Dziś podpowiemy, jak radzić sobie z lękiem w czasie epidemii. Bo nawet w tak trudnej sytuacji możemy zachować spokój i mamy prawo szukać pomocy, jeśli źle się czujemy.

Tekst: Joanna Zaguła

Izolacja, możliwość zarażenia groźnym wirusem, zalew niepokojących wiadomości, ograniczone możliwości wychodzenia z domu – sytuacja, z którą obecnie przyszło nam się zmierzyć, nawet tych najspokojniejszych z nas potrafi wyprowadzić z równowagi. Szczególnie ciężko mają osoby osamotnione albo po prostu mieszkające w pojedynkę, które są teraz pozbawione możliwości przebywania wśród ludzi. Wiedza o tym, jak sobie radzić z lękiem w czasie epidemii jest teraz szczególnie ważna, byśmy nie dali się porwać histerii, działali racjonalnie dla zdrowia swojego, najbliższych, a nawet całej populacji. Bo choć jesteśmy od siebie oddaleni, to jesteśmy sobie potrzebni.

Psychologie z Centrum Psychoterapii Poznawczo-Behawioralnej we Wrocławiu radzą nam, byśmy stosowali się do kilku podstawowych zasad, co pozwoli nam ograniczyć negatywne bodźce i uspokoić się.

Warto do problemów, które nas dotykają podchodzić zadaniowo. W ten sposób zyskamy poczucie kontroli nad tym, co się nam przydarza. Nie myślmy na przykład o tym, że przez najbliższe dwa miesiące nie odwiedzimy rodziców, ale postanówmy, że przez kolejne dwa tygodnie znacząco ograniczymy wychodzenie z domu, by po tym czasie zdecydować, co dalej. W ten skupiamy się na tym, na co mamy wpływ, a nie na tym, co dzieje się np. we Włoszech.

Bardzo powszechną reakcją na taki kryzys jest też zamartwianie się. Przede wszystkim nie warto myśleć o tym, co się jeszcze nie wydarzyło, a skupić się na mądrych rozwiązaniach na to, co dzieje się tu i teraz oraz na jak najmilszym (w ramach możliwości) spędzaniu tego trudnego czasu.

Nie bez znaczenia są dla naszego samopoczucia oczywiście informacje, które do nas docierają. Tu trzeba popracować nad systemem cenzury. Korzystajcie tylko ze sprawdzonych informacji ze strony pacjent.gov.pl lub ze strony WHO. Wiadomości zaś odświeżajcie nie częściej niż dwa razy dziennie. Częstsze ich czytanie was nie zbawi, a tylko sprawi, że wasze myśli będą wciąż krążyć wokół tego jednego tematu.

Nie warto też angażować się w internetowe spory i dyskusje dotyczące koronawirusa. Tak po prostu – szkoda nerwów. Lepiej poszukać pozytywnych informacji, np. na tej stronie.

Bądźmy uważni i świadomi, w którą stronę płyną nasze myśli. Nie pozwólmy im ciągle kierować się w te negatywne rejony. Gdy jednak jest już źle i czuć zbliżający się atak paniki, pomaga znana i łatwa technika – głębokie spokojne oddechy. Liczymy powoli do 4 – wdech – znowu liczymy – wydech.

Od lęków nasze myśli oderwie czytanie, oglądanie filmów (nawet tych głupich komedii) i kontakty z bliskimi ludźmi. Dzwońmy do siebie, spędzajmy czas na nauce i rozrywkach online, dbajmy o siebie. Dla osób, które potrzebują rozmowy, wiele ośrodków psychoterapii uruchomiło telefony zaufania. Podajemy przykładowy telefon fundacji Itaka, pod którym dyżurują psychoterapeuci, psychologie i psychiatrzy: 800 70 2222.

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.