Zamiast narzekać, że nie ma świeżych owoców, poszukajcie na półkach zimowych warzyw, dodajcie do nich olej i niech jesienna dieta wam służy – na zdrowie i humor.
Tekst: Joanna Zaguła
Przychodzi taki czas w roku, kiedy trzeba pożegnać się z pomidorami (czy jest coś gorszego niż zimowe pomidory!?), świeżymi owocami i odświeżającymi napojami mlecznymi, jak np. kefir. Jesienią i zimą warto zmienić nawyki żywieniowe z kilku powodów. Pierwszy jest taki, że teraz naszemu organizmowi po prostu czego innego potrzeba. Jest zimno, ciemno i wszyscy wokoło chorują. Chcemy więc, by jedzenie nas rozgrzewało, dodawało energii, poprawiało humor i wzmacniało odporność. Druga, nie mniej ważna, sprawa to sezonowość. Sprowadzane z drugiego końca świata truskawki czy szparagi w środku zimy albo hodowane pod folią pomidory nie są ani smacznie, ani zdrowe. Ich transport zaś znacząco zanieczyszcza atmosferę naszej planety. Jedzmy więc po prostu to, co teraz jest naturalne dostępne w przyrodzie. Jesienna dieta to późno zbierane: kapusta, brukselka, jarmuż i dobrze przechowujące się jabłka, gruszki i wszelkie korzenie: ziemniaki, marchewki, pietruszki, seler, ale też topinambur, brukiew, pasternak, rzodkiew.
Wydaje się wam, że taka kuchnia będzie nudna? Nic takiego! Z korzeni robimy puree, pieczemy, smażymy jak frytki, miksujemy je z bulionem na zupę krem, dodajemy do warzywnych gulaszów. Możemy nawet robić z nich chipsy! Nie będzie może najzdrowiej na świecie, ale chrupiąco i smacznie, więc dobrze dla humoru.
No to teraz pochylmy się nad naszym zdrowiem. Żeby uniknąć przeziębienia, raczymy się naturalnymi antybiotykami. Czyli jemy bakteriobójczy czosnek i miód w dowolnych ilościach. Rozgrzewamy się też mocnymi przyprawami – nie tylko ostrą papryką, ale też cynamonem, kardamonem, kuminem, goździkami. Ten pierwszy świetny jest oprócz szarlotki, także w daniach wytrawnych – dodawajcie go do pomidorów z puszki i do rosołu. Siły do walki z niepogodą dodadzą zdrowe tłuszcze – orzechy, awokado, oliwa i olej lniany. Bardzo ważna jest w jesiennej kuchni poprawa humoru. Jasne, poprawiamy sobie nastrój, jedząc smacznie, ale warto dodać sobie energii, uwzględniając w diecie gorzką czekoladę, czerwona kapustę, ryby morskie.