królewskiego bordo, sezon jesień 2011 można w pełni uznać za rozpoczęty!

2 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.