Wiosenne przesilenie, objawiające się najczęściej uczuciem zmęczenia, to coś zupełnie naturalnego. Organizm dostosowuje się do zmian pogody. Dobra wiadomość jest taka, że ta utrata formy jest jedynie przejściowa, a pomóc może nam słońce, świeże powietrze i dieta bogatą w witaminy.
Wiosenne przesilenie może być spowodowane wieloma czynnikami, choć głównym winowajcą często bywa złe odżywianie. Jedzenie jest naprawdę „paliwem” dla naszego organizmu.
Jesteś tym, co jesz
Jak wynika z badań, podczas zmian pór roku najwięcej osób skarży się na ból głowy (15%). Tymczasem często przyczyną jest odwodnienie, powodujące oprócz bólu głowy także zmęczenie. Warto pić dużo wody, nie tylko w czasie wiosennego przesilenia. Woda oczyszcza organizm z toksyn i przyspiesza metabolizm. Może być także najprostszym i najskuteczniejszym sposobem na zmęczenie. Tym, co zapewnia nam więcej energii, jest także świeża, zdrowa żywność. Traktuj swoje ciało dobrze nie tylko z zewnątrz, ale i od środka. Skoncentruj się na jedzeniu wartościowych rzeczy. Warto wzbogacić swoją dietę o sałatki, owoce i warzywa. Zawierają one ważne witaminy, błonnik i minerały, których organizm potrzebuje zwłaszcza w okresie przejściowym.
Pamiętaj o śniadaniu
W dostarczaniu organizmowi odpowiednich składników ważne jest nie tylko co, ale także kiedy jemy. Posiłkiem, o którym łatwo zapomnieć albo celowo się go pomija, by zyskać kilka minut snu, jest śniadanie. Można by pomyśleć, że zalecenie, aby o nim pamiętać, to po prostu dobra rada. W końcu każdy potrzebuje porannej dawki energii, która pozwoli aktywnie zacząć dzień, prawda? Okazuje się, że jedzenie śniadań ma jeszcze głębsze uzasadnienie. Jedząc śniadanie, dajemy swojemu organizmowi znać, że oto otrzymuje mnóstwo kalorii, które może spalić w ciągu dnia. Pomijając śniadanie, organizm otrzymuje wiadomość, że musi „oszczędzać”, a nie spalać dostarczone mu kalorie. Tym samym jedzenie śniadania przyspiesza metabolizm. Jak wykazały badania przeprowadzone przez dietetyków, chociaż ludzie, którzy pomijają śniadanie, jedzą nieco mniej kalorii w ciągu dnia, mają zwykle wyższy wskaźnik masy ciała, czyli BMI.
Zmień podejście do jedzenia
To może być trudne, ale naucz się patrzeć na jedzenie inaczej, niż na zasadzie zdrowe-niezdrowe. Jeśli oceniasz jedzenie jako dobre lub złe, nadal będziesz się przejmować kwestią odżywiania w sposób, który nie będzie ci służył. Czy to oznacza, że należy postrzegać wszystkie produkty spożywcze jako takie same? Zdecydowanie nie, ponieważ tak nie jest. Oznacza to tylko tyle, że niezależnie od tego, co jesz, będziesz mieć tę samą reakcję emocjonalną. Nie będziesz z uznaniem klepać się po plecach za zjedzenie marchewki, ale nie będziesz też bić się w pierś po zjedzeniu kawałka ciasta. To zawsze tylko jedzenie. Nie ma w tym żadnej wyższej moralności. Cała trudność polega na tym, aby przeformułować swoje przekonania na temat żywności. Słuchaj tego, co mówi twoje ciało i dostarczaj mu potrzebnych składników odżywczych.
Sięgnij po superfoods
Zimowa dieta jest znacznie uboższa niż letnia – niektóre produkty trudno znaleźć na sklepowych półkach, nie mamy też motywacji, by wymyślać skomplikowane menu. To oznacza dla organizmu niedobory witamin i soli mineralnych. W takiej sytuacji warto w jadłospisie uwzględnić superfoods, czyli produkty o wysokiej wartości odżywczej, bogate w aminokwasy, witaminy, białka. Wcale nie musimy w tym celu sięgać po jagody goji, nasiona chia czy spirulinę, uznawane za najpopularniejsze superfoods. Niezwykłe wartości odżywcze znajdziemy też w polskich produktach jak siemię lniane, kasza jaglana czy natka pietruszki.