Najtrudniej stworzyć fryzurę, która wygląda tak, jakby nikt przesadnie nie ingerował w jej kształt. Włosy kochają swobodę i najpiękniej układają się w harmonii z naturą. Tylko jak zrozumieć swoje włosy?
Tekst: Antonina Majewska
Żeby poznać swoje włosy, trzeba im poświęć trochę czasu. Tego jednak przy obecnej sytuacji pandemicznej wszystkim nam nie brakuje. Często zostajemy w domu, więc wykorzystajmy te chwile również na małe przyjemności. Zaczynamy?
Przyjrzyj się włosom
Po umyciu włosów wysusz je bez aplikowania odżywek oraz preparatów do stylizacji i poświęć jeden poranek, a najlepiej cały dzień na to, by się im poprzyglądać. Ujawnią wtedy całą prawdę o sobie. Zobacz, jak wyglądają ich końcówki, czy mają połysk, na ile się plączą. Określ także stopień ich odbicia od nasady (jak wyglądają zaraz po umyciu, a jak pod koniec dnia) oraz domknięcia łuski. Nawet jeśli ten obraz nie przypadnie ci do gustu, zdiagnozuje potrzeby i kondycję włosów. Dopiero wtedy nabierzesz pewności, co powinno się znaleźć na twojej półce z kosmetykami. To taki elementarz działań. Najważniejsze, żeby włosów nie przekarmić i wybierać tylko te kosmetyki (w odpowiednich dawkach!), dzięki którym będą naturalnie lekkie. Nie obciążone, ale delikatnie wymodelowanie.
Zaprzyjaźnij się z włosami
Natura dała ci włosy kręcone, proste, grube albo cienkie. Dała i już. Nie ma sensu walczyć z tym na siłę. Po pewnym czasie się zmęczysz, a włosom i tak twoje działania nie wyjdą na dobre. (Znam to z praktyki. Jako właścicielka włosów kręconych przez kilka lata prostowałam je codziennie, by potem długo je regenerować). Najbardziej więc opłaca się dogadać z włosami i zmienić trochę swoje nastawienie. Lepiej się z włosami przyjaźnić niż zmieniać na siłę ich charakter. One najlepiej znają swoje możliwości. Dlatego myj je odpowiednimi preparatami dobranymi do rodzaju pasm, modeluj – zgodnie z naturą włosów, radykalnie stylizuj – tylko sporadyczne, farbuj – najlepiej w tonacji, a nie odbarwiając włosy.
Od czego zależy kondycja włosów?
Fryzjerzy-styliści i trocholodzy twierdzą, że włosy czują, kiedy jesteśmy szczęśliwe, zakochane, spokojne, pogodne i od razu odbierają te pozytywne fale. Są wtedy bardziej podatne na stylizacje, lepiej się układają. By zrozumieć, jak to możliwe, warto mieć świadomość, że kondycja włosów jest ściśle powiązana z funkcjonowaniem całego organizmu. Jeśli występują w nim nieprawidłowości, włosy są pierwszym elementem, do którego przestają być dostarczane substancje odżywcze. Niestety, o właściwej pielęgnacji przypominamy sobie dopiero, gdy włosy stają się słabe, łamliwe i wypadają. Może więc już teraz warto zadbać o włosy, przyjrzeć się swojej diecie i suplementacji (niedobór żelaza, cynku, magnezu, wapnia odbija się na ich kondycji)? Nie zaszkodziłoby też pamiętać, że podstawowym budulcem włosów są białka i składniki mineralne, które codziennie powinny się znaleźć na naszych talerzach. Na pewno wyjdzie to nam na zdrowie.