„W Polsce pojawił się nowy narkotyk o nazwie etazen. Jest 60 razy silniejszy niż morfina i może zabić po pierwszym użyciu” – ostrzegają lekarze i policjanci, od kilku dni wypowiadając się na ten temat w mediach. Nie bez powodu – wakacje to czas szaleństw, również tych niebezpiecznych dla zdrowia. A choć myślisz, że ciebie temat narkotyków nie dotyczy – bądź uważna. Istnieje jeszcze pigułka zapomnienia.
Tekst: Antonina Majewska
Ktoś stawia ci drinka, ty go wypijasz, a potem…. urywa ci się film. Nic nie pamiętasz, boli cię głowa, masz mętny wzrok. Dopiero później dowiadujesz się, że to był narkotyk, który zrobił z ciebie bezbronną lalkę.
Narkotyk klubowy
GHB. Inaczej kwas gammahydroksymasłowy. Najczęściej dolewany do drinków, piwa, koktajli i serwowany podczas imprez klubowych. W czystej formie jest bezbarwny, nie ma zapachu, a w smaku może być co najwyżej lekko słonawy. W połączeniu z sokami owocowymi, piwem czy colą przestaje być jednak wyczuwalny. Przysypiającą ofiarę łatwo jest wtedy wyprowadzić z lokalu, tłumacząc jej niedyspozycję nadmiarem wypitego alkoholu.
Dziewczyn, które obudziły się po imprezie, bez bielizny i nic nie pamiętając, wcale nie jest mało. O swoich domysłach nie mówią głośno, raczej dzielą się nimi na forach internetowych, chowając swoje prawdziwe dane pod nickami. Ich zwierzenia są bardzo podobne. Wszystkie traciły pamięć po wypiciu drinka, piwa lub soku. Wszystkie przez kilka godzin były bezbronne i uległe niczym marionetki. I prawie wszystkie padły ofiarami gwałtu.
Jak działa pigułka zapomnienia?
W Polsce jedną z pierwszych ofiar pigułki była 19-letnia mieszkanka Skarżyska Kamiennej. Był luty 2005 roku. Dziewczyna spotkała przypadkowego mężczyznę, który po krótkiej rozmowie zaproponował jej drinka. W ciągu kilku minut straciła przytomność. Śpiącą na ławce, na kilkustopniowym mrozie, z odmrożonymi stopami, znaleźli policjanci patrolujący miasto. Nastolatka trafiła do szpitala, gdzie stwierdzono u niej obrażenia charakterystyczne dla ofiar gwałtu. Według policji od tamtego czasu takich przypadków jest więcej i więcej. Rosną lawinowo z roku na rok, choć większość ofiar ze wstydu najczęściej nie zgłasza się na policję.
GHB był początkowo środkiem stosowanym podczas narkozy. Potem próbowano nim przywracać dobry sen i łagodzić objawy abstynencji w leczeniu alkoholików. Szybko okazało się, że przyspiesza również przyrost bicepsów, co chętnie wykorzystali zwolennicy siłowni. Dzisiaj GHB to „ulubiony” narkotyk stałych bywalców dyskotek i klubów. Nazywa się go również liquid X, fantasy, great hormones at bedtime, blue verve, georgia home boy, EZLay czy grevious bodily harm. W małych i średnich dawkach daje efekty podobne do alkoholu. Zażywający czują się zrelaksowani, stają się bardziej towarzyscy i rozmowni. Doznaniom towarzyszą zawroty głowy i zaburzenia równowagi. Pojawiają się problemy z wyraźnym i logicznym mówieniem. Większa ilość GHB pobudza układ hamujący, co z kolei osłabia działania połączeń nerwowych, spowalnia reakcje, wywołuje stan apatii i nieświadomości. Narkotyk ten jest też odpowiedzialny za zawroty głowy, zaburzenia równowagi, trudności z wysławianiem się i niemożliwą do opanowania senność. O tym jak groźny to specyfik świadczy nieznana do tej pory tzw. dawka krytyczna. Śmierć może nastąpić nawet po wypiciu jego niewielkiej ilości – trudno jednak ustalić, jaka ilość jest zabójcza dla danej osoby.
Gwałt na psychice
Dziewczyny opisujące swoje przeżycia w Interencie przyznają zgodnie – pigułka zapomnienia odciska piętno również na ich psychice. Psychologowie mówią o syndromie utraty kontroli. Nad sobą i swoim zachowaniem. Odurzone narkotykami dziewczyny nie potrafią pogodzić się z myślą, że wykonywały rozkazy zupełnie obcych mężczyzn. Że bezwolnie im się oddawały, a często same prowokowały do zbliżenia. W tej sytuacji rzadko która z nich zgłasza sprawę policji. Co gorsza, gwałt dokonany przy użyciu GHB jest prawie niemożliwy do udowodnienia, bowiem po dwunastu godzinach substancja znika całkowicie z organizmu.
Czy przed pigułką zapomnienia można się zabiezpieczyć?
Sposób jest w zasadzie jeden – zdrowy rozsądek. Plus zasada ograniczonego zaufania, zwłaszcza wobec przygodnych znajomych. Żadna dziewczyna nie powinna sama chodzić na dyskotekę czy do klubu i pić drinków postawionych przez obce osoby. Powinna zawsze prosić o napój w zamkniętej butelce lub puszce i nigdy nie zostawiać „bez opieki” swojej szklanki – lepiej ją nawet wziąć do ubikacji niż zostawić na stole. Jeśli tylko uznamy, że nasz drink ma jakiś podejrzany smak lub zapach, natychmiast go wylejmy. Jeśli nagle poczujemy się dziwnie, nieswojo, natychmiast poprośmy o pomoc swoich znajomych. Nie wahajmy się! Chodzi o nasze zdrowie, a czasami nawet życie.