Muzyka na sen? Tak, bywa pomocna dla osób, które zmagają się z bezsennością. Czy słuchana przed snem może również wspierać kreatywność?

Tekst: Sylwia Skorstad

Nie tylko dzieci lubią kołysanki. Okazuje się, że także wielu dorosłym muzyka pomaga w zasypianiu. Najlepiej działa wtedy, gdy kłopoty ze snem mają podłoże psychologiczne, a nie medyczne. Zdaniem ekspertów, jej relaksacyjne działanie polega głównie na tym, iż odwraca naszą uwagę od uporczywych, stresujących myśli, które w innym wypadku nie pozwalają zasnąć.

I choć do spania poleca się zwykle łagodne, znane i przewidywalne dźwięki, to okazuje się, że ludziom różne rzeczy do snu dobrze w duszy grają.

Metal czy tybetańskie dzwonki?

Z badań przeprowadzonych on-line w Wielkiej Brytanii wynika, że blisko 60% respondentów od czasu do czasu wykorzystuje muzykę do ułatwienia sobie zasypiania. W grupie tych, którzy wyłączają się przy dźwiękach ulubionych utworów, są głównie ludzie młodzi.

Co najbardziej zaskoczyło naukowców, to fakt, że preferencje w tym zakresie są równie zróżnicowane, jak muzyczne gusta. W sumie uczestnicy badania wymienili aż czternaście różnych gatunków muzycznych i ponad 540 wykonawców, którzy pomagają im przenieść się w objęcia Morfeusza. Okazało się, że na przykład metal jest tylko trochę mniej popularnym środkiem nasennym (preferowało go 3% badanych) od wschodniej muzyki relaksacyjnej (4% wskazań). Wśród wykonawców, do których najlepiej się zasypia, wymieniano między innymi Chopina, Mozarta, Bacha, a także Briana Eno i … Eda Sheerana.

Muzyczny sen

Naukowcy zastanawiali się, czy słuchanie muzyki przed snem ma wpływ na treść marzeń sennych i czy przypadkiem nie stymuluje naszej kreatywności. Wielu kompozytorów twierdzi bowiem, że swoje najlepsze utwory wyśniło. Grupa naukowa z Laboratorium Snu Centralnego Instytutu Zdrowia Psychicznego na Uniwersytecie Mannheim postanowiła sprawdzić, czy i jak często można we śnie usłyszeć muzykę.

Okazało się, że słuchanie muzyki przed zaśnięciem niestety nie wzmaga częstości śnienia o komponowaniu ani też kreatywności po obudzeniu. Przebadawszy około 2000 osób, niemieccy naukowcy stwierdzili, że mniej więcej 6% z nas miewa muzyczne sny. Zwykle śnią je osoby zawodowo związane z branżą muzyczną, grające na instrumentach lub takie, które codziennie mają w zwyczaju coś nucić. Tylko jedna czwarta uczestników badania miewających muzyczne sny zadeklarowała, że podczas snu tworzy muzykę, jaką potem jest w stanie odtworzyć na jawie. Naukowcy skonkludowali, iż niestety, ale komponować we śnie mogą tylko geniusze, a muzyka przed snem pomaga (niektórym z nas) w zasypianiu, ale kreatywności nie stymuluje.

Śpijcie dobrze, a w razie problemów…

„So honey now
Take me into your loving arms
Kiss me under the light of a thousand stars
Place your head on my beating heart
I’m thinking out loud
Maybe we found love right where we are”

1 komentarz
  1. Ja to mam lepszy sen jak zasypiam do muzyki a nawet do głupkowatego telewizora. Muzyka nawet nie musi być kojąca a łupanie. Jedyne co to nie lubię mieć słuchawek w uszach a to mnie ogranicza do głośników, które potrafią być głośne a w iOS nie da się jak w Androidzie bardzo zmniejszyć głośności. Jest tylko naturalna skala. Kupiłem w miarę cicho strojony głośnik przy najniższej wartości Vibe z Lamaxa to spełnia rolę. Nie wiem co zrobię jak znajdę sobie drugą połówkę :( :P to jest zdecydowanie póki co zaleta bycia singlem :D A może znajdę swoją z podobnymi dziwactwami :)

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.