Święta, święta i po świętach… Ale nie tylko w Wigilię jest fajnie. Jak się nie dać poświątecznej chandrze i ekscytować się dalej, tak, jakbyśmy czekali na pierwszą gwiazdkę! Mamy dla was kilka porad od redakcji.
Tekst: Joanna Zaguła
Napięcie budujemy już od początku listopada. Spinamy się, kupujemy prezenty jak szaleni, dekorujemy dom na kilka tygodni wcześniej, gotujemy nieziemskie ilości jedzenia. I wreszcie są! Wyczekiwane i najważniejsze w roku – święta! Atmosfera radości spowija cały dom, ekscytacja sięga zenitu. Natomiast mój dziadek co roku już przy karpiu mawiał „święta, święta i po świętach…” A co jeśli nikomu oprócz nas na tych świętach aż tak bardzo nie zależy? Co jeśli w czasie świąt ktoś zachoruje, co jeśli ciasto opadnie, ryba się spali, prezenty się nie spodobają, a kot wywróci choinkę? Co jeśli cały ten wysiłek i wszystkie emocje okazują się niepotrzebne? Święta mijają szybko i okazuje się, że nie mamy już szansy wszystkiego naprawić. A jeszcze gorzej jest, jeśli święta, które się właśnie skończyły, były najlepszymi świętami naszego życia. Cudowna rodzinna atmosfera, miłość, radość, smakołyki, dużo wolnego. I co teraz? Koniec! Jak mamy po takim czymś wrócić do zwykłej codzienności, pluchy za oknem, obiadów z pudełka, pracy po godzinach, jeżdżenia autobusem i płacenia rachunków? Okazuje się, że budowanie ekscytacji świętami może przynieść po ich zakończeniu całkiem negatywne skutki. Radzimy wam więc dzisiaj, jak nie dać się poświątecznym smutkom.
Prezenty
Dobra, są już rozdane, więc emocje nieco opadły. Ale po co się tak ekscytowaliśmy, jeśli nie po to, żeby teraz się nimi cieszyć. Te pierwsze dni po świętach niech będą do tego, żeby iść na całość w korzystaniu z prezentów. Usiądźcie z tatą przed gramofonem i wysłuchajcie na spokojnie wszystkich otrzymanych płyt. Umówcie się z siostrą na mecz tenisowy, żeby przetestować nową rakietę, zróbcie na obiad makaron przy użyciu nowej maszynki albo spędzicie cały dzień nad nową książką. Niech nie leżą bezczynnie. A jeśli nie podobają się wam otrzymane podarki, sprzedajcie je przez internet i już myślcie o tym, na co je wymienicie.
Plany
Zbliżający się Sylwester to idealny moment na snucie planów. Tych mniej lub bardziej realnych. Gdzie w nowym roku spędzicie wakacje? Może na Malediwach, a może na Mazurach? Marzycie o tym, żeby grać na gitarze? Zapiszcie się na lekcje od stycznia. Myślcie już o karnawałowych spotkaniach ze znajomymi i o tym, że każdy dzień przybliża nas do wiosny. Tyle dobrego przed nami!
Ruch
Idźcie na spacer, na basen, na squasha. Wyjedźcie na wycieczkę w góry. Ruch dostarczy endorfin sam z siebie, a dodatkowo świadomość, że robicie coś, by zwalczyć poświąteczną ciężkość w brzuchu, pomoże lepiej się poczuć ze sobą.