Kłopoty z zaśnięciem? Przerywany sen? A może pobudka nad ranem i problem z ponownym zaśnięciem? Jeżeli któryś z tych problemów dotyczy ciebie, przyjrzyj się swojej kolacji. To, co jesz, wpływa nie tylko na to, jak się czujesz w ciągu dnia, ale także czy się wysypiasz w nocy.
Tekst: Lidia Szeworska, dietetyk, psychodietetyk, psycholog zdrowia, HolistycznaOaza.pl
Życie w coraz większym stresie ma swoje odzwierciedlenie w coraz częściej występujących zaburzeniach związanych ze snem. Jak podaje Polska Agencja Prasowa, od 25 do 40 proc. Polaków cierpi z powodu różnych zaburzeń snu. Zdajemy sobie sprawę z konieczności wyciszenia wieczornego organizmu i ograniczenia nadmiernych bodźców jak hałas, ruch czy zbyt mocne światło. Nadal jednak wiedza na temat wpływu tego, co jemy, na nasze samopoczucie, jest drastycznie niska. Tymczasem ciężka kolacja, pełna absorbujących metabolizm produktów, będzie równie mocno przeszkadzać w nocnym wypoczynku, jak myśli pełne zmartwień.
Dlaczego tak się dzieje?
Nadmierne przepełnienie żołądka przed snem, zwłaszcza ciężkostrawnymi pokarmami, jest źródłem wewnętrznych bodźców zakłócających sen, które często bagatelizujemy. Tymczasem wieczorne zarzucenie żołądka pokarmami zakłóca spokój snu na równi z ostrym światłem.
W czasie snu nasze czynności życiowe (metabolizm) są w naturalny sposób spowolnione i ma to dwie bardzo ważne konsekwencje dla nieracjonalnego jedzenia przed snem. Po pierwsze – trawienie pokarmu to wysiłek, który zakłóca prawidłowy sen, a po drugie – energia dostarczona w pożywieniu trawionym w nocy nie może być wydatkowana i odkłada się w postaci zapasów tkanki tłuszczowej.
Ogranicz owoce i węglowodany
Wieczorem jedzmy w sposób umiarkowany, unikając węglowodanów, słodyczy i owoców. Wszystkie te produkty dostarczają zbyt wiele substancji energetycznych, które w godzinach wieczornych i nocnych nie są wskazane. Spożywając węglowodany wieczorem, ryzykujemy częste pobudki w nocy i zyskanie dodatkowych kilogramów.
Owoce – choć postrzegane jako zdrowe – dużo korzystniej jeść w ciągu dnia. Zawierają bowiem fruktozę, która jest cukrem, stanowiącym „paliwo” dla mózgu. A ten w nocy ma za zadanie odpoczywać.
Wieczorem nie powinniśmy także jeść tłuszczów, takich jak masło, tłuste mięso, wieprzowina czy kiełbasy. Nieprzetrawiony tłuszcz odkłada się, np. w naczyniach krwionośnych w postaci płytek miażdżycowych. Jeżeli już chcemy się skusić na coś opływającego smakowitym tłuszczykiem w godzinach późnych, powinien to być tłuszcz roślinny, np. oliwa z oliwek. A jeżeli czasami zdarzy nam się cięższa kolacja, sięgnijmy wówczas po kieliszek wina.
Kawa czy herbata?
W przypadku kawy olbrzymie znaczenie ma indywidualna jednostkowa tolerancja organizmu na kofeinę. Kawa ogólnie rzecz biorąc przyspiesza metabolizm, dlatego po obfitym obiedzie może być wręcz wskazana. Jednakże są osoby, które bardzo silnie reagują na kawę – ich organizm pobudza się nadmiernie i nie powinni jej pić przed snem. Z herbatą ze względu na zawartość teiny jest podobnie. Pamiętajmy, że duża ilość napojów wypitych przed snem działa moczopędnie. Dlatego herbatę (jak wszelkie inne napoje) dawkujmy z umiarem.
Idealna kolacja
Dobra kolacja to różnego rodzaju zupy-kremy, ale nie rozgotowane (i nie gotowane na mięsie), jak również zielone warzywa. Dostarczą one do naszego organizmu substancje odżywcze, a jednocześnie go nie obciążą. Innym rozwiązaniem jest jedzenie na kolację sałat z oliwą z oliwek.
Tak lubiane przez Polaków kanapki, nie byłyby złe na kolacje, gdybyśmy zwracali uwagę na bardzo dokładne przeżuwanie i rozgryzanie spożywanego pokarmu. Oczywiście tylko od czasu do czasu.