Siostry Melosik działają w polskiej rozrywce od dekady, ale dopiero niedawno ukazał się ich pierwszy autorski album. Pracowały dotąd głównie na sukces innych. Utalentowane wokalistki, instrumentalistki, kompozytorki i autorki tekstów kryją się za sukcesami m.in. Ani Dąbrowskiej, Edyty Górniak, Haliny Mlynkovej, Krzysztofa Kiljańskiego i Grzegorza Hyżego.

fot: Jacek Poremba

Siostry Melosik pochodzą z muzykalnej poznańskiej rodziny. Ich ojciec jest pianistą i dyrygentem, a dwoje rodzeństwa muzykami. Nie dziwi zatem, że już od dziecka występowały na scenie. Brały udział w popularnych talent show: „Od przedszkola do Opola”, „Droga do Gwiazd” i „Fabryka Gwiazd”, niejednokrotnie w nich zwyciężając. Zwieńczeniem tej drogi była wygrana w opolskich „Debiutach” w 2018 roku, kiedy zaśpiewały utwór „Batumi”. 

„Znam na pamięć dalszy ciąg” wydaje się być efektem nieco przenoszonej artystycznej ciąży. Cztery lata od wygranej w opolskim festiwalu były dla fanów talentu sióstr Melosik testem na cierpliwość. W streamingu publikowano kolejne piosenki, lecz premiera długogrającej płyty wciąż się przeciągała. Wreszcie 4 marca tego roku został opublikowany cały album, który pokazuje pełną skalę możliwości żeńskiego duetu. Siostry hołdują od lat stylowi country pop, a promowanie tej estetyki na polskim rynku to pewien akt odwagi. Grać u nas taką muzykę nie jest łatwo. Z jednej strony wypada nie odbiegać za bardzo od zachodnich wzorców (Nancy Sinatra i Lee Hazlewood, Taylor Swift), z drugiej – nie trudno uciec od lokalnej tożsamości i wrażliwości. Siostrom Melosik udało się połączyć te dwa – na pozór wykluczające się elementy – w całość. Więcej w tych utworach wysublimowanego avant popu, niż rdzennego country.

Już od pierwszych taktów piosenki otwierającej album zwraca uwagę subtelna i wysmakowana produkcja Bartosza Staszkiewicza i Kuby Galińskiego. Zaaranżowali piosenki sióstr w sposób klarowny, a jedocześnie imponujący instrumentalnym rozmachem. Te utwory to kilkuminutowe perełki, które nie nudzą się nawet po wielu przesłuchaniach. Drugim atutem „Znam na pamięć…” są harmonie wokalne. Perfekcyjny poziom zgrania głosów sióstr najlepiej obrazuje anegdota, że czasem nawet one same nie są w stanie dojść, która śpiewa w konkretnym fragmencie utworu.

Osobnym tematem jest warstwa tekstowa. „Znam na pamięć…” to album niezwykle szczery, subtelny i kobiecy, przepełniony sporą dawką melancholii, a nawet – smutku. Teksty dotyczą w całości relacji damsko-męskich, rozstań i powrotów, momentów zwątpienia. Ta strona twórczości sióstr Melosik z pewnością zrozumiana będzie łatwiej przez kobiety, ale i dla mężczyzn może okazać się ciekawą podróżą po zakamarkach żeńskiej duszy. Ten refleksyjny nastój doskonale oddaje teledysk do singlowego „Wszystko jedno”, w którym zagrała Julia Kamińska, znana z „BrzydUli”.

Szkoda, że ta płyta zawiera tylko 9 piosenek i trwa nieco ponad trzydzieści minut. „Znam na pamięć dalszy ciąg” wydaje się być zamknięciem pewnego etapu w twórczości sióstr Melosik, które mogły wreszcie się wypowiedzieć pełnym głosem jako artystki. Pozostaje mieć nadzieję, że na kolejny zbiór ich premierowych utworów nie będziemy czekali długo.

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.