„Portret kobiety w ogniu” to nie tylko historia o miłości, ale przede wszystkim o kobiecej przyjaźni i o potrzebie wolności.
Tekst: Alicja Kubów
Zdjęcia: Materiały prasowe dystrybutora – Gutek Film
Czym jest kobiecość w dzisiejszych czasach? Trudno powiedzieć, ponieważ cały czas balansujemy między tym, kim chcemy być i marzymy, a z drugiej – próbujemy dostosować się do ram patriarchalnej kultury, w której zostałyśmy wychowane, i z których niełatwo się nam wydostać.
Jesteśmy coraz silniejsze, coraz częściej wiemy czego chcemy. Coraz odważniej walczymy o siebie i nie stawiamy dobra innych ponad swoje, kosztem siebie. Naszą siłą jest nasza wrażliwość, a naprawdę silne stajemy się wtedy, kiedy zaczynamy ją akceptować i uświadamiamy sobie, że nie musimy ukrywać swoich słabości. Wystarczy, że do pewnych kwestii podejdziemy z dystansem.
Odbicie współczesnego obrazu kobiecości dostrzegam w filmie „Portret kobiety w ogniu”, bo mimo, że akcja filmu to XVIII wiek, wątki są niezwykle uniwersalne i nie traktują o pełnym sentymentu naiwnym zakochaniu, ale o samotności i wyobcowaniu jakie czuły i czują kobiety.
Świat kobiet to świat wrażliwości, poznawany poprzez wszystkie zmysły, poprzez literaturę i sztukę. Poprzez odtwarzane z pamięci dźwięki muzyki, przelotne spojrzenia i dotyk. To świat tajemniczy i pełen lęków, ale nie lęków przed samotnością.
Samotność to wyzwolenie, rodzimy się i umieramy sami, “w samotności dostrzegamy czyjąś nieobecność” – jak powiedziała jedna z bohaterek filmu – i uświadamiamy sobie, że właśnie przy tej osobie chcemy być. W samotności tworzymy, ale nie znaczy to, że nie potrafimy budować silnych więzi z innymi. Kobiety nawiązują silne relacje z innymi kobietami, tworzą wspólne kręgi i dotrzymują własnych sekretów i tajemnic. Przechodzą przez wspólne obrzędy i darzą się wzajemnym wsparciem. Odgrywa ono kluczową rolę przy procesie akceptacji zastanej sytuacji. Jak ważna jest rola kobiet w życiu innych przedstawicielek tej samej płci, pokazuje sytuacja służącej, która zachodzi w ciążę i próbuje pozbyć się niechcianego dziecka metodami niekoniecznie skutecznymi i znanymi tylko innym kobietom (biorąc pod uwagę ówczesne możliwości). Świat kobiet to świat tajemniczy i nieodkryty, znany tylko im. Tylko między sobą mogą przełamać powszechne tabu – zarówno jeśli chodzi o własną seksualność, jak i uczuciowość.
Uczucie między kobietami nie zostaje sprowadzone tylko do homoseksualnego uniesienia. Tak naprawdę jest to najmniej istotny wątek filmu, a na pierwszy plan wysuwa się problem wyboru, jakiego musi dokonać kobieta. Dokonując go, uszczęśliwia tylko jedną stronę – siebie lub innych ludzi. Zobrazowane zostały dwie przeciwstawne postawy: postawa emancypantki-artystki, która świadomie wybiera samotność; i postawa kobiety ograniczonej przez decyzje rodziny. Wybór, nieważne jaki, niesie za sobą konsekwencję samotności – czy to fizycznej, czy duchowej. Będąc w niechcianej relacji, czasem czujemy się bardziej samotne, niż będąc rzeczywiście samymi. Symboliczny problem wyboru pojawia się również w postaci wspólnie czytanego mitu o Orfeuszu i Eurydyce. Kochanek traci swą miłość na zawsze przez niedopełnienie umowy zawartej z siłami podziemia – odwraca się, by zobaczyć Eurydykę po raz ostatni. Kobiety zastanawiają się, co nim kierowało, każda z nich stawia inną hipotezę na temat jego pobudek. Najbliższa prawdy jest jednak ta, która również wybrzmiewa jako przesłanie filmu: czasami lepszym wyborem jest pozostawienie wspomnienia i pamięci o kimś, niż faktyczne bycie z nim.
Warto spojrzeć na ten film nie przez pryzmat historii lesbijskiej miłości przedstawionej w formie kostiumowego melodramatu, ale jak na obraz szerszy, nawiązujący do kwestii wartości i wyboru, do postrzegania życia poprzez sztukę, która nadal ma istotny wpływ na proces kształtowania się naszej tożsamości. To świetny manifest feminizmu, który w apolityczny sposób nawiązuje również do problemów współczesnych kobiet i ukazuje ich siłę. Warto zwrócić uwagę na istotną funkcję kobiecej przyjaźni i tworzenia kobiecych kręgów. Współcześnie wiele mówimy o kobiecej solidarności, walce o wspólną sprawę i o odwadze w wyrażaniu naszych potrzeb i praw. Niech ten film będzie inspiracją dla nas wszystkich, byśmy nie bały się poruszać tych tematów we własnych kręgach, ale ich tam nie zamykały.