Ludzie pozytywnie nastawieni zachowują się inaczej niż ci, którzy żywią przekonanie, że nie ma sensu próbować. Kiedy wyznaczamy sobie długoterminowe cele, wiara w siebie i możliwość rozwoju robi największą różnicę.
Tekst: Sylwia Skorstad

Jak to się dzieje, że jedni często odnoszą sukcesy, a inni są przeciwieństwami króla Midasa? Odpowiedzi na to pytanie od lat poszukuje profesor Hermundur Sigmundsson z Instytutu Psychologii na norweskim Uniwersytecie NTNU. Nie on jeden. Gdyby udało się jednoznacznie określić, co pomaga, a co przeszkadza w osiąganiu sukcesów, moglibyśmy na tym skorzystać na przykład w trakcie edukacji, kariery zawodowej, w sporcie, życiu towarzyskim albo oddając się ulubionemu hobby. Profesor Monika Haga z norweskiego Instytutu Kształcenia Nauczycieli wraz z Sigmundssonem przeprowadziła badania nad zależnością między pozytywnym nastawieniem, zaangażowaniem i determinacją. Okazało się, że wiara w doskonalenie się, czyli pozytywne nastawienie do zadania, jest kluczowa.
Mogę być lepszą wersją siebie
Pozytywne nastawienie (ang. „growth mindset”) to w rozumieniu badaczy przekonanie, że można być w czymś lepszym, a doskonalenie się ma sens, bo przynosi efekty. Osoba o takim nastawieniu wierzy na przykład, że może nauczyć się języka obcego, przebiec maraton albo uzyskać stopień naukowy, jeśli tylko włoży w to wystarczająco dużo pracy i czasu. Ktoś, kto nie wierzy w możliwość rozwoju, stając przed podobnymi wyzwaniami, powie na przykład, że na naukę języka jest za późno, biegacze często doznają kontuzji, a zdobycie stopnia naukowego zabiera za dużo czasu. Innymi słowy jest to „Mogę być lepszą wersją siebie” kontra „Jakiego mnie Boże stworzyłeś, takiego mnie masz.” Ludzie wyznający pierwszą maksymę wierzą, że „pakiet startowy”, jaki otrzymali przy urodzeniu oraz w trakcie wychowania, to tylko początek. Zwolennicy drugiej maksymy skłaniają się ku przekonaniu, że nikt nie jest w stanie się zmienić, a o sukcesie w życiu decydują głównie czynniki zewnętrzne lub fart.
Norweskie badania przeprowadzono z udziałem 1548 uczestników w wieku od 13 do 77 lat. Porównanie pięciu procent partycypantów o najbardziej pozytywnym nastawieniu z grupą pięciu procent o najmniej pozytywnym nastawieniu wykazało ogromne różnice w zaangażowaniu oraz determinacji. Im ktoś jest pesymistyczniej nastawiony wobec możliwości rozwoju, z tym mniejszą pasją i zaangażowaniem podchodzi do różnych zadań, co odbija się na wynikach.
Motywowanie ma znaczenie
Prawidłowość dowiedziona przez norweskim naukowców na pierwszy rzut oka nie wydaje się odkrywcza. Kiedy jednak zrozumiemy, że na przykład badając samo nastawienie dzieci, możemy przewidzieć, czy będą w życiu odnosić sukcesy, nabiera nowego znaczenia. Ważna jest również zależność między czynnikami i zrozumienie, co wynika z czego. Pozytywne nastawienie wobec możliwości samorozwoju wydaje się być kluczowe do wykształcenia zaangażowania i determinacji. Zapalamy się do zadania i chcemy się do niego solidnie zabrać wtedy, kiedy wierzymy, że dzięki temu możemy stać się w czymś lepsi. Wiele wskazuje na to, że wiara w poprawienie swoich możliwości nie rodzi się z determinacji albo dopiero po odniesieniu iluś sukcesów. To ona leży u podłoża sukcesów.
Co to oznacza w praktyce? Na pewno, że warto motywować i budować wiarę w siebie oraz możliwość rozwoju. Powtarzanie komuś lub sobie, że jak się nie ma do czegoś talentu, to nie warto się starać, skutecznie podcina skrzydła. Powinniśmy unikać mówienia „ja się do tego nie nadaję” tak samo jak „ty się do tego nie nadajesz”.
Źródła: https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0001691824003573