Przyszło nam żyć w takich czasach, że zamiast zastanawiać się, na co iść do kina czy którą imprezę wybrać na weekend, oceniamy programy do rozmów online.
Tekst: Joanna Zaguła
Nie pamiętam, kiedy ostatnio brałam udział w wideo-rozmowie. Chyba na początku studiów. Ale w czasie ostatnich tygodni przeprowadziłam ich więcej niż przez całe życie. Rozmowy z rodziną i przyjaciółmi, konferencje w pracy, imprezy, wspólne oglądanie filmów, nawet konsultacje z fachowcami i wizyty lekarskie. Teraz to wszystko robimy online. W związku z tym często zastanawiamy się, które programy do rozmów online będą dla nas najwygodniejsze.
Najczęściej wybieramy Skype’a, bo to chyba najpopularniejszy z nich. Niemal każdy ma go na komputerze czy telefonie, więc nikogo nie zdziwi propozycja, by zdzwonić się na Skypie. Ale problem stanowi często jakość połączenia, która sprawia, że obraz jest zamazany, dźwięk się urywa i pojawiają się problemy z płynnością rozmowy. Dla mnie utrudnieniem było też wyświetlanie użytkowników na ekranie. Nie udało mi się sprawić, by było ich tam więcej niż 4, podczas gdy reszta pozostawała w „kółeczkach” na górze ekranu. To mocno osłabia ducha imprezy online. Plusem w rozmowach biznesowych jest możliwość udostępniania ekranu.
Jednak do tego typu spotkań dużo lepiej jest użyć Microsoft Teams, który też ze Skype’a korzysta. Jednak dodatkowo umożliwia prowadzenie konferencji, wysyłanie wiadomości do wszystkich lub wybranych użytkowników, udostępniania plików i wspólną pracę w pakiecie Office.
Świetnie do pracy nadaje się też Zoom. Tutaj plusem jest wysoka jakość obrazu i dźwięku, możliwość organizowania wideokonferencji oraz udostępnianie ekranu. To także program bezpieczny, bo stosuje szyfrowanie i pozwala na zabezpieczanie spotkań hasłem. A na ekranie można mieć więcej osób niż w Skypie.
Facetime osobiście znam z filmów i seriali, bo chyba najpopularniejszy jest w Stanach. Jeśli ktoś zaproponuje wam, byście się właśnie w ten sposób spotkali, musicie jednak wiedzieć, że łączy on tylko użytkowników sprzętu firmy Apple.
Małą popularność zyskał Google Hangouts, być może dlatego, że wypiera go Skype, ale warto polecić jeszcze jedną aplikację – Netflix Party. Przy jej pomocy zsynchronizujecie wspólnie ze znajomymi oglądany film, by śmiać się i płakać w tych samych momentach. Możecie też na bieżąco komentować film na chacie.